~Popiół~
~"Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz"
"Z popiołu zrodzony niczym Feniks"
Proch... Popiół... Feniks... Ogień...
Aż za dobrze znam te słowa...
~•~•~
Moje pierwsze życie... Czasy Unagi'ego Gōrudo.
Wiodłem spokojne życie... Pełno przyjaciół, wspaniała rodzina, dobre oceny... Aż tu pewnego dnia, na nagłówkach gazet
"15-letni Unagi Gōrudo zginął w pożarze! Więcej na stronie 14!"
Moje ciało spłonęło. Zostały tylko zgliszcza. Popiół.
~•~•~
Moje drugie wcielenie.
Hokori Tobimasu. Tym razem nie było kolorowo. Narkotyki, alkohol, papierosy. Złe oceny, rodzina która ma cie w dupie...
Pewnego dnia trafiłem do szpitala, z którego nigdy nie wyszedłem żywy.
Wystarczył dzień, 24 godziny...
Papierosy mnie zgubiły, moje płuca nie wytrzymały, moje serce stanęło, i nigdy nie ruszyło więcej.
~•~•~
Trzecie podejście.
Shiroi Kabutomushi.
Rodzina sześć na dziesięć, oceny to praktycznie same tróje i czwórki. Mała grupka przyjaciół i żadnych problemów.
Po raz kolejny... Nagłówki gazet...
"18-letni Shiroi Kabutomushi zginął w wypadku samochodowym. Jego auto się zapaliło, a on sam spłonął. Więcej na stronie 17!"
Po raz kolejny...
~•~•~
Kolejne życie.
Kolejny raz...
Szkoła, przyjaciele, rodzina...
Pewnego dnia. Ognisko. Biwak.
Aż nagle wzniosła się bójka.
Jeden drugiego popchnął.
Nie umyślnie zabijając, gdyż chłopak popchnięty wpadł do ogniska. Chodź wszyscy nadzieje mieli, znów mi przyszło spłonąć...
~•~•~
Znów ta sama śpiewka.
Znów mi przyszło trafić do szpitala.
Dlaczego zapytacie?
Zatrucie ulatniającym się gazem.
Znów na gazet nagłówkach, byłem.
Cudem przeżyłem.
Zapytacie pewnie, dlaczego to opowiadam.
"Pożar w szpitalu! Połowa budynku doszczętnie spłonęła. Więcej na stronie 10!"
Pech mój do ognia chciał, że i tym razem spłonołem. Znów tylko zgliszcza i popiół po mnie został.
~•~•~
Mógłbym tak opowiadać bez końca.
Ale po co?
Wszystkie moje wcielenia, każde moje życie, odebrał mi ogień, popiół i proch...
~•~•~
Co jest w tym najgorsze?
Ja wszystko pamiętam.
Jestem świadomy wszystkiego.
Jestem jak Feniks...
Odradzam się z popiołu, i wszystko pamiętam.
~•~•~
A teraz... mogę tylko się pożegnać...
Żegnajcie.
Czuje znów ogień.
Już niedługo znów spłone.
~•~•~
Zapamiętajcie mnie jako zwykłego chłopaka, który popełniał błędy, który nie był idealny,
ale był sobą. Bo w życiu ważne jest, żeby być sobą.
Zapamiętajcie mnie...
Jako Nagumo Haruya~
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top