Prolog
Najnowsze wiadomości
"Znany i uwielbiany Tony Stark miliarder i superbohater, na 17 urodziny dla swojej córki kupił jeden z najdroższych naszyjników w kraju. Warty 35 milionów dolarów naszyjnik składający się szafirów, diamentów i topazów aktualnie przebywa na szyi jego córki Crystal Stark która już od dawna bardzo pomaga ojcu oraz innym superbohaterom. Sama twierdzi że nie jest bohaterką jak reszta drużyny Avengers. Crystal aktualnie chodzi to szkoły o profilu elektrotechniki. Zdecydowanie odziedziczyła geniusz po swoim ojcu i dziadku. Jeszcze niedawno chodziły o niej plotki że jest śmiertelnie chora, ale w jednym z wywiadów jej ojciec wytłumaczył że to całkowita nieprawda a ona tylko schudła przez lekki stres pourazowy który dostała po walce w Nowym Jorku. Wiele z osób nadal twierdzi że to nie prawda a dziewczyna jest chora, ale nie potrafimy tego stwierdzić. My jednak, z okazji urodzin dziewczyny, mamy dla was parę ciekawostek o niej!"
-To wszystko bzdura z tymi faktami. Tylko dwa się zgadzają. -powiedziała Crystal szybko kończąc czytać artykuł na jednej z najbardziej znanych stron plotkarskich.
-Serio? Jakie? -zapytał Peter Parker już zaglądając w jej telefon chcąc sprawdzić artykuł.
-Przestań! -krzyknęła dziewczyna szybko oddalając rękę w telefonem. -Przeczytam Ci prawdziwe!
-Dawaj. -powiedział tylko już siadając prosto czekając na to aż Stark coś przeczyta.
-Crystal urodziła się tego samego dnia co jej ojciec -26 kwietnia -przeczytała trzymając mocno telefon.
-Tyle to nawet ja wiedziałem. -powiedział chłopak prychając.
-Wiesz kiedy mam urodziny? -zapytała zdziwiona Crys, ale chłopak szybko wybrnął z sytuacji.
-Czytaj ten drugi fakt! -krzyknął zostawiając poprzedni temat rozmowy.
-Kiedy Crystal miała 4 lata brała udział w dziecięcym konkursie piękności. Zajęła niestety drugie miejsce gdyż jurorzy stwierdzili że jest nie energiczna i mało się rusza na scenie. Poza tym wszystko było wspaniałe. -dokończyła drugi fakt czytając z telefonu szybko.
-Naprawdę brałaś udział w konkursie piękności?! -zapytał zdziwiony Peter wstając z ławki. -Nie gadaj!
-Jest zdjęcie ale...-zaczęła ale chłopak przerwał jej zabierając komórkę dziewczyny. Szybko spojrzał na ekran i zobaczył małą dziewczynę w najbardziej błyszczącej się sukience na świecie. Włosy miała pokręcone i wyglądały jak peruka przez mnóstwo lakieru na włosach, a usta wykrzywiały się w ślicznym dziecięcym uśmiechu. Sukieneczka była oczywiście różowa a cekinów tam było co piasku w piaskownicy. Peter uśmiechnął się do zdjęcia a potem się zaśmiał. Crystal podeszła do niego i zabrała mu swój telefon.
-Z czego się śmiejesz? -zapytała szybko.
-Wyglądasz jakbyś zwymiotowała brokatem. -odpowiedział parskając śmiechem.
-Mi się wtedy to podobało. -odpowiedziała również ledwie powstrzymując się od śmiechu. Dziewczyna złapała swój plecak i zarzuciła go na plecy. -Jeszcze jedna lekcja i do domu.
-Może cię podrzucić? -zapytał chłopak również biorąc plecak do ręki.
-Na twojej pajęczynie? Chyba wolę swoje nogi. -zaśmiała się i odeszła. Po chwili jednak odwróciła się i krzyknęła z daleka do Petera.
-Happy kazał Ci się zamknąć i już nie dzwonić! -krzyknęła i już ruszyła do budynku swojej szkoły na ostatnią lekcję.
Zawsze podczas przerwy obiadowej spotykała się z Peterem gdyż on zawsze chciał obmówić czy będzie kolejna misja. Do Crystal miał kontakt i mógł zapytać a Happy już ignorował jego wiadomości, więc się nie opłacało. Kiedy Crys mu wytłumaczyła że nie ma żadnej misji on zaczynał inną rozmowę i tak zawsze mijały im przerywy. Jego i jej szkoły były bardzo blisko siebie. W sumie były to praktycznie te same szkoły tyle że ona miała inny profil plus inny budynek spośród pięciu w tej szkole. Peter był w ogólniaku a ona na elektrotechnice.
Przedmiot którym była fizyka szedł jej z łatwością, i szczerze to go lubiła. W sumie to co by robiła w tym miejscu gdyby nie lubiła tej lekcji?
Siedząc w jednej z ostatnich ławek czekała aż nauczyciel przestanie tłumaczyć i przejdzie do zadań. Ona wszystko już wiedziała i mogła wyprzedzić nauczyciela z każdym zdaniem, a ćwiczenia z podręcznika zrobiła już wszystkie. Siedziała w telefonie przeglądając media społecznościowe, ale w pewnym momencie nauczyciel zobaczył ją i jej aktualnie zajęcie więc postanowił jej przerwać.
-Crystal. O czym przed chwilą mówiłem? -zapytał mężczyzna podchodząc do jej miejsca posiedzenia.
Crystal spojrzała na niego i wszystko ze szczegółami opowiedziała.
-A skończyłaś może dzisiejsze zadanie jeśli taka mądra jesteś? -zapytał chcąc znaleźć na nią haka. Szczerze on jej nie lubił. Zawsze podczas testów stał obok niej bo myśli że ściąga. Do odpowiedzi bierze ją za często, i zawsze stara się coś na nią znaleźć.
Crystal w odpowiedzi podniosła swoją książkę i pokazała wszystkie notatki zrobione na marginesach i skończone zdania.
Nauczyciel odszedł od niej tylko mrucząc coś pod nosem i postanowił kontynuować swoje nudne jak dla Crystal wywody.
Lekcja skończyła się jak zwykle o godzinie 15:45, a gdy zadzwonił dzwonek wyszła jako pierwsza z sali i ruszyła w stronę drzwi frontowych.
A naszyjnik na jej szyi za ponad 35 milionów wisiał na jej szyi ukazując zarówno swoje piękno jak i piękno właścicielki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top