Rozdział 14

*Ania*

Kiedy rano wstałam zdziwiłam się że w tym domu jest tak cicho ale cóż może jeszcze śpią w końcu Lili jest śpiochem.W sumie dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego że zasnęłam na kanapie a obok mnie śpi Kamil.

W kuchni znalazłam kartkę od ciotki z informacją że musi coś załatwić,a potem zdążyłam zjeść i zrobić śniadanie a potem chciałam iść sprawdzić czy Lili śpi ale ani widu ani słychu.

Wybrałam jej numer i dopiero za 3 razem odebrała ale myślę że to musiał być przypadek

-No kurwa wiesz że to zjebałaś-rzucił jakiś kobiecy głos

-Marne pocieszenie-mruknęła Lili

-No ta ale kurwa mogłaś zrobić cokolwiek kurdem.Ten pieprzony alkohol ci nie pomoże

-Nie moja wina że ta Kurwa zawsze będzie lepsza

-Serio kurde i co będziemy sie  w to bawić od rana się najebiesz i co to zmieni kurde nic totalnie nic nie zmieni Lili,dziwi mnie bardziej to że jej nie wjebałaś a uwierz sama chętnie bym to zrobiła

-Zdecydowanie zbyt dużo czasu ze mną spędzasz,bo zaczełaś zdecydowanie zbyt dużo przeklinać i używać brzydkich słów

-Najwyraźniej ale jakoś mi to nie przeszkadza czekaj czekaj ty próbujesz mnie sprowokować i teraz nawet się uśmiechnęłaś

-A weź spierdalaj-mruknęła Lili

Potem już nie słuchałam zastanawiało mnie co się stało że rano piła alkohol mam nadzieję że sobie z tym poradzić bo mimo wszystko Lili jest moją siostrą i kurewsko ją kocham.W sumie uśmiechnęłam się myśląc o moich dzisiejszych planach z dziewczynami.Zdecydowanie teraz Lili zeszła na drugi plan.

Wraz z Kate i Poly siedziałyśmy na kanapie i ogladałyśmy romansidła i inne bzdety do tego prowadziłyśmy luźne rozmowy.Zdecydowanie czułam się dobrze a Kamil spędzał czas z nami albo się bawił sam lub z ciotką która niedawno wróciła.
Mimo wszystko czasami przylapywałam się na myśleniu o Lili.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top