Maska

Znów odrzucony,
Zebrany w smutku,
Wypalony wśród najlepszych
Wracając do domu,
Przytulając się do kołdry.
Cierpisz, lecz stoisz
Trwasz ze łzami w oczach,
Których nie możesz okazać
Więc nie czuj już nic,
Graj pod ich akord,
Nikt się o niczym nie dowie
Ukłoń się sekretom
Przywitaj nową maskę
Wstydu i prawości
Zaśnij, bez przyzwyczajenia
Do tego co jest i może być.
Daj zakwitnąć cierpieniu
I szepnij nadziei dobranoc

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top