Rozdział 29 - Głupia baba

Anastazja

Obudziłam się nad razem. Było mi już dużo lepiej. Muszę podziękować Chanyeolowi, że przesiedział ze mną tutaj cały dzień, aż nie zasnęłam. Gdy wstałam, odświeżyłam się i ubrałam, do pokoju weszła Majka i powiedziała mi o tym, iż wczoraj wygadała się Baekhyunowi, że idę z Minhyukiem na imprezę. Zabrałam swój telefon i napisałam do Krisa i Tao, czy nie chcieliby się ze mną wybrać na zakupy, bo potrzebuję sukienki na dzisiejszą imprezę. Po pięciu minutach dostałam odpowiedź, że chętnie, i że Kris wstąpi po Tao, a następnie po mnie. Obróciłam się w stronę Majki.

- 'O dwunastej będzie tu Tao i Kris. Bądź gotowa. Jedziemy na zakupy.' - Maja tylko przytaknęła, a ja wyszłam z pokoju. Baekhyun miał zrobić mi kreski, ale obstawiam, że nie będzie miał dzisiaj czasu, na przyjaciółkę nie mam co liczyć, gdyż ona sobie ma problem zrobić kreski, a co tym bardziej komuś. Hym... Chyba nie mam wyboru. Ruszyłam korytarzem i wpadłam na Chanyeola.

- 'Ej. Złośnica. Co taka rozkojarzona?' - Chłopak uśmiechnął się do mnie.

- 'A nic. Dziękuję za wczoraj. Pewnie byłam mega nieznośna.' - Chłopak machnął ręką.

- 'Luzik. Już się przyzwyczaiłem. No wiesz. Mieszkanie z Baekhyunem w jednym pokoju się przydało, a właśnie, co się wczoraj stało? Oreo wrócił wieczorem i w ogóle nie chce gadać, a jak wspomniałem o tobie, to dostałem z poduszki.' - Chłopak pytająco popatrzył na mnie.

- 'Nie mam pojęcia. Ja wczoraj nie wychodziłam. Może coś na zdjęciach?' - Chłopak wzruszył ramionami i już miał odejść, gdy go zatrzymałam. - 'Chan, wiesz może, gdzie znajdę Xiumina?' - Chłopak spojrzał na mnie podejrzanie.

- 'A po co ci on?'

- 'Tajemnica. To wiesz gdzie jest?' - Chłopak się chwilę zastanowił i podszedł do mnie. Chwycił za zegarek, który miałam powieszony na szyi i sprawdził godzinę.

- 'Pewnie jeszcze śpi.' - Uśmiechnął się do mnie i ruszył do pokoju. No więc będę musiała go obudzić. Poszłam do kuchni i zaparzyłam kawę. Zabrałam kubek z napojem i poszłam pod pokój Kluseczki. Zapukałam do drzwi i czekałam.

- 'Kto?' - Usłyszałam głos Xiumina.

- 'To ja. Anastazja. Mam do ciebie sprawę. Mogę wejść?' - W odpowiedzi nic nie usłyszałam, gdy nagle przede mną otworzyły się drzwi.

- 'To kawa dla mnie?' - Spojrzał uśmiechnięty chłopak.

- 'Dostaniesz ją, jak założysz bluzkę.' - Dlaczego jego ABS był taki... Hym... Boski... Wszystko, co było z EXO związane, było boskie. Oni nie mogli być z tego świata. Chłopak uśmiechnął się i przepuścił mnie w drzwiach. W pokoju było czyściej niż w kuchni, którą sprząta D.O., nie dziwię się, że to on jest często uważany za najschludniejszego z zespołu. Chłopak wyciągnął czarną bluzkę z szafki, a ja ostatni raz spojrzałam na jego ABS i podałam mu kubek.

- 'Jaką masz do mnie sprawę?' - Spojrzał na mnie tymi swoimi dużymi oczami i napił się kawy. Nie powiem, zapach kawy uspokajał, lecz jej smak był dla mnie ohydny, jak można coś takiego pić.

- 'Chodzi o to, czy mógłbyś mi przed imprezą zrobić kreski. Bo wiem, że to ty często pomagasz innym chłopakom przy tym.' - Chłopak uśmiechnął się.

- 'Jasne. Ale będziesz musiała coś dla mnie zrobić. Bo ta kawa była za to, że ubrałem bluzkę.' - Chłopak napił się znowu kawy. - 'Pójdziesz teraz ze mną do pokoju, gdzie śpiewamy i zaśpiewasz ze mną „Call You Bae". Wiesz, jutro mamy występ z Jimin i chciałbym z kimś to jeszcze przećwiczyć, a wiem, że znasz tą piosenkę i że bardzo ją lubisz.' - Uśmiechnęłam się do chłopaka i przytaknęłam.

- 'Dobra, to ja już idę, a ty w spokoju wypij kawę.' - Chłopak kiwnął głową.

- 'Za pięć minut będę.' - Wyszłam z pokoju uśmiechnięta i wpadłam na Baekhyuna.

