Planica do 2020 roku  chyba wszystkim, zawsze kojarzyła się pozytywnie. Słońce, gotowanko, zabawa, taniec, śpiewanie, wszyscy, nawet Maciej Kot rozluźnieni, wreszcie skoczkowie bez koszulek... No wiemy o co chodzi. Żaden, żaden moment sezonu nie jest tak bogaty w plotkarskie newsy jak Planica. Pogłoski o niektórych imprezach  skoczków krążyły w mediach przez długi czas. Atmosfera porównywalna przez niektórych do tej Zakopiańskiej na pewno wyjątkowa.

      W tym roku, bo nie będzie kibiców, słońca (tak, z tym też kojarzę Planicę) oraz Waltera. No właśnie, co sądzicie o tym... zaskakującym zjawisku. Przepraszam, ale jakakolwiek większa impreza bez Waltera, to... no on był po prostu od zawsze. Na pewno będzie zimno, więc, kto skoczków będzie przykrywał kocem? A tak na poważnie to napiszcie, jak oceniacie dotychczasowe zachowanie nowego dyrektora  pucharu świata? Kiedy najbardziej brakuje wam Hofferka i jego krótkofalówek?

    Rozwiązania sanitarne:

Przeczytałam w jednej z polskich gazet: ,,Jak Horngaher przyjedzie to zrobi awanturę". A ja się pytam, dlaczego tylko on? Skoczkowie mają być badani w zwykłej przychodni, gdzie oprócz nich będzie mógł być po prostu każdy? To jest nie do pomyślenia na zwykłym PŚ, a co dopiero na imprezie rangi mistrzowskiej. Pominęłam oczywiście fakt, jak bardzo jest to nieodpowiedzialne i niebezpieczne w kontekście epidemiologicznym.

No dobrze, to jest wpis przed. Typujcie faworytów do MŚL indywidualnie (zakładając, że Austria pojedzie optymalnym składem). 

 No właśnie, za nim ja napiszę o swoich typach, to jeszcze wspomnę, że ostatni mistrzowie tych imprez czyli Severin, Peter i Daniel są praktycznie bez formy.  Simon nawet nie jedzie, a Gregor nie wiadomo czy dojedzie. W takim razie, kto przejmie pałeczkę?

Serdecznie zapraszam do podzielenia się swoimi typami i  opiniami.

Do wyrażenia radości z powodu powrotu Krafta.