•27•
Pov. Polska
Niedziela minęła spokojnie. Teraz właśnie szykowałem się do pracy, Niemcy oczywiście już był gotowy i czekał na mnie w kuchni. Gdy się wyszykowałem zszedłem do kuchni. Od niemca dowiedziałem się że mają w pracy lodówkę więc mogę wziąć sobie coś na później, postawiłem na jogurt bo czemu nie. Był z borówkami w takim jasno fioletowym opakowaniu.
-[Niemcy] Jesteś gotowy?
-[Polska] Tak.
Gdy byliśmy już na miejscu Niemcy włożył mój jogurt do lodówki. W biurze usiadłem się na krześle obok niemca i ten zaczął mi tłumaczyć co i jak, po chwili jednak do biura weszła pewna kobieta.
-[Holandia] Przepraszam że przeszkadzam, ale Niemcy mógłbyś mi pomóc z tymi papierami?
Podeszła do biurka i podała Niemcowi jakieś papiery. Ja wstałem od krzesła i ustąpiłem kobiecie miejsce. Ta usiadła się na moim miejscu a Niemcy zaczął jej coś tłumaczyć i pomagać w czymś. Nie chciało mi się tak stać a ze względu na to że biurko jest dość duże usiadłem na jednym rogu. Patrzyłem się na to co robi pozostała dwójka. Nie miałem co robić, podjadałem więc cukierki ze słoiczka. Matko ile można siedzieć nad dwoma papierkami? Zacząłem wpatrywać się w niemca, był skupiony nad tymi papierkami.
-[Niemcy] Czemu się tak na mnie patrzysz?
Obydwoje spojrzeli na mnie.
-[Polska] Bo mi się nudzi.
-[Niemcy] To porób coś.
-[Polska] Ale tu nie ma co.
-[Niemcy] Oj Polen.-zaśmiał się.
-[Polska] No co?
-[Holandia] A pan nie ma jakiś obowiązków? Papierów do wypełniania czy coś?
-[Polska] Jeszcze nie, Niemcy mi akurat tłumaczył co i jak.
-[Holandia] Aa to pan jest tym nowym pracownikiem, miło poznać, Holandia jestem.-podała mi rękę z lekkim uśmiechem.
-[Polska] Polska.-uścisnąłem jej rękę i odwzajemniłem lekki uśmiech.
Po jakimś czasie skończyli. Strasznie długo siedzieli nad tymi papierkami ale co poradzę.
-[Niemcy] Mamy przerwę więc może chodźmy do kuchni.
-[Polska] Spoko.
Całą trójką udaliśmy się do kuchni, Niemcy i Holandia robili sobie kawę a ja postanowiłem zjeść mój jogurt. Smakował trochę dziwnie, tak inaczej ale w dupie z tym. Po zjedzeniu wyrzuciłem pudełeczko do śmietnika a łyżeczkę umyłem. Gdy przerwa się skończyła ja i Niemiec udaliśmy się do naszego biura. Niemcy zaczął mi tłumaczyć wszystko od początku bo ostatnim razem zostało nam to przerwane.
-[Niemcy] Rozumiesz już?
-[Polska] Myśle że tak.-uśmiechnąłem się lekko.
-[Niemcy] Na początku możesz powypełniać te łatwiejsze dokumenty.
Podsunął mi pod nos nie dużą stertę papierów. Od razu zabrałem się za wypełnianie ich. Dzisiaj kończyliśmy oboje o 17. O godzinie 15 wybiła przerwa obiadowa, nie byłem jakoś głodny ale Niemcy nalegał abym z nim poszedł do kuchni więc tak też zrobiłem. W kuchni usiedliśmy się przy jednym ze stolików, Niemcy zajadał się swoim obiadem, po chwili dosiedli się do nas Włochy i Hiszpania też z obiadami.
-[Włochy] Siemka i smacznego Niemcy.
-[Niemcy] Nawzajem.
W kuchni nie było aż tyle osób bo niektórzy szli sobie coś zjeść na mieście. Po chwili do kuchni weszła kobieta i nie miała zbyt wesołego wyrazu twarzy..
-[Szwecja] Kto do cholery zajebał mojego jogurta bez laktozy i podmienił go na zwykłego?!
Każdy patrzał się w jej stronę.
-[Szwecja] Przez kogoś musiałam spędzić dwie godziny w kiblu..-wymruczała cicho.
Kobieta spojrzała w moją stronę.
-[Szwecja] Ale już chyba wiem kto to był.
Większość pracowników ulotniła się z kuchni. Kobieta podeszła do naszego stolika.
-[Szwecja] Proszę bardzo, a mówiłam unii że zatrudnienie Polaka to nie będzie dobry pomysł.
O cholera.. to dla tego ten jogurt inaczej smakował..
-[Szwecja] Co myślałeś że to będzie zabawne czy jak?!
-[Polska] Umm..
-[Niemcy] Przepraszam cię bardzo ale czy możesz tak nie krzyczeć? To zapewne była zwykła pomyłka.
-[Szwecja] Po pierwsze to nie wtrącaj się bo to nie z tobą rozmawiam. A po drugie to-
-[Włochy] Dobra nie rób gówno burzy o byle co.
-[Szwecja] Nie przerywaj mi! I to nie jest o byle co, nie mogę spożywać laktozy.
-[Polska] Nikt nie pytał.
-[Szwecja] Zrobiłeś to specjalnie?
-[Polska] Nie! Co ty myślisz że zrobiłbym to specjalnie? To była zwykła pomyłka!
-[Szwecja] Pomyłką to było zatrudnianie cię tutaj.
-[Włochy] On bynajmniej miał lepsze wyniki od ciebie.
-[Szwecja] Ta w swoich snach chyba.
-[