- 'Oj, przepraszam.' - Chłopak spojrzał na mnie i się uśmiechnął.

- 'Nic się nie stało. Ale dobrze, że jesteś, bo cię szukałem. Muszę cię poinformować, że nie będę mógł ci namalować kresek, bo nie mam zbytnio czasu. Właśnie wychodzę, bo jakieś zdjęcia wczoraj się nie udały.'

- 'Spoko. Nic się nie stało. Xiumin mi zrobi kreski.' - Uśmiechnięta ruszyłam do góry. Po chwili pojawił się Xiumin i zaczęliśmy śpiewać. Gdy skończyliśmy, podziękowałam chłopakowi i dogadaliśmy się, że jak wrócę z zakupów, to przyjdę do niego. Szybko zbiegłam do kuchni, gdzie siedziała Majka z dwoma kubkami miętowej herbaty. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i zobaczyłam, że wyciąga z szafki masło orzechowe dla siebie i nutellę dla mnie.

- 'Długo czekałaś? Musiałam zaśpiewać z Xiuminem w zamian za kreski. No wiesz.' - Przyjaciółka tylko kiwnęła głową. - 'Co się nie odzywasz?' - Spojrzałam zmartwiona na przyjaciółkę.

- 'Uwaga, grzanka leci!' - Nie zorientowałam się, o co chodzi i grzanka spadła mi prosto przed nosem na stół. A Maja padła na ziemię ze śmiechu.

- 'Ty wredoto. Specjalnie się nie odzywałaś, by się nie zdradzić.' - Pomogłam Mai wstać i zjadłyśmy śniadanie.

- 'Gdybyś ty widziała swoją minę. Kekekekekekeke.' - Spojrzałam na dziewczynę destrukcyjnym wzrokiem D.O. - 'Ty nie umiesz tak jak on.'

- 'Ale zawsze mogę go zawołać i powiedzieć, że źle obsługujesz jego kuchnię.' - Maja lekko zbladła. - 'Mówiłam, byśmy nie gadały już o tej akcji z grzanką.'

- 'Dobra.' - Maja spojrzała na zegar za mną, a później na mnie. - 'Yuki moja kochana, o której miał podjechać Kris?'

- 'Ayumi moja kochana, o dwunastej. A co?' - Podeszłam do lodówki, wyciągnęłam sobie butelkę z wodą i zamknęłam lodówkę, do kuchni wszedł Chanyeol, machnęłam mu i napiłam się wody.

- 'A to, że Kris lubi przyjeżdżać wcześniej, co nie?' - Kiwnęłam głową przyjaciółce i wzięłam kolejny łyk wody. - 'No to jest już za pięć dwunasta, gdzie masz telefon?' - Cała woda, jaką przed chwilą wzięłam do buzi wylądowała na Chanyeolu.

-'O cholera. Kris mnie zabije.' - Pobiegłam do pokoju po telefon.

- 'Nie będzie miał okazji, bo ja zrobię to pierwszy!' - Wrzasnął za mną Chanyeol i pobiegł po schodach za mną. Ale ja tylko minęłam go w drzwiach, zgarnęłam Majkę i pobiegłyśmy do drzwi wyjściowych. Przyjaciółka je otworzyła, a przed nimi nie stał nikt inny jak Kris i Tao.

- 'Witaj, Maju.' - Uśmiechnął się Kris i przeniósł wzrok na mnie. - 'Po jaką cholerę ci telefon, jak go nie używasz?!' - Kris spojrzał na mokrego Chanyeola, który stał w salonie. - 'To ty go tak urządziłaś?' - Chłopak spojrzał na mnie podejrzanie.

- 'Tak. Ale to Majka nie ostrzegła, że powie mi coś, co mną doszczętnie wstrząsie.' - Chłopak tylko uśmiechnął się pod nosem i ruszył do auta. My z Majką przywitałyśmy się z Tao i ruszyliśmy wszyscy za Krisem. Po drodze Tao majstrował przy radu i przełączał wszystko, co zaczęło lecieć i Kris stwierdził, że w drodze powrotnej ja mam siedzieć z przodu. Gdy weszliśmy do sklepu, Majka wraz z Tao zaczęła latać i oglądać wszystko, co jej się podobało, a ja zatrzymywałam się tylko przy rzeczach w odcieniach fioletu. Kris, gdy to zauważył, zaprowadził mnie do półek tylko z fioletowymi sukienkami i pomógł mi wybrać najładniejszą.

Gdy już przymierzyłam sukienkę, poszliśmy poszukać Mai i Tao. Na szczęście wpadliśmy na siebie przy kasie. Maja trzymała swoją sukienkę szczęśliwa z wyboru.

