Rozdział 70 - Udało się.
D.O.
Kocham ranki, ale nie gdy jestem sam. Czasem w takich chwilach smutne jest to, iż Kimi jest tancerką. No dobra, chyba muszę się wreszcie do tego przyznać, straciłem głowę dla mojej kochanej. Wreszcie znalazła się taka, która odwzajemniła moje uczucia, a wszystko zaczęło się na planie filmu, gdzie graliśmy główne postacie. Zabawne było, jak któregoś dnia po zdjęciach do mnie podeszła i zapytała, czy zostaniemy przyjaciółmi. Tak roztrzepanej i słodkiej dziewczyny wcześniej nie widziałem. Znaczy była jeszcze Yuki, ale tu nie było co nawet pomarzyć, bo ktoś poznał ją dużo wcześniej, później Ayumi też poznana przez swojego chłopaka przede mną, a Ino, choć słodka, to nie zalicza się do roztrzepanych. Powoli zamknąłem oczy, by móc choć na chwilę wrócić do snu i znaleźć się w objęciach mojej słodkiej, lecz ktoś, a raczej coś nie dawało mi spokoju, a dokładniej był to mój telefon, który informował o wiadomości. Wziąłem telefon i przeczytałem wiadomość. „Dzień Dobry. Jak się spało, Pingwinku?". Na moich ustach pojawił się uśmiech i od razu wybrałem numer dziewczyny.
- 'Halo? Soo?' - Usłyszałem w słuchawce słodki głos dziewczyny.
- 'Dzień dobry, kochanie. Powinienem zapytać wcześniej, ale dopiero teraz zdołałem się odważyć. C-co robisz w święta? Ni-nie chciałabyś ich ze mną s-spędzić?' - Usłyszałem śmiech dziewczyny.
- 'Kochanie, wydawało mi się to oczywiste. Przecież święta spędza się ze swoją drugą połówką. Chyba za dużo czasu już spędziłeś z tymi dwoma polkami. Jasne, że je spędzę z tobą.' - Dumnie spojrzałem przed siebie. Udało mi się. Udało.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top