#17
Po tym jak Igor wyszedł zaczęłam się zastanawiać czy mu naprawdę zależy.Moje rozmyślania przerwał mój telefon.Popatrzyłam na ekran na którym widniało roześmiana Monika.Odebrałam.
Ja-jak było na randce!!!
Monika-Tak cześć
Ja-cześć to jak było
Monika-zajebiście i powiem ci ,że mam chłopaka!!!!!
Ja-ale się ciesze!!
Pisnełam do słuchawki.
Monika-teraz pora na ciebie i Igora.
Ja-rozmawiałam z nim dziś.
Monika-i co jesteście razem!?!
Ja-nie!!!
Monika-to ile jeszcze będziecie to ciągnąć.
Ja-co??
Monika-nie ważne w piątek jest impreza u Marcela wpadniesz.
Ja-tak chętnie.
Monika-jutro poniedziałek gotowa do szkoły.
Ja-powiedzmy
Monika-ja nie dlatego musze kończyć.
Ja-pa dziwko
Monika-pa szmato.
Tak u nas to normalne pożegnanie.
Przepraszam ,że taki króciutki :(
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top