Toksyczność bzów
Wylewność toksyczna być może
A któż nam pomoże
W serca utrapieniu,
Gdy w ramionach kochanka jesteśmy ramieniu
Kiedy łzy lecą gęstą strugą
Gdy wybieramy opcję drugą,
Zerwania z życia obłudą,
Widząc, iż ono jest kurwą,
Czekającą na najmniejszy ruch,
Gdy mózg to już nie serca druh.
Brak mi słów. Znak,
Iż znów dałem się uwieść
Tandetnym zapachom bzów.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top