•5•

Pov. Polska
Obudziłem się w znacznie cieplejszym pomieszczeniu niż zazwyczaj. Wyczuwalny był tu zapach męskich perfum i kawy. Gdy otworzyłem oczy zauważyłem że jestem w pokoju pełnym kolorów. Przy stoliku zauważyłem dwie postacie, byli to moi oprawcy. Gdy zauważyli że już nie śpię podeszli do mnie na co się przestraszyłem.

-[Rzesza] Co ty sobie do cholery wyobrażałeś?!-zaczął na mnie krzyczeć lecz po chwili podszedł do niego Zsrr i złapał za ramię.

-[Polska] Gdzie ja jestem?-spytałem rozglądając się po pomieszczeniu.

-[Zsrr] Jesteś w salonie, przez chwile tu będziesz ale pózniej wracasz do swojej celi.

Po chwili rzesza wrócił do stolika i zaczął rozwiązywać krzyżówki nadal mając mnie na oku, abym czasami czegoś nie odpierdolił. Gdy zamknąłem oczy po pokoju rozniósł się piękny zapach pierogów ruskich, otworzyłem oczy aby sprawdzić czy nie śnię. Usiadłem się lekko na kanapie i spojrzałem na kuchnie w której był komuch. Po chwili odwrócił się i podszedł do mnie.

-[Zsrr] Proszę, oto pierogi twojego ojca.

Nagle do moich oczu napłynęły łzy.. tak dawno nie jadłem jedzenia mojego ojca... gdy Zsrr odstawił talerz z pierogami na stolik który stał obok kanapy rzuciłem się na niego. Uścisnąłem go mocno co po chwili odwzajemnił. Cieszyłem się jak małe dziecko. Gdy wziąłem do ręki widelec z nabitym pierogiem spojrzałem na pieroga. Był taki piękny i tak zajebiście pachniał!! Od razu wpakowałem całego do buzi.

-[Rzesza] Woa spokojnie bo się jeszcze zakrztusisz!-powiedział do mnie starszy mężczyzna.

Po chwili Zsrr odszedł do stolika przy którym siedział rzesza.

-[Zsrr] I jak? Gadałeś z Niemcem?

Postanowiłem podsłuchać bo czemu by nie?

-[Rzesza] Ja, powiedzieli że nie są w toksycznym związku, po prostu Niemcy nie przepada za dotykiem.

-[Zsrr] Na szczęście.-odetchnął z ulgą.

Chciałem spytać o co chodzi ale tak jakoś głupio mi było. Jednak w końcu zebrałem się na odwagę.

-[Polska] O co chodzi?

-[Rzesza] Nie powinno cię to interesować.-prychnął w moją stronę.

-[Polska] No wiesz, też chciałbym wiedzieć co się dzieje tam na zewnątrz.-odparłem wpychając kolejnego pieroga do buzi.

-[Rzesza] No dobra niech ci będzie. Niemcy i jego chłopak mają jakieś problemy ale to nic poważnego.

-[Polska] Jaki ojciec taki syn widzę.-poruszyłem brwiami. - a Austria?

-[Zsrr] Austria spiknął się z twoim braciszkiem.

-[Polska] Co?! Nie wierze. On nie jest gejem!

-[Rzesza] Wiesz co już widzę że się lepiej czujesz.

No i po tym jak zjadłem ostatniego pierożka wrzucili mnie do poprzedniego pokoju. I chuj kurwa. A tam było tak ciepło.

Pov. Niemcy
Dzisiejszego dnia tak jak zwykle ojca nie było w domu bo się gdzieś szwajał z Zsrr. Austria znowu był u Węgra a ja siedziałem obecnie sam na sam z Włochami.

-[Włochy] Co robimyyyy? Nudzi mi się.-powiedział siadając obok mnie na kanapie.

-[Niemcy] Nie wiem, możemy coś pooglądać.-odpowiedziałem znudzony trochę jego towarzystwem.

-[Włochy] A może porobimy coś ciekawszego?~- spytał seksownie Włoch wchodząc na mnie.

-[Niemcy] Nie dzisiaj, nie mam nastroju.

-[Włochy] Jezu Niemcy ty nigdy nie masz nastroju!- wstał ze mnie oburzony.

Obrażony Włoch poszedł do naszego pokoju, ja natomiast postanowiłem się przewietrzyć.

Grudzień, pełno śniegu pod nogami, piękny krajobraz..

Postanowiłem przejść się do Rosji. Gdy byłem pod jego drzwiami zapukałem mocno i po chwili usłyszałem kroki. Drzwi otworzył mi Ameryka w za dużej koszulce, bokserkach i roztrzepanych włosach.

-[Ameryka] Oo cześć Niemcy. Co cię tu sprowadza?-Zapytał przecierając oczy.

-[Niemcy] Chciałem pogadać.

-[Ameryka] Spoko wchodź.- zrobił mi miejsce w drzwiach.

Po chwili już całą trójką siedzieliśmy w salonie ruska.

-[Rosja] To co tam u ciebie Germaniya?

-[Niemcy] E tam szkoda gadać, pokłóciłem się z Włochami.-odetchnąłem tylko.

-[Rosja] No to widzę że na trzeźwo ciężko będzie.

Rosja ruszył do szafki i wyciągnął z niej dwie flaszki wódki. Położył też trzy kieliszki i polał.

-[Rosja] No to gadaj, o co poszło?

-[Niemcy] Temu się wymarzyło ruchanie. Ale ja nie chciałem. I się obraził.

-[Ameryka] No to nieźle. Dobrze że my takich problemów nie mamy. -zaśmiał się.

-[Niemcy] Chciałbym zrobić coś żeby podnieść go na duchu, macie jakieś pomysły?

