Rozdział 94 - Japonia

Yuki

Yuko już wszystkich poznała, a ja się zapoznałam z zarysem scenariusza. Nagrania miały się zacząć  za jakiś tydzień, może dwa, czyli na spokojnie mogłam korzystać z wolnego. Aktualnie siedziałam z Kookim w jego pokoju i patrzałam, jak się pakował.
- ‘Gdzie ty chcesz mnie wywieźć?’ – Chłopak obrócił się do mnie.
- ‘Nie chcę patrzeć, jak się załamujesz. Musisz się rozchmurzyć. Ja rozumiem, że tęsknisz już za Juniorem. Wczoraj wyjechali na koncerty w Japonii. Ale nie marudź, zaraz jedziemy się bawić.’ – Chłopak ruszył w moją stronę i podał mi małe pudełko.
- ‘Co to?’ – Otworzyłam je i zobaczyłam opaskę na oczy.
- ‘Założysz to, by nie zepsuć niespodzianki.’ – Po chwili ruszyliśmy w drogę jego autem. Nie powiem, zasnęłam chwili. – ‘Hej. Yuki. Wstawaj. Musimy iść do hotelu i tam będziesz mogła jeszcze godzinę się wyspać. Bo później mam plany.’ – Zamrugałam kilka razy.
- ‘Gdzie my?’ – Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam gdzie jestem. Znałam to miejsce. Rzuciłam się na chłopaka siedzącego obok mnie. – ‘Przywiozłeś mnie do Japonii. Kocham cię, Kookie.’
- ‘Yuki, ale ty wiesz…’ – Chłopak się lekko zmieszał.
- ‘Ja wiem. Ale kocham cię jak przyjaciela.’
- ‘Dobra, chodź. Prześpisz się jeszcze godzinę. A potem będziesz się szykować na koncert. Słyszałem, że nigdy nie byłaś u nich na koncercie.’ – Gadałam z Kookim do czasu, aż nie weszliśmy do pokoju, gdyż od razu padłam na łóżko i zasnęłam.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top