Naruto, Test Genina i Drużyny
- Hmm...co za miły dzień- Trzeci Hokage z Konohagakury uśmiechnął się patrząc na widok za oknem w swoim biurze
- HOKAGE-SAMA!- nagle krzyknął chunin, jednocześnie się kłaniając.
- Niech zgadnę...Naruto znowu sprawia kłopoty?- westchnął znając już odpowiedź
- Tak!- krzyknął chunin - Naruto maluję pomniki Hokage farbą!
- Naruto....czy on kiedykolwiek się nauczy?- wzdycha ponownie- I proszę nie krzycz ponownie. Nawet jeśli jestem stary, nie jestem głuchy.
- Przepraszam!- chunin krzyknął
-😑
__________________________________
- Człowieku nie mogę się doczekać, aż w końcu zrzucę tę fasadę. Choć to nie znaczy, że powiem każdemu moje sekrety.
Noszę tę pomarańczową dupę, głupotę i głupi zachwyt! Kiedy mogę w końcu przestać?
- Kit tym razem kiedy zdasz, nikt nie będzie się tego spodziewał. A twarze będą bezcenne! Hahaha!
- Myślę, że masz rację, to byłoby zabawne. Hej Kurama?
- * chrapać *
- Nieważne..
- NARUTO!
- AHHH IRUKA-SENSEI!
To się nigdy nie zestarzeje
Następną rzeczą o jakiej wiem to to, że jestem związany.
- Dobrze z powodu Naruto każdy niech zrobi Henge
-Ughh
- Zawsze płacimy za twoje żarty i błędy Naruto, Dzięki!- powiedziała Blond Bimbo
- Hmpf..to nie był błąd, zrobiłem to specjalnie.
Pominięcie kilku sekundowego czasu
- Uzumaki Naruto. Transformacja!
Zamieniłem się w nagą dorosłą blondwłosą dziewczynę z chmurami pokrywającymi niezbędne miejsca.
- AHHH!- Iruka-sensei upada z powodu dużego krwotoku.
To jest smutne. A jeszcze smutniejsze było gdy Hokage zrobił to samo.
- NARUTO!
- No co? Nie powiedziałeś nam w kogo mamy się przemienić, ani czy ta osoba musi mieć ubrania.
- Uh..masz rację.- Iruka ze wstydem opuścił głowę.
Klasa zaczęła szeptać:
-Wow...Biedny Iruka-sensei
- To żałosne!
- To wszystko wina Naruto!
___________________________________
- Naruto musisz oczyścić pomniki Hokage zanim wrócisz do domu!
Wzruszyłem ramionami i zacząłem czyścić.
- To nie tak, że ktoś na mnie tam czeka. Nikt mi nie powie " Witaj w domu". Nie muszę się spieszyć.
Czułem jak atmosfera się zmienia.
- Wiem! Może po tym jak to oczyścisz zabiorę cię na Ramen!
- Uh... chyba podziękuję jestem zajęty.
Zacząłem biec tak szybko jak mogłem, jednocześnie czyszcząc pomniki. Gdy skończyłem 15 minut później, kierowałem się w stronę domu.
- Do jutra Iruka-sensei!
Skręciłem w uliczkę i użyłem Hirashinu, aby być w domu i pójść spać.
__________________________________
- NARUTO UZUMAKI - NAMIKAZE WSTAŃ DO JASNEJ CHOLERY, ALBO WYKONCZĘ CIĘ I ROZWALĘ TĘ PRZEKLĘTĄ WIOSKĘ!
- Jeszcze 5 minut. I nie obchodzi mnie czy mnie wykończysz czy zniszczysz wioskę. Rób co chcesz, ale daj mi spać.
- Wstawaj lub spóźnisz na test zostania Geninem.
- Ugh... uspokój się zarośnięty lisie!
- Hej obrażam się na to!
Blondyn zjadł szybko śniadanie i zaczął iść w stronę Akademii.
___________________________________
Kiedy Naruto wskoczył jak zwykle przez otwarte okno, pewien brązowowłosy nauczyciel spacerował po klasie zaskoczony wczesnym przybyciem ucznia.
Była 4:12, nie osądzajmy.
- Co czytasz?- Iruka zapytał
- Zwój. - Naruto odpowiedział po prostu, sprawiając, że Iruka dostał spadającej kropli potu anime, za jego szczerość.
- Co w nim jest?
- Tekst.- Tym razem dostał znaku Irk.
- Czy to dotyczy Jutsu?
A czego innego mogą dotyczyć zwoje?