-[Ameryka] Hmmm, w sumie to mam, możemy zrobić sobie taki jeden dzień przebierany. Ogółem przebierzemy się za naszych ojców. (Wiem super mam pomysły XD)

-[Niemcy] To trochę dziecinne.

-[Ameryka] Ale z tego co wiem to Włochy lubi takie zabawy.

-[Niemcy] No dobra tylko kiedy?

-[Ameryka] Hmm, mamy wtorek więc niech będzie w sobotę. Co wy na to?-spytał z maślanymi oczami Ameryka.

-[Niemcy] Dobra niech ci będzie.

-[Rosja] Może być.

I tak siedzieliśmy i gadaliśmy o głupotach. Wypiliśmy może z 3 butelki czystej wódki. Ameryka wymiękł po jednej. Byłem tak najebany że ledwo udało mi się wstać, ale była już 22 więc musiałem wracać.

-[Niemcy] DoooBara tO ja IdE!! PaaAaa!-pokiwałem im na pożegnanie.

Jakoś udało mi się doczołgał do domu, przy drzwiach miałem problem z odkluczeniem ich więc zacząłem w nie walić, nagle usłyszałem jak ktoś się zbliża do drzwi, byli to Austria, Węgry i Włochy.

-[Austria] Kurwa Niemcy gdzie ty byłeś?! Twój chłopak już na zawał schodził!-Powiedział zdenerwowany Austriak.

-[Niemcy] DoabraA nIe sRaj żarem bo grozi poŻarem..

Chwiejnym krokiem wszedłem do domu. Gdy tylko przekroczyłem próg drzwi Włochy rzucił mi się na szyję.

-[Włochy] Nigdy więcej mnie tak nie strasz!-powiedział przez łzy.

-[Węgry] Woah Niemcy, kto cię tak urządził?

-[Austria] Chyba wszyscy wiemy kto.- powiedział niezadowolony.

Nagle Włochy zaczął się do mnie tulić i prowadzić do kanapy.

-[Niemcy] Ey NiE dOtYkAj MnIe! MoJe SeRcE nAlEżY dO kOgOś InNeGoOo!!

Włochy w tym momencie zatrzymał się i tak samo jak pozostała dwójka spojrzał na mnie w szoku.

-[Włochy] Co masz na myśli?..-Włoch ewidentnie posmutniał.

Nagle podbiegli do niego Austria i Węgry.

-[Austria] Heej Włochy nie przejmuj się jego głupim gadaniem, jest poprostu pijany i nie wie co gada, zobaczysz rano już nie będzie o tym pamiętał.-powiedział nerwowo i przytulił chłopka.

-[Włochy] Masz racje, po alkoholu wygaduje się same głupoty!

-[Austria] No a teraz zadzwonimy po mojego ojca, żeby go uspokoił bo ten idiota zdemoluje zaraz cały dom.

Pov. Polska
Dzisiejszego dnia znowu wzięli mnie na krzesełko aby dokończyć to czego nie zdążyli ostatnim razem.

-[Rzesza] Dobra to zaczynamy.-zaśmiał się psychopatycznie.

Nagle po pokoju znowu rozniosła się muzyczka.

-[Rzesza] Nosz japierdole! Czemu muszą mi zawsze przeszkadzać.

-[Rzesza] Halo kurwa?! Czego chcesz Austria!

-[Austria] Weź przyjdź do domu bo Niemcy przyszedł najebany jak 150. Rusek go tak schlał.

-[Rzesza] To co on nie ma niczego innego do roboty niż chlanie z ruskiem po kątach?!

-[Austria] No pokłócili się z Włochami i gdy Włochy chciał go przeprosić go nie było.

-[Rzesza] Japierdole, o co tym razem poszło?

-[Austria] O ruchanie, Niemcy nie chciał się z nim ruchać i się pokłócili.

Zaśmiałem się gdy to usłyszałem.

-[Rzesza] Japierdole jakby się kurwa nie mogli o coś normalnego pokłócić.

-[Austria] Weź on tu wygaduje jakieś głupoty że jego serce należy do kogoś innego i coś tam.

Wyobraziłem to sobie i parsknąłem śmiechem.

-[Rzesza] Dobra kurwa zaraz będe, pilnujcie go aby mi domu nie rozjebał!

-[Polska] I co? Znowu się nie udało??-zaśmiałem się.

-[Rzesza] Dobra zamknij się, jak tam nie pójdę  to będę na ulicy spać bo nie wiadomo co mu odpierdoli.

Pov. Niemcy
Siedziałem tak na kanapie i przyglądałem się trójce siedzącej w kuchni. Po chwili ktoś wparował do domu niczym poparzony.

-[Rzesza] DEUTSCHLAND! Do kurwy. Idź się przebrać w piżamę i do spania.

-[Niemcy] NiEeE! nIe PóJdE dOpÓkI nIe OdNaJdE mOjEgO sKaRbA!!!!!!!!!

-[Rzesza] Kurwa Niemcy, twój skarb nie żyje!

Wszyscy spojrzeli się w naszą stronę.

-[Niemcy] nO tO jA pOjDe Do NiEgO!

-[Rzesza] Do spania! Ale już, albo ci patelnią przypierdole tylko tym razem tak żebyś się już nie obudził.

-[Niemcy] DoBrAa niE stRaSz nIe StRaSz bO sIe zEsrAsZ!

Ojciec zagonił mnie jakoś do łóżka, przykrył mnie kołdrą i wyszedł z pokoju gasząc światło.

——————
Dobra a więc dzisiaj dodaje rozdział szybciej bo przez ten wiatr z internetem u mnie różnie, a że teraz jest w miarę dobry to wstawiam teraz. No ciekawe kim jest ten „skarb"🤭.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top