Walentynki – 14 lutego, powszechnia uważany za dzień świętego Walentego, zakochanych par i miłości.
Z perspektywy singli, ten dzień, to smutek, landrynkowo – różowe do porzygania święto i mnóstwo całujących się par, nie zwracających uwagi, na innych.

Według takowych par (albo przynajmniej według dziewczyn), ten dzień wygląda następująco:

~ dużo czasu razem

~ przytulasy

~ kwiaty

~ czekoladki

~ romantyczne wszystko

~ buziaki

~ itepede

Jeżeli według tych, co mają swoją drugą połówkę, wygląda to inaczej, to przepraszam, i piszcie jak to według Was wygląda :)

Według singli, ten dzień jest najgorszym dniem na świecie, bo:

~ wychodzisz na spacer do parku, i wszystko byłoby dobrze, gdyby nie masa par (w każdym wieku), całujących się na ławkach, przy drzewach czy gdzieś, gdzie jest wolne miejsce

~ idziesz kulturalnie do szkoły, i widzisz wylew par, trzymających się za ręce

~ masz doła, bo przyjaciele pytają się ciebie, co robisz tego feralnego dnia (jak jest im ciebie żal, to chcą zabrać cię ze sobą [gdziekolwiek razem idą], przez co czujesz się jak piąte koło u wozu [w tym przypadku jak trzecie koło u hulajnogi])

~ na każdym rodzinnym spotkaniu, dziadkowie i wujostwo zadaje męczące pytania o Twoje życie uczuciowe

~ masz ochotę rzygać wszystkim co różowe, czerwone, słodkie i ma kształt serca

~ dodatkowo jesteś sfrustrowany, że jeszcze jesteś sam, pomimo tego, iż jesteś "otwarty" na miłość

Oto porady co zrobić, gdy jesteś sam(a), w ten 'wyjątkowy' dzień. (Będę pisać w formie męskiej, będzie mi łatwiej ;)):

1) Ugotuj/upiecz sobie coś dobrego, byleby nie puścić kuchni z dymem ;)

2) Otwórz okno i krzyknij :
"To prawda, jestem sam, ale nic mnie nie ogranicza!"
Albo "Jestem singlem i dobrze mi z tym!"

3) Gdy jesteś sam w domu: Puść swoją ulubioną muzykę na full i tańcz, skacz i śpiewaj z piosenkarzem/piosenkarką. Nie zapomnij zawiadomić sąsiadów, iż od tej do tej godziny, mogą skutecznie ogłuchnąć ;)

4) Nie dołuj się jeszcze bardziej oglądając romanse i zajadając przy okazji tony lodów, żelków itepede. Źle się to odbije na twojej sylwetce i wadze ;)

5) Nie zażywaj tlenu w proszku i innych substancji we wszystkich stanach skupienia

6) Nie tnij się mydłem w kostce, płynie czy powietrzem

7) Obejrzyj jakąś komedię

8) Idź pobiegać ze swoją ulubioną muzyką na MP3, czy telefonie

9) Jeżeli jesteś zły, to polecam założenie słuchawek i sprzątanie mieszkania.
Odkurzanie, mycie podłóg i późniejsze ćwiczenia, być może spowodują, że po opadnięciu złości i adrenaliny, będziesz zmęczony, ale to będzie dobry pretekst, żeby obejrzeć coś na YT, lub jakiś fajny film (NIE ROMANS)

Zły przepis na ten dzień:

Romans + tuczące jedzenie = zajadanie smutków = przybranie na wadze + złe samopoczucie + brak chęci do dalszej egzystencji

Niektórzy ludzie, już mają swoje szczęście, to znaczy, że było małe i szło dużymi krokami. Jeżeli jeszcze nie masz swojego szczęścia, to znaczy, że jest duże i idzie małymi kroczkami.

****************************
Jest już Was PONAD 2 K, to jest szczyt moich marzeń :') kiedyś myślałam, że będę mieć najwięcej 300, w porywach 350 wyświetleń. Widząc, że jest Was tak dużo jestem szczęśliwa, dziękuje! W "Powiadomienia, bookslovei VS LBA", będziecie na bieżąco informowani, jak ma mnie dłużej nie być, lub, czemu jeszcze nic nie dodałam. Mam nadzieję, że chciaż części z Was poprawiłam humory ;)

Uprzedam, iż w następnym tygodniu, i w ferie (15 luty- 28 luty) mogę dodać najwyżej 2 rozdziały.
Dlaczego? Teraz jestem chora, i mam do napisania 3 kartkówki + sprawdzian, dodatkowo na poniedziałek mam zapowiedzianą kartkówkę z niemieckiego. Więc... muszę się uczyć + nadrabiać zaległości :(
Postaram się, dodać Wam przynajmniej 2 rozdziały, ale nic nie obiecuję :/
Do następnego!