- Tak. Znam swoją naturę czakry.- powiedział blondyn zanim pogrążył się w wspomnieniach, olewając nauczyciela.
___________________________________
- W porządku dzisiaj jest dzień, okreslajacy czy zostaniecie Geninami czy nie. Jeśli imię osoby zostanie wywołane niech wejdzie do pokoju numer 04.
Blondyn poszedł spać.
* Kilka dzieci później*
- Uzumaki Naruto!
Spojrzał w górę, aby zobaczyć, że nadeszła jego kolej. Wstał i zobaczył, że Sas-Uke się w niego wpatruje, zignorował Uchiha i wszedł do wyznaczonego pokoju, ignorując błysk w oczach Mizukiego.
- W porządku Naruto, chcę abyś wykonał Henge- Iruka powiedział łagodnie.
Naruto zrobił znaki prawą ręką i pufy, pojawił się wyglądając dokładnie jak Anko.
Spojrzał na twarz Iruki wykrzywioną w zamieszaniu.
-Dlaczego Anko Mitarashi Naruto?-Zapytał go Iruka.
Naruto westchnął:
- To dlatego, że ona pomagała mi, kiedy nikt inny nie chciał.
Odwrócił głowę w bok, by zignorować smutne, winne spojrzenie.
To prawda, zignoruj go dla mnie. Kyuubi wymamrotał.
Iruka westchnął i zapisał wynik.
-W porządku Naruto, teraz chcę, żebyś stworzył bunshin.-Powiedział.
Naruto pomyślał przez chwilę, wiedział, że nie może zrobić prostego bunshina z powodu jego czakry i też dlatego, że Kyuubi nauczył go Kage Bunshin.
Zrób to Kit- Zażądał Kyuubi
Zrobił znaki i stworzył pięć klonów. Iruka spojrzał na Naruto z podziwem, nie tylko dlatego, że klony były stałe, ale w sumie było ich pięć.
Naruto z zakłopotaniem potarł kark.
- Mogę zrobić tylko Kage Bunshin, ponieważ moje rezerwy czakry są po prostu za wysokie na zwykłe bunshin, a za pomocą Kage Bunshin, mogę stworzyć około tysiąca i więcej- Naruto powiedział spoglądając na Mizukiego
Iruka wpatrywał się w niego zszokowany.
To wyjaśnia, dlaczego nie mógł zrobić prostego Bunshina przez ostatnie trzy lata.
-O..Ok teraz chcę, żebyś zrobił Kamawari- Naruto zrobił i puf, zamiast niego była kłoda.
Iruka uśmiechnął się do chłopaka stojącego przed nim, mógł poczuć jak Mizuki dąsał się, gdy Naruto przeszedł, ale zignorował go i dał blondynowi opaskę na głowę.
Chłopak wrócił do klasy i usiadł obok Sasuke.
________________________________
Naruto Pov
Po dziesięciu minutach spędzonych w klasie, zauważyłem, że Uchiha wpatruje się we mnie przez cały czas, odkąd tu wróciłem.
Czemu by się z nim nie zabawić?
Pochylam się do jego ucha i szepczę:
- Lubisz to co widzisz~?
Jego twarz zrobiła się na moment czerwona, zanim odwrócił się na drugą stronę.
Warto było uczyć się tych lekcji uwodzenia z Anko.
Gdy kładę głowę na ławce, słyszę kroki stóp w tę stronę. Drzwi utworzyły się ujawniając dwie dwie irytujące dziewczyny w klasie walczące, o to, kto pierwszy tu dotrze.
- SASUKE-KUN!
No to idziemy z rutyną. Moje biedne uszy.
Oh już nie śpisz?
Zamknij się Kit!
- NARUTO-BAKA, ODEJDŹ, ABYM MOGŁA USIĄŚĆ OBOK SASUKE- KUN- krzyknęła różowowłosa banshee.
- Hahaha, Sakura musisz być mocno walnięta, jeśli myślisz, że pozwolę ci usiąść obok mojego Sasuke!- powiedziała blondwłosa małpa.
-CO POWIEDZIAŁAŚ DO MNIE INO- ŚWINIO!?
- JAK MNIE NAZWAŁAŚ WIELKIE CZOŁO!?
- Ej no!- krzyknąłem
- Czego chcesz- odezwała się różowowłosa
- Bądźcie ciszej, niszczycie atmosferę.
- NIE BĘDZIESZ MI MÓWIĆ CO MAM ROBIĆ! Sasuke-Kun wiem, że nie chcesz siedzieć obok Naruto, więc usiądę obok ciebie. NARUTO- BAKA RUSZAJ SIĘ!
