Dzisiaj znowu dzieci shipów, a właściwie jedno.

A dokładniej ten pan.

Neptune Loch Orwell Shell

17 lat

Syn Christiana Owena Shella i Davida Williama Moore'a (który należy do _Vanitas_Vanitatum_).

Neptune posiada jasną karnację, bez pieprzyków czy piegów. Jego policzki są lekko zarumienione. Posiada delikatnie zadarty nos oraz widoczne kości policzkowe. Po Owenie odziedziczył niebieskie oczy oraz macki zamiast włosów - ich kolor jednak ma po swoim drugim ojcu, Davidzie. Jego oczy są otoczone długimi i gęstymi rzęsami. Jest wysoki, mając około metr osiemdziesiąt wzrostu oraz szczupły.
Posiada on na sobie liczną złotą biżuterię - dwa różne kolczyki w uszach, naszyjniki, bransoletki i biżuterię na mackach. Stara się ubierać ładnie, jednak i wygodnie. Często nosi białą koszulę z falbankami oraz niebieskie spodnie w paski. Rzadko kiedy można zobaczyć go w innych butach niż sięgających niemalże do kolana.

Jest on bardzo pogodną osobą, która chętnie pomoże w potrzebie. Lubi doradzać innym w temacie ubioru, na czym, jak sam uważa, dobrze się zna. Nie ma też problemu z pobiciem jakiegoś złodzieja, jeśli trzeba, albo jakiejś niebezpiecznej istoty grasującej po okolicy. Często chodzi rozpromieniony i przepełniony energią, którą nie wiadomo skąd bierze. Bywa dość gadatliwy, szczególnie kiedy zaczyna opowiadać o dziewczynach. Niestety, Neptune ma problem z uczuciami. Jest bardzo kochliwy i potrafi nawet co tydzień być zauroczony w innej osobie. Przez co ma już trochę kochanek. Nie należy on do osób, które łatwo przestraszyć i potrafi zachować zimną krew w cięższych sytuacjach. Jest z lekka narcystyczny, uważając się za pępek świata, najcudowniejszy i najwspanialszy - chociaż nie mówi tego głośno. Nie jest jednak przez to złośliwy dla innych, ani nic z tych rzeczy. Stara się wykorzystywać swoją "wspaniałość", aby pomagać innym i pokazywać jaki to on jest dobry.

Ze swoją siostrą, Plejone (oc _Vanitas_Vanitatum_) ma dobre relacje i mimo, że widują się co jakiś czas, dogadują się dobrze. Jest gotowy zrobić dla niej wszystko i bronić jej, jednak najpierw musiałby zwrócić uwagę na to, że coś w ogóle jej grozi. Co zajęłoby mu trochę.

I to tyle w tym rozdziale. Do zobaczenia w następnym!