Rozdział 18

*Lili*

Podeszłam do jednego z drzew i się za nim schowałam gdyż byłam pewna że jeśli zdradzę swoja obecność to nie będzie wesoło.

Oczywiście wcale się nie pomyliłam że znam 1 z postaci która widziałam-Amanda Fasthand we własnej osobie.

Wiem że nie powinnam podsłuchiwać ale niestety bądź stety to jestem ja.

-Wiem że to się uda,nasz syn będzie miał dobra przyszłość a ta suka zapłaci za wszystko co zrobiła,a James nie będzie mi już potrzebny

-Jaki masz plan??

-Spowodujemy wypadek w którym nieszczęśliwie zginie....

*TIME SKIP*

*Narrator 3 osobowy*

Lilianna Smith po usłyszanej rozmowie wykonała telefon do swoich ludzi aby unieszkodliwić plan Amandy.Doskonale wiedziała co się dzieje w New York chociaż jej tam już nie było.Czuła że musi obejść się smakiem tej miłości i zacząć od nowa w Londynie. Teraz będąc w swoim nowym apartamencie patrząc na Londyn spowity w mroku ,czuła się inaczej niż wcześniej to na pewno.Tym razem Liliana Smith uśmiechała się wiedząc że zaczyna od nowa.Wiedziała że jej byłemu narzeczonemu nic się nie stało,że jej przyjaciele i siostra są bezpieczni z daleka od niej i właśnie w tej sposób miała zacząć od nowa. 

Nowa praca,nowe znajomości ,czyli nowe życie.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top