Kiedy będzie lepiej?
Boże, jestem tylko człowiekiem
Próbuje stawić temu czoła
Ale nie chcę zetknąć się z cierpieniem.
Zaczęło się w listopadzie
Zacząłem tracić rozum
Skończyłem na odwyku
Kiedy będzie lepiej?
Nie chcę płakać
Lecz ludzie mogą być tak podli
Gdy mówią, że nie mogę śpiewać
Chcę tylko umrzeć
Kiedy będzie lepiej?
Staram się jakoś trzymać
Chodzę po linie
Starając się nie upaść
Nie chciałem tego robić
Nie myślałem o zdradzie
Miałem wszystko,
Teraz nie mogę się wydostać
Dźgnąłeś mnie prosto w serce
pieprzonym nożem.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top