Liczyliście na coś o skokach. Sorry, nie tym razem.

Co ja robię o tej porze?

Na chwilę odrywam się od traumy,

Jakiej?

Na pewno nie swojej.

A tak na poważnej, to tym razem naprawdę następnym razem nie będę pisała wszystkiego na noc przed.

No dobra. Przesadzam.

Tak naprawdę coś tam wcześniej zrobiłam.

Niewiele, ale jednak.

A teraz doskrobuje kolejne elementy.

I końca nie widać.

Ale mam tak jeszcze 7,5h

I robię to przy muzyce przy dwóch ostatnio oglądanych musicalach.

Aidzie i Next to normal.

Polecam.

Pisanie o traumie przy takich piosenkach jak:

I'm alive

My psychopharmacological and me

Cath me I'm falling

Fortune favors the brave

Easy as life

I know the truth

Sorry za mój English, ale jest późno

A raczej wcześnie

W zależności jak patrzeć

Trzymajcie się dzieciaki i słuchajcie dobrej muzyki.

Protip dla tego rocznych maturzystów, przy niczym matma mi tak nie wchodziła jak przy Odzie do radości