Rozdział 16
Max
Ja i Natalie powoli zaczynaliśmy coraz lepiej się rozumieć. Naprawdę lubiłem tę dziewczynę. Była piękna, mądra i zabawna.
- Max... - powiedziała nauczycielka fizyki.
- Przepraszam pani profesor, zamyśliłem się. Czy mogłaby pani powtórzyć?
- Uważaj następnym razem.
– Oczywiście.
DO: Natalie
„Co powiesz na kawę po szkole?"
OD: Natalie
„Dobry pomysł, wpadnę tylko na chwilę do domu, okay?"
DO: Natalie
„Jasne, będę czekał przed twoim domem."
OD: Natalie
„Okay"
Uśmiechnąłem się i włożyłem telefon do kieszeni. Musiałem się trochę odstresować, bo jutro grałem mecz. Obawiałem się, że Nicole się o nim dowie i przyjedzie.
***
- Sorry, że to tyle trwało, ale musiałam się przebrać.
Miała na sobie niebieską zwiewna sukienkę z lekkim dekoltem. Wyglądała w niej przepięknie.
- To jedziemy.
***
- Co podać? – zapytała ta sama kelnerka co ostatnio.
- Dla mnie kawę i... może... szarlotkę. – uśmiechnęła się Natalie do kelnerki.
- Dla mnie to samo. – powiedziałem i ja uśmiechnąłem się do ładnej dziewczyny. Kelnerka odeszła, a Natalie zaśmiała się.
- Nie wierzę...
- Co? – wybuchła jeszcze większym śmiechem.
- Ta dziewczyna liczyła na bardziej życzliwy uśmiech. Widziałeś jej minę?
- Tak ostatnio jak tu byłem chyba narobiłem jej zbyt dużej nadziei.
- Może powinieneś po prostu wziąć jej numer.
- Może kiedyś. Idę do toalety, zaraz wracam...
- Jasne. – mruknęła i wyjęła telefon z torebki.
Miłego czytania 😉
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top