Znajdując siebie nawzajem


Autor: HP Slash Luv

Oryginał: Finding Each Other

Zgoda: jest

Rating: +15

Pairing: Syriusz/Lily

Ilość części: miniaturka

Opis: AU, w którym nie ma Voldemorta, ale James wciąż umiera. Syriusz zostaje po śmierci Jamesa.


Lily i Syriusz siedzieli obok siebie. Ich dłonie były splecione, jakby tylko ta druga osoba mogła dać im niezbędne pocieszenie.

Remus siedział na podłodze, a jego oczy utkwione były w przeciwległej ścianie, jednak były puste.

- To niesprawiedliwe – wyszeptał.

Lily położyła dłoń na jej brzuszek ciążowy.

- Mój syn nigdy nie pozna swojego tatusia.

Syriusz przełknął, patrząc na swoje kolana.

- Straciłem mojego najlepszego przyjaciela, mojego brata, który był nim we wszystkim, poza krwią. Jak my ruszymy dalej?

Lily odwróciła głowę, by na niego spojrzeć.

- Zostaniesz, prawda? Nie mogę go wychować bez ciebie. Proszę... - błagała, a łzy napłynęły do jej zielonych oczu.

Syriusz łagodnie je otarł.

- Nie martw się. Nigdzie się nie wybieram.

Remus spojrzał na nich martwym wzrokiem.

- Tego chciałby James. Obaj będziemy tu dla ciebie, Lily. Nie będziesz musiał robić tego sama.

Lily pociągnęła na nosie i oparła o ramię Syriusza.

- Dziękuję – wyszeptała.

Kilka miesięcy później, Syriusz siedział całkiem rozbudzony w środku nocy. Trzymał Harry'ego Jamesa Pottera, kołysząc dziecko, żeby Lily nie musiała ponownie wstawać.

Nie miało to znaczenia, ponieważ Lily była na nogach i weszła do pokoju.

- Może powinieneś się nieco przespać.

Syriusz potrząsnął głową, skupiając spojrzenie na śpiącym dziecku.

Lily położyła dłoń na ramieniu Syriusza.

- O czym myślisz?

- O tym, że to moja wina, że Harry nie ma ojca.

- Syriuszu...

- Nie, Lily – przerwał jej Syriusz. – James umarł, ponieważ uratował mnie. Powinien mnie tam po prostu zostawić i wrócić do domu cały i zdrowy. Jego życie było warte o wiele więcej niż moje.

Ścisnęła jego ramię.

- Gdyby to zrobił, nie byłby mężczyzną, w którym się zakochałam i człowiekiem, którego uważałeś za brata. Nigdy by nie mógł odwrócić się plecami do przyjaciela, bez względu na to, jak wielkie to było ryzyko. I nie sądzę, żeby chciał, żebyś się o to obwiniał.

- To boli – mruknął Syriusz.

- Wiem. – Lily nie mogła powiedzieć nic więcej.

Wiele miesięcy później, po tym jak nadeszły i odeszły pierwsze urodziny Harry'ego, Syriusz ponownie obserwował, jak Harry śpi, gdy Lily weszła do pokoju.

- Wygląda coraz bardziej jak James – skomentował leniwie Syriusz.

- Z pewnością będzie łamał serca – zgodziła się Lily.

Syriusz ujął ją za rękę.

- Sądzisz, że James by mnie znienawidził za zakochanie się w tobie?

Lily pocałowała go w policzek.

- Nie. Gdziekolwiek jest, jestem pewna, że jest szczęśliwy, że mam kogoś, kogo kocha zarówno mnie, jak i naszego syna, kogoś, komu wiedział, że może ufać.

Syriusz nie powiedział nic więcej, tylko owinął jej rękę wokół talii, pociągając jej ciało bliżej swojego.

- Kocham cię.

- Też cię kocham – stwierdziła tylko i oboje wciąż obserwowali śpiącego Harry'ego, małe dziecko, które nie rozumiało jeszcze trudnych realiów świata. Jeśli Syriusz i Lily kontynuują swoją drogę, Harry nigdy nie zrozumie czegoś takiego.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top