Rozdział 2

Szkoła zwane miejscem tortur lub więzieniem hejtuję wszystko co jest z nią związane.Moja siostra ma od dziś zacząć naukę w naszej szkole a ja nie mam pojęcia co mam zrobić.Wytłumaczyłam jej na szybko gdzie jest sekretariat i takie tam bzdety bo nawet nie wiem w której będzie klasie.Lepiej żeby nikt nas nie dopasował że jesteśmy rodziną bo przez moją opinię w szkole lepiej żeby nie miała przeze mnie
przejebane.

*Ania*

Bałam się mojego pierwszego dnia a moja siostra jak zwykle podała mi parę informacji i to na tyle.Zostawiła mnie z tym samą.Na szczęście znalazłam sekretariat i odebrałam mój plan lekcji.Niestety już na początku dnia miałam problem bo jak się okazało mamy zastępstwo z 3 klasą o którym nie wiedziałam ale na szczęście jakaś bardzo miła nauczycielka powiedziała że mam lekcję z klasą 3D w 4 więc tam właśnie się udałam.Usiadłam na miejscu wskazanym przez nauczyciela w sumie podczas tej lekcji my mieliśmy być cicho bo klasa mojej siostry miała normalną lekcje.Ja w tym czasie poznawałam nowych znajomych.

Wyłączyłam się totalnie i w sumie się ogarnęłam kiedy nauczyciel krzyknął:

-Lilianna do cholery możesz się w końcu skupić

-Nie chce mi się-mruknęła moja siostra

-To lepiej się skup odpowiedz mi na pytanie-rzucił nauczyciel

-A jakie było pytanie?-rzuciła kpiąco

-Wiedziałem dobra ktoś inny niech odpowie na pytanie,a ty Lilianno weź się w garść bo następnym już wyciągnę konsekwencje

-Dobra-rzuciła

Szczerze zastanawiało mnie jej zachowanie.Kiedy zadzwonił dzwonek wyszłam razem z moimi nowymi znajomymi.Kiedy zostałam sam na sam z Polą to powiedziała mi coś co mnie zdziwiło:

-Dla swojego dobra nie patrz tak często na Lili każdy wie jak jest a jeśli nie chcesz mieć przejebanego życia w tej szkole to tak będzie lepiej

-Co?

-Eh,wiesz w naszej szkole są różne paczki i różne strefy społeczne takie jak np.szkolna elita,szkolne dziwki czy coś ,a Lili w jakimś stopniu jest z elity ale nie do końca bo nawet elita szkolna się jej boi więc mimo że często kozaczą to w porównaniu z nią są małym zagrożeniem a Lili można powiedzieć że jest postrachem tej szkoły

-Czyli?

-Jaka ty nie kumata po prostu w skrócie wszyscy się jej boją i starają się nie wdawać w głębsze relacje a co dopiero jeśli chodzi o robienie sobie beki czy jakiś żartów bo wtedy można na prawdę mieć przejebane

-Była już taka sytuacja?

-Podobno jakiś chłopak z jej rocznika w tamtym roku wylądował w szpitalu ze złamanymi żebrami i lekkim wstrząsem mózgu i po za tym był poobijany po spotkaniu z jej pięściami

-A znasz powód dlaczego to zrobiła?

-Tego raczej nikt nie wie ten chłopak też milczy z tego co wiem,ale na pewno nie jest dobrym towarzystwem

-Czyli lepiej żebym jej unikała?

-Owszem

Lekcje mijały dość szybko i w końcu nadszedł czas na lunch.Wiadomo uczniowie kierowali się w stronę stołówki przez co był duży tłok.Kiedy zamówiłam już swoje chciałam się skierować do jednego z wolnych stolików kiedy poczułam rękę na swoim ramieniu.Okazała się ręką Michała więc odetchnęłam z ulgą.

-Serio chciałaś tam usiąść?

-Tak czemu nie?

-To jest jak samobójstwo to jest stolik można powiedzieć szkolnej elity chodź usiądziesz z nami w końcu i tak już się wpasowałaś w naszą paczkę

-Ok czemu nie

*Lili*

Irytuje mnie ta szkoła spóźniłam się na przerwę na lunch bo musiałam iść zapalić.Oczywiście jak zwykle kiedy wchodzę do stołówki nagle wszyscy się lampią no ja pierdolę.

-Nie macie swoich zajęć kurwa!!!!-krzyknęłam

I oczywiście wszyscy wrócili do swoich zajęć.Wystarczy się wydrzeć a oni już.Skierowałam się do naszego stolika,po czym przywitałam się ze wszystkimi.Nie przysłuchiwałam się ich rozmowie tylko co jakiś czas zerkałam na stolik "ofiar losu" do których jak się okazało zaczęła zaliczać się moja siostra.Chyba Kate zauważyła moje rozkojarzenie bo szturchnęła mnie w ramię i zapytała cicho:

-Ej co jest najpierw się spóźniasz na lunch a teraz gapisz się na te ofermy

-Sprawdzam coś zresztą są nowym rocznikiem a widzisz że mają nowego członka i sprawdzam czy młodzi przedstawili jej zasady

-Phi serio Lili najwyżej jej wjebiesz

-Nie koniecznie staram się nie bić z dziewczynami a po za tym jak to zrobię będę miała duży problem

-Bo?

-Bo....kurwa to moja siostra-wyszeptałam

-Że co?-krzyknęła Kate

-Stul pysk nie wszyscy muszą wiedzieć-mruknęłam

-O czym-widać że reszta się ożywiła

-O niczym ważnym-mruknęłam

-Ta jasne-mruknął jeden z naszej paczki

-Jezu no znowu wpakowałam się w gówno i mam przejebane na historii znowuuuu

-I to było takie straszne?

-Nope dobra pytanie z innej beczki ma ktoś zadanie z matmy?

-Masz-rzucił Kamil

-Mam nadzieję że masz dobrze bo nie chciało mi się robić a znając życie sprawdzi mój zeszyt

-Albo weźmie do odpowiedzi-rzucił zaczepnie Kamil

-Ta to też prawdopodobne dobrze że macie te same zadania mimo że jesteście w innej klasie-powiedziała Kate

-Nom to jest zajebiste-mruknął Dawid

-To jest jedyna rzecz która u niej lubię-mruknęłam cicho

Matematyka-w moim słowniku przedmiot szatana,wszelkiego zła,cierpienia i szmaciarstwa

Ktoś zapyta dlaczego szmaciarstwa bo mam go ze szmatą która mnie nienawidzi od zawsze.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top