Rozdział 76 - Rura zamiast schodów
Anastazja
- 'Laski, taxi już jest. Ruchy.' - Dziewczyny zbiegły na dół i ruszyłyśmy do dormy BTS. Oczywiście na miejscu przywitali nas uśmiechnięci chłopcy.
- 'Yukiś, co tak długo?' - Kookie podszedł do mnie i mnie przytulił.
- 'Kookiś, korki były.' - Uśmiechnęłam się do piosenkarza.
- 'O Boże, serio?! To gratuluję!' - Jimin zaczął krzyczeć na cały głos.
- 'Co się dzieje?' - Ciastek spojrzał na mnie pytająco.
- 'Sehun się Mai oświadczył.' - Chłopak uśmiechnął się szeroko.
- 'Maju, to dziś robimy szybko poprawki, a potem świętujemy twoje szczęście.' - Jimin pociągnął dziewczynę do swojego pokoju, gdzie razem zasiedli przy pianinku.
- 'My lecimy pośpiewać.' - Cami z Sugą zniknęli w pokoju chłopaka.
- 'A my musimy ogarnąć taniec, co nie?' - Kiwnęłam głową. - 'Potrzebujemy pięć książek, co nie?'
- 'Siedem książek. Siedem dużych książek.' - Chłopak uśmiechnął się i poprowadził mnie do ich biblioteki.
- 'Przyjaźń między bardzo mądrą, zaczytaną w książkach dziewczyną, a sportowcem, a następnie miłość między nimi. Heh... Czemu wybraliśmy taki filmowy lub książkowy motyw. Przecież takie rzeczy prawie w ogóle się nie zdarzają.'
- 'Może właśnie dlatego.' - Weszłam za chłopakiem do biblioteki i osłupiałam. - 'Co do cholery?' - Chłopak spojrzał na mnie po czym się uśmiechnął.
- 'Wiesz, każdy zespół w bibliotece ma jakieś bajery, bo bibliotekę zawsze sami projektują. Nie wiem co ma EXO, ale my jesteśmy dużymi dziećmi i po teledysku z Dope postanowiliśmy nadać bibliotece duszę i właśnie dlatego zdobyła ona nawiązania do różnych zawodów z dzieciństwa.'
- 'I dlatego na środku macie rurę na dwa piętra?' - Kookie uśmiechnął się do mnie.
- 'To jest taka strażacka rura.'
- 'A jak wy wchodzicie do góry?'
- 'No po rurze. Wiesz, jakie to dobre ćwiczenie? Chcesz spróbować?' - Uśmiechnęłam się do chłopaka i ruszyłam w stronę rury.
- 'Ty pierwszy. Książki weźmiemy z góry.' - Chłopak wdrapał się na górę.
- 'No dajesz. Uda ci się.' - Po chwili i ja siedziałam u góry. Nie powiem, było to boskie.
- ' Co do EXO, to oni mają zrobiony labirynt z Overdose, a na środku mają rozłożony koc i stolik z lampką. Ogólnie tak słodko.' - Chłopak zabrał książki i pociągnął mnie do salki tańca. Tańczyliśmy godzinę. Po czym poszliśmy po resztę dziewczyn i chłopaków.
- 'Majka, musisz zobaczyć ich bibliotekę.' - Pociągnęłam przyjaciółkę do biblioteki na drugim piętrze. - 'Gotowa?' - Dziewczyna kiwnęła głową. Gdy otworzyłam drzwi od razu podbiegła do rury.
- 'Widzę Maja ma zamiar dać nam pokaz swoich umiejętności.' - Jimin uśmiechnął się do dziewczyny. Maja powoli zawiesiła się na rurze. Obróciła się dwa razy i zjechała na dół. - ' Uuuuuu... Jeszcze.'
- 'Zamknij się, Chim Chim.'
- 'Ostatnio w takim mega klubie, gdzie tańczy taki fajny zespół, jest jedna laska, co tańczy na rurze. Idzie jej dużo lepiej niż tobie.' - powiedział Tae.
- 'Ty porąbańcu, po jakich ty klubach chodzisz.' - Rap Monster się wściekł.
- 'No ej, co wy o mnie myślicie. To był zwykły klub z muzyką i tańcami. Do dziewczyn nawet nie wolno było się zbliżyć. One tylko tańczyły, w tym jedna na rurze. Kurde, jak nazywał się ten zespół...' - V powoli zbliżał się do rury, lecz ja słysząc na dole swój telefon postanowiłam być szybsza i biegiem wyminęłam chłopaka i zjechałam na dół. Zabrałam telefon i odebrałam. Dzwoniła Minji.
- 'Halo?'
- 'Yuki, tu Minji. Mam pytanie, czy ja także mogę wpaść do was 24 na wigilię?'
- 'Jasne. Już i tak cię liczyłam. Nie masz wyboru. No i D.O. będzie szczęśliwy.'
- 'To super. A mam pytanie, bo u was kiedy daje się prezenty?'
- 'Tuż po wigilii. Ale może być też przed lub nawet na drugi dzień. Ja temu debilowi daję przed, a po wigilii będą takie prezenty zespołowe. Ale co do tego, to losowanie będzie dziś wieczorem albo jutro. Pytanie, jak tobie pasuje.'
- 'Może być dziś. Bo i tak gdy D.O. wróci z Bubble Tea, to idziemy do waszej dormy.'
- 'To super, my zaraz też się zbieramy, to do zobaczenia.'
- 'Do zobaczenia.' - Dziewczyna rozłączyła się, a koło mnie stał Taehyung.
- 'Z kim gadałaś?' - Uśmiechnęłam się do chłopaka.
- 'Z Minji. Dziewczyną D.O..' - Chłopak zrobił dziwną minę. - 'Ej, no nie mów, że jej nigdy nie widziałeś. Ostatnio było o tym głośno. Razem nawet zagrali w filmie.'
- 'Nie, sorki. Ale jak masz jakieś zdjęcie, to byłbym wdzięczny.' - Szybko na telefonie weszłam w kontakty i pokazałam mu zdjęcie.
Chłopak zaczął dławić się sokiem, który pił.
- 'Co do kurwy.'
- 'V! Wyrażaj się!'
- 'Jak mam się wyrażać, jak Yuki pokazuje mi zdjęcie tej tancerki od rury?' - Spojrzałam na chłopaka zdziwiona.
- 'Jakiej tancerki. Taehyung, co ty bredzisz?'
- 'No mówiłem, tej z tego klubu.'
- 'Za dużo wypiłeś i nie pamiętasz.'
- 'Chcę was poinformować, że w tamtym klubie można wypić tylko jednego drinka lub jedno piwo. A wszystko po to, by nie dochodziło do burdy. Więc pijany nie byłem. To na pewno ona.' - Obróciłam się do przyjaciółki, która także była mega zdziwiona.
- 'Maju, czy Kimi mówiła mam kiedyś, w jakim zespole tańczy?' - Dziewczyna pokiwała przecząco głową. - Kurwa. ' Dobra, jakby co, to wy nic nie wiecie. Najpierw pogadam z Minji, zobaczymy, co powie.'
- 'Spoko. Odwieźć was?' - Rap Monster spojrzał na mnie.
- 'Jakbyś mógł. Pa wszystkim.'
Po piętnastu minutach byłyśmy już w dormie i zabieraliśmy się za losowanie. To było mega zabawne. Reakcje na widok kartek były boskie. Po jakiejś godzinie postanowiłam odprowadzić Kimi, gdyż D.O. trochę wypił i nie był w stanie tego zrobić.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top