Rozdział 5

*Lili*

Obracając kopertę w dłoni myślałam nad sensem istnienia.Ciotka siedzi z Anią już od jakiegoś czasu a ja leżę u siebie patrząc na tą kopertę którą mam w dłoni.Aż w końcu powoli zaczęłam rozrywać papier.Wyciągając tą kartkę ręce mi drżały jak u narkomana na głodzie.Oto chwila prawdy.

Kochana Lili

jeśli to czytasz to zapewne mnie już nie ma na tym świecie.Mimo wszystko zawsze będę wśród was.Nawet nie wiem od czego zacząć w każdym razie przepraszam za wszystko.Kocham cię i zawsze cię kochałam mimo że w to wątpisz.Nie okazywałam ci tego tak jak Ani ale na prawdę byłaś i jesteś dla mnie ważna.Wierzę że z pomocą mojej siostry uda ci się pomóc Ani w tych trudnych chwilach dla was wszystkich.Wiem że będziesz twarda,zresztą tak jak zawsze.Wiem że dla ciebie to też będzie trudne ale będziesz bo nieważne jakie macie relacje ty i tak ją kochasz.Wiem to po prostu to wiem.Wiem też że nie zabiłaś Edwarda bo wiem kto to zrobił.Doskonale wiem że nie byłaś to ty raczej znalazłaś się w złym miejscu i o złym czasie.Nie znam całej prawdy a jakąś jak część.

Wracając co prawdziwej części ja..napisałam ten list bo doskonale wiedziałam że to się może stać.Chcę abyś chroniła ją i gdyby coś się stało obroniła.Wiem że proszę cię o zbyt wiele ale dużo to dla mnie znaczy.Ja dokonała wiem kim jest zabójca Edwarda bo znam Maksa Turnera wpadłam w długi i potrzebowałam pieniędzy a niestety za nieposłuszeństwo się płaci wiedziałam że tą właśnie ceną będzie życie.Zaryzykowałam nie wywiązałam się z umowy i tak się stało.Przykro mi nie pokazuj tego listy Ani on w dużej mierze skierowany jest do ciebie.Zdaję sobie sprawę z tego co teraz czujesz tym bardziej że proszę cię o zbyt wiele patrząc na nasza relacje.Pamiętaj że nie jesteś potworem może ja nim byłam ale nie ty.Wiem o tobie więcej niż ci się wydaje cieszę się że mnie nie posłuchałaś i nie zrezygnowałaś z treningów i innych takich rzeczy.
Nie wiem jak to napisać nawet więc po prostu ci pokaże.

ZADŁUŻENIE 4MLN ZŁ.

Czemu do chuja mi nie powiedziała i jak aż 4mln przecież nie to nie jest prawda ale stwierdziłam że poczytam dalej.

Kolosalna suma doskonale o tym wiem ale potrzebowałam tego na firmę i na dom na wszystko.A on przedstawił mi dogodną ofertę i tak oto się stało.Podpisałam to nie wiedząc na co się piszę.On miał cały plan zaczęłam w dużej mierze też pracować dla niego.

Nie obwiniaj się oto przede wszystkim przez to że nie miałaś wpływu na mój wybór.On zaczął chcieć więcej, musiałam wyjechać rzekomo w delegacje ale wiedziałam że nią nie będzie,gdyż postawiłam się mu a on wiadomo jaki jest nie możesz się stawiać ale chyba sama to wiesz.

Przepraszam po prostu. Ehh mam nadzieję że zostawiam Anię w dobrych rękach.Pod żadnym warunkiem nie mów jej o liście.

Bardzo was kocham.Nie zapominaj o mnie.

Miałam mieszane uczucia po tym co przeczytałam.Wiedziałam że muszę porozmawiać z ciotką i tak też zrobiłam.Opowiedziałam jej o wielu rzeczach o tym jak się czuję w tym momencie i pokazałam jej list.Z tego co się dowiedziałam Ania bardzo źle to znosi ale niestety nie mogę nic zrobić.Nie wiedziałam że nasze życie skomplikuje się aż tak.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top