Do dormu wróciliśmy dosyć późno, gdyż dałyśmy się naciągnąć na wejście z Tao do jeszcze jednego sklepu. Gdy pożegnałyśmy się z chłopakami, wbiegłyśmy do dormy i pobiegłyśmy do góry, do swojego pokoju i zamknęłyśmy drzwi. Miałyśmy dwadzieścia minut na ogarnięcie się. Majka ustawiła jakąś wesołą playlistę i zaczęłyśmy się szykować. Pierwsza piosenka, jaką usłyszałyśmy, to śpiewana przez Laya „Youth Happiness". Szybko przebrałyśmy się i teraz stałyśmy w łazience i zajmowałyśmy się włosami. Ja prostowałam swoje, by później spiąć je spinką z tyłu, zostawiając dwa kosmyki i grzywkę. Majka kręciła swoje włosy na piękne spiralki. Gdy skończyłam, pobiegłam po buty na wysokim obcasie. No bo Minhyuk był ode mnie wyższy o osiem cm. I wybiegłam boso z pokoju. Jako, że do przyjazdu chłopaka zostało mi 5 minut, do pokoju Xiumina weszłam bez pukania. Zastałam tam chłopaka w momencie, gdy zapinał koszulę. Spojrzał na mnie i się uśmiechnął.

- 'Ale twój partner ma szczęście.' - Chłopak uśmiechnął się do mnie i posadził mnie na łóżku.

- 'Będzie miał szczęście, jak się nie spóźnię. Za pięć minut mam być na dole.' - Xiumin otworzył szufladę z półce i wyciągnął eyeliner. Podszedł do mnie i raz dwa narysował mi piękne kreski.

- 'Siedź jeszcze i zamknij oczy. No chyba, że chcesz mieć cień do powiek w oku.' - Zrobiłam tak, jak chłopak kazał. Gdy skończył, podał mi lusterko. - 'Teraz pięknie. Leć, zostały ci dwie minuty.' - Na pożegnanie przytuliłam się do Kluseczki i wybiegłam. Zbiegłam po schodach i minęłam grupkę chłopaków, którzy stali już w salonie. W biegu założyłam buty i w ostatniej chwili otworzyłam drzwi. Stał za nimi Minhyuk, który właśnie miał zapukać.

- 'Eh... Witaj.' - Uśmiechnęłam się promiennie do chłopaka. Jak ja się cieszę, że on nie ma tego nawyku, co Kris i nie przyjeżdża przed czasem.

- 'Pięknie wyglądasz i tak trochę mrocznie. Ale to drugie to u ciebie jest chyba normalne.' - Chłopak uśmiechnął się szeroko i podał mi różę. Oczywiście była czarna.

- 'Dziękuję.' - Zabrałam kwiat.

- 'Yuki. Stop.' - Obróciłam się, a za moimi plecami biegła Majka w wysokich butach. W połowie drogi ściągnęła buty i podbiegła do mnie boso. - 'Torebka i bolerko. Uff.' - Podała mi moje rzeczy. Uśmiechnęłam się do przyjaciółki i poszliśmy.

Wszystko było dobrze do momentu, gdy przed wejściem do budynku stała kobieta, która prowadziła jakiś program o artystach w koreańskiej telewizji. Chłopcy zatrzymali się trochę dalej i wytłumaczyli mi, że przed wejściem zrobią mam kilka zdjęć i będziemy mogli spokojnie wejść, a no i najważniejsze, mam nie zwracać uwagi na to, co ta kobieta mówi. Wysiedliśmy z wana, przyjechali moi domownicy. I już było słychać głos kobiety.

- 'A oto nasi kochani chłopcy z EXO. Jak zawsze olśniewający. Z naszym drogim Sehunem z EXO przybyła jego dziewczyna Ayumi z zespołu Come On. Chen także przyszedł z dziewczyną i któż to mógłby być, jak nie Ino z Come On, jego serdeczna „przyjaciółka". Na końcu idzie uwielbiany przez wszystkie dziewczyny Baekhyun. Czy tylko ja to zauważyłam? Czy wy także? Chyba kogoś tu brakuje. Bo gdzie jest liderka zespołu Come On? Czyżby zostawiła swoje przyjaciółki?' - Boże, jak ja bym jej chętnie przywaliła. Co to za tekst z tym zostawieniem przyjaciółek. - 'O, a któż to właśnie idzie. Czy aby to nie chłopcy z BTOB? Ten widok jest powalający. Chłopcy z EXO razem z chłopakami z BTOB będą na jednym dużym zdjęciu, tak jak 4 lata temu, gdy oba zespoły były na swojej pierwszej takiej imprezie. Czy ja mam omamy? Czy właśnie pojawiła się zagubiona liderka w towarzystwie Minhyuka z BTOB? Czyżby szykował się nowy związek?' - Co, jaki związek? Zatłukę tę babę. Minhyuk, który stał za mną, widocznie zauważył, że się denerwuję, bo chwycił mnie za brzuch, przyciągnął do siebie i oparł swoją głowę o moją. Zawsze tak robił, by mnie uspokoić. Gdy wszyscy zrobili już te durne zdjęcia, weszliśmy do środka i tam dopiero się okazało, że posadzili nas koło EXO. Więc miałam okazję przyjrzeć się Ino, która miała na sobie piękną sukienkę, którą z tego co wiem dostała od Chena.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top