Rozdział 57 - Tobie ufam jemu nie
Maja
Rano wstałam całkowicie wypoczęta, czego się nie spodziewałam po nieprzespanej połowie nocy. Tuż obok mnie leżał mój ukochany z odkrytym ABSem. Ubóstwiam tak na niego patrzeć, lecz nie było mi dane się tym długo nacieszyć, gdyż po chwili Sehun się obudził. Uśmiechnął się do mnie, dając mi do zrozumienia, że jest zadowolony tym, iż już nie śpię.
- 'Witaj, kochanie.' - Chłopak pogładził mnie po policzku. - 'Jak się spało?'
- 'Wyśmienicie, bo z tobą.' - Po własnych słowach poczerwieniałam na twarzy, aby to ukryć pocałowałam czule chłopaka. - 'Dziękuję za wczoraj. Za twoje poświęcenie dla mnie.' - Biały wyglądał, jakby w ogóle nie rozumiał, o co mi chodzi. - 'Mówię o tym, iż nie piłeś do końca z chłopakami, a wiem, jak bardzo tego chciałeś i to już od dawna.'
- 'Owieczko, zauważ, że jesteś dla mnie najważniejsza, więc nie ważne, co by się nie działo, ja zawsze będę obok i mogę poświęcić dla ciebie wszystko.'- Przytuliłam się do chłopaka, po czym położyłam głowę na jego nagiej klatce piersiowej. - 'Jakie plany na dziś?'
- 'Hymm... Zastanówmy się. Mam wolne do południa, potem muszę się ogarnąć, bo o 13 przyjeżdżają po mnie, Yuki i Ino, gdyż jedziemy pisać nasze duety.'
- 'Z kim dziś?' - Sehun spojrzał mi w oczy i już wiedziałam, że się domyślił. - 'Dziś BTS, prawda? Yyyh... Tobie ufam bezgranicznie, ale z Jiminem to muszę pogadać.'
- 'Będziesz mieć okazję, gdyż on dziś z Rap Monsterem przyjeżdża. Bo Suga ma coś do załatwienia tuż przed spotkaniem, a Jungkook... No właśnie, Jungkook. Lepiej, żeby on się na razie nie spotykał z Baekhyunem.' - Uśmiechnęłam się do Białego.
- 'Masz rację. Choć kiedyś nadejdzie ten moment, Yuki kiedyś musi wybrać jednego...'
- 'Ej, co to miało znaczyć? To moja przyjaciółka. I uwierz mi, ona nawet nie myśli o Kookim jak o chłopaku, lecz tylko przyjacielu. Jest głupio zapatrzona w Baekhyuna. A on ją rani na każdym kroku. Słyszałam, że znika rankami. Czy ktoś wie gdzie? Albo po co?' - Sehun uciszył mnie pocałunkiem.
- 'Kochanie, nie chcę się z tobą kłócić. Chodziło mi o to, by w czasie tego spotkania była gdzieś w pobliżu Yuki, bo tylko ona potrafi zapanować nad obydwoma. A tak mniejsza o to, mam pytanie. Czy ty już kiedykolwiek widziałaś się z Jiminem?' - Na samą myśl o tym, iż jeszcze nigdy się z nim nie spotkałam i dziś miał być ten pierwszy raz, cała poczerwieniałam.
- 'Nie, jeszcze nie. Yuki przez Kookiego załatwiła mi spotkanie z nim.' - Spojrzałam w oczy Sehuna.
- 'To tym bardziej muszę z nim pogadać.' - Chłopak pocałował mnie w usta.' - Może pójdziemy coś zjeść?'
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top