#3

Joanna

Obudziłam się patrze.
Ja-o kurwa szepcze.
Obok mnie leży Bartek i w dodatku bez koszulki.
Patrze na siebie uff ja na szczęście mam na sobie cały wczorajszy ubiór. Próbuje sobie przypomnieć co się działo wczoraj.A no tak po tym wszystkim schlaliśmy się szampanem.O matko dobrze ,że moi rodzice wyjechali.Tak w ogóle to nie mówiłam wam ,że mam macochę moja matka zmarła jak miałam 10 lat. Pamiętam jak bardzo to przeżywałam płakałam dniami i nocami nadal mi jej brakuje.Lecz próbuje sobie jakoś z tym radzić szczególnie ,że mam dla kogo zaczynając od najlepszego Ojca ever aż po przyjaciół włącznie z chłopakiem ,który leży obok mnie.Patrze na mojego prestiżowe jabłuszko  i krzyczę:
Ja-Kurwa!!!
Bartek-co?
Ja-spóźniliśmy się
Bartek-co?gdzie?jak?
Ja-do szkoły.
Bartek-o kurwa
Mniej więcej 10 minut później byliśmy gotowi.Na szczęście chłopak ma własny samochód.Tak poszłam o rok wcześniej do szkoły i wszyscy są ode mnie o rok starsi.
Wsiedliśmy do auta i ruszyliśmy z prędkości światła taki żarcik he he.
Bartek-też masz kaca
Ja-i to jakiego.Mam pytanie.
Bartek-jakie?
Ja-czy w nocy jak byliśmy schlani w nocy no wiesz do niczego nie doszło.
Bartek-oprócz tego ,że przez sen krzyczałaś ,że ktoś cię gwałci to nie.
Ja-serio tak krzyczałam
Bartek-nie poprosu chciałem ,żebyś się uśmiechneła.
I żeczywiście uśmiechałam się teraz od ucha do ucha.
***
Wbiegamy do klasy od matmy miałam nadzieje ,że zdążymy na drugą lekcje ale tak będziliśmy ,że weszliśmy w połowie trzeciej.
Pani-o panna Shuttel i Pan Rich zaszczycili nas swoją obecnością oboje do ostatniej ławki.
Posłusznie udaliśmy się w miejsce wskazane przez nauczycielkę.Od początku gdy weszłam do klasy czułam na sobie wzrok Igora.I się nie myliłam mierzył mnie wzrokiem.Gdy usiedliśmy do ławki brunet zaczął  gadać z jakimś chłopakiem z ławki obok a ja wyjęłam telefon. Od razu go wyciszyłam bo wiedziałam ,że Monika zacznie  mi spamić wiadomościami typu gdzie byłaś itp.I się nie myliłam.
Monika-pojebało cię teraz to już totalnie masz przerąbane u tej babki.
Ja-yhhmm
Monika-gadaj lepiej gdzie byłaś.
Ja-opowiem ci po szkole
Już chciałam wysłać kolejną wiadomość gdy nade mną pojawiła się Pani Skott
Pani-nie dość ,że się spóźniłaś to jeszcze masz czelność korzystać z telefonu podczas zajęć jak śmiesz do dyrektora ale już.Zadziwiające jest to ,że ta baba zabrała mi telefon ja siedziałam w ostatniej ławce a  Monika w pierwszej i babka tego nie zauważyła.Ale to i lepiej nie chce ,żeby Monika miała przerąbane a mój tata się już do tego przyzwyczaił.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top