Rozdział 55 - Oszust

Maja

Sehun postanowił się napić. Nie powiem, fajnie się z nimi pije, a najlepsze w tym wszystkim jest to, iż tylko ja wszystko będę pamiętać na drugi dzień. Widziałam, iż mój chłopak w połowie zaczął oszukiwać, gdyż polewał wszystkim oprócz siebie. Nie potrafiłam zrozumieć, co chciał tym osiągnąć. Gdy wszyscy już padli, spojrzałam na chłopaka.

- 'Czemu oszukiwałeś?' - Na twarzy Sehuna pojawił się uśmiech.

- 'Nie chciałem odpłynąć tak, jak oni.' - Raper spojrzał mi w oczy. - 'Chciałem spędzić tę noc z tobą.' - Cała poczerwieniałam na twarzy, a chłopak wyciągnął rękę w moją stronę.

- 'Ale oni...' - Spojrzałam na rozwalonych po całym salonie chłopaków.

- 'Spokojnie. Śpią, a jakby mieli wstać...' - Sehun poszedł do Suho i zabrał mu jego klucz do pokoju. - 'To mam swój klucz i od Suho też. Teraz nie ma szans, że nam jakkolwiek przeszkodzą.' - Chłopak uśmiechnął się do mnie. - 'Oczywiście, jeżeli chcesz. Nie chcę cię zmuszać.' - Wstałam z kanapy i podeszłam do Białego.

- 'Chcę...' - Powiedziałam półgłosem. Sehun złapał mnie na ręce i zaniósł do pokoju, po czym zamknął drzwi na klucz.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top