- Możesz mieć to miejsce, jeśli tak bardzo chcesz.
- Jednak myślę, że zamiast tego wezmę go - powiedziałem spoglądając na kruka
Popatrzył na mnie wiedząc dokładnie o co mi chodzi, aby kontynuować tę grę.
- NARUTO NIE WAŻ SIĘ TO ZROBIĆ!- wszystkie dziewczyny z wyjątkiem Hinaty krzyczały.
- Sasuke~
- Jesteś bardzo śmiały, wiesz o tym.- powiedział szepcząc mi do ucha. Powoli zarzuciłem mu ręce na szyję.
- Tak wiem~ grałem dalej i nie zauważyłem jak daleko to zaszło, dopóki nie złapał mnie za talię, tak, że usiadłem mu na kolanach i pocałował.
Wszystkich w klasie zamurowało, a dziewczyny padły na podłogę.
O shit...
No teraz to już się nie wycofasz, graj dalej tak jak cię Anko uczyła.
Choleera no! On wziął mój pierwszy pocałunek.
Wkrótce dziewczyny odzyskały przytomność i zaczęły krzyczeć.
- Naruto, wysiądź z kolan Sasuke-kun.- powiedziały groźnie
Eheh... podwójne gówno.
- Sasuke cię nawet nie chce. Jak myślisz kogo pierwszego pocałował?
Wciąż nie mogę zrozumieć dlaczego musiałem iść do przodu i zachowywać się tak jakbym ją lubił? Po prostu współczuję temu kto będzie jej pierwszym chłopakiem.
- NARUTO TY ****!
Kiedy te słowa opuściły usta Sakury, pomyślałem, że powinienem ją poprawić. Odsunąłem się od Sasuke.
Ale ten zaczął mnie po prostu całować po podbródku.
Uchiha nigdy nie daje za wygraną. Też bym wolał udawać, że jestem gejem niż być z którąkolwiek z nich.
- Sakura zanim nazwiesz kogolwiek takim słownictwem jak mnie, powinnaś sprawdzić siebie. Jesteś typem dziewczyny która "macha ogonem" do każdego faceta, o ile jest gorący.
Po tym, jak to powiedziałem wszyscy byli zszokowani.
- To było trochę brutalne- powiedział Uchiha gdy zatrzymał się.
- Oh, kochanie, to nie nazywa się bycie brutalnym tylko prawdomówność- powiedziałem gdy zacząłem schodzić z Kruka. Odwróciłem się by zobaczyć Irukę, który czerwienił się tak mocno, że nie było widać jego blizny.
Oh, ludzie można powiedzieć, że Hatake przegapił całą serię Icha Icha w prawdziwym życiu.
- A tak na marginesie... idiotki, to usiadłem tu pierwszy spośród was wszystkich. Dlaczego miałbym się ruszyć? Tylko dlatego, że lubicie Sasuke, nie oznacza, że jesteście pierwsze we wszystkim.
- Co! To nieprawda!
- Hn. Zamknijcie się. To prawda.
AHHH..emo przemawia xD
Obie bimbo usiadły za nami.
Czemu wcześniej tego nie zrobiły?
Totalne idiotki
Czy wszyscy są idiotami?
- IRUKA-SENSEI!
- T- tak Naruto?
- Możemy już rozpocząć zajęcia- powiedziałem, pozwalając by zły uśmieszek pokazał mi się na twarzy.
- Dobra, niech wszyscy usiądą na swoje miejsca,a ja zacznę mówić i kto z kim jest w trzyosobowej drużynie.
- Pfft.. trzyosobowe zespoły? Po prostu więcej ludzi na drodze.
- Muszę być z Sasuke-Kun! (Sakura)
- Drużyny?...jak kłopotliwe
- Sasuke musi być ze mną w drużynie, nie z czołem!
- Munch...Munch... chcę jeść więcej
- Hehehe... ktokolwiek będzie w mojej drużynie i tak będę najlepszy.- pomyślał wieśniak
- Naruto-kun
-Drużyna 1..... Zespół 7 składa się z Naruto Uzumaki, Sasuke Uchiha- ja i Sasuke cieszymy się, że jesteśmy w tej samej drużynie.- I Sakura Haruno- tym razem wydaliśmy ciche i długie westchnienie, kiedy to imię zostało wypowiedziane.
- Yey, Jestem z Sasuke.- powiedziała Sakura głośno, ja byłem " zdenerwowany", a Sasuke?.....jego emocje były takie same.
- Drużyna 8...( Reszta jest taka sama)
- Kurama.
- Kurama.
- Kurama
- O co chodzi Kit?- powiedział wyraźnie niezadowolony z faktu że 12-latek go obudził.
- Chcę z tobą porozmawiać. To zabawniejsze niż w nudne wykłady Iruki- sensei
- Jak myślisz kim jestem zwierzęciem cyrkowym? Nie wiesz kim jestem?
- Hm. Po pierwsze może tak, może nie. A po drugie: nie wiem, uderzyłeś się mocno w głowę, żebyś zapomniał kim jesteś? Jak długo byłeś w śpiączce?! - Naruto kpił z zaskoczenia, a jego sarkazm był niezłomny.
-..... nienawidzę cię Naruto!
- Wiem...wiem,że mnie kochasz.
Spoglądam na drugi koniec pokoju.
Więc stamtąd nas szpiegujecie.
Uśmiechnąłem się:
- Hej Gramps i inni znalazłem was.- pozwoliłem aby chichot mi uciekł z gardła
Eh..ten dawny ja
___________________________________
- Więc to jest Sasuke Uchiha...
- Tak jeden z najbardziej obiecujących studentów.- powiedział Hokage
- On jest ostatnim ze swojego klanu.- powiedziała Kurenai.
- Naruto Uzumaki...hmm... wydaje się inny...- Kakashi wypuścił myśli
- Zobaczysz, jak bardzo inny Kakashi.
- Jak to?- zakwestionował Asuma, będąc jednym z tych, którzy widzieli Naruto jako psotnika.
- Jest znany w klasie jako ten najgorszy.
- Tak, ale zdał dzisiejszy test Genina, bez żadnych problemów, zresztą to nie wszystko...
Wszyscy popatrzyli na Hokage zdezorientowani
- Hej Gramps i inni znalazłem was!
- Dlatego. Jego talent jest wyższy niż te które widziałem od czasów Saninów i 4 Hokage.
Wszyscy pozostali z otwartymi ustami, gapiąc się na to, czego byli świadkami.
___________________________________
Asuma upuścił nawet papierosa
___________________________________
Naruto Pov
Kiedy wszyscy szli na lunch, ja z drugiej strony poszedłem w kierunku Iruki.
- Iruka-sensei.- zawołałem.
- T-tak Naruto?
- Czy mógłbyś mi powiedzieć dlaczego jestem z piskliwą banshee?- powiedziałem zimnym i zdezorientowanym głosem podczas łamania kłykci:
- I lepiej odpowiedz szybko albo skończy się to źle.
- Ponieważ Naruto, Hokage specjalnie umieścił cię w tej drużynie.
Świetnie.....Gramps chce mnie torturować, ponieważ ibiki nie może tego zrobić.
- Huh? Czy to tak?- uśmiechnąłem się diabelnie
___________________________________
Tymczasem w biurze Hokage
Hokage Pov
- Ciekawe, czy Iruka powiedział dzieciom ich zespoły. Mam nadzieję, że Naruto nie jest szalony..... może powinienem już odejść.
Wkrótce słychać było dźwięk dobiegający ze szkoły jak ktoś krzyczy z bólu.
- No cóż, czas iść
___________________________________
Jak długo Hatake będzie się spóźniać. Teraz odkąd skończyłem ze starym Naruto, będę mógł wreszcie straszyć ludzi, nie Kurama?
Hn.
Daj spokój nie zachowuj się jak Wielki Książę Uchiha.
A tak na poważnie. Uchiha byłby świetnym ninją gdyby nie ta jego chęć zemsty i to, że zawsze szuka i chce władzy. A Sakura...ona Nawet nie wie czego potrzeba, aby być Shinobi. Gdyby wzięła to na poważnie, zostałaby naprawdę jedną z najlepszych Kunoichi, odkąd ma dobrą kontrolę chakry.
Otworzyłem losową książkę i zacząłem ją czytać.
___________________________________
Trzy godziny później, gdy Sakura próbowała przekonać kogokolwiek z drużyny do porozmawiania z nią, zamiast skupiać się na książce (Naruto) i swoich myślach ( Uchiha).
Hatake Kakashi wszedł przez drzwi.
___________________________________
- Siema- powiedział machając do nich.
Został całkowicie zignorowany przez blondyna, podczas gdy różowowłosa dziewczyna krzyczała na niego za spóźnienie, Sasuke posłał mu tylko puste spojrzenie, które nie wyrażało żadnej irytacji
- Moje pierwsze wrażenie o was, jesteście tak nijacy, że nie mogę was nawet nienawidzieć.
__________________________________
Okej powracam po jakimś czasie. Znowu trochę długi rozdział. I jak tym razem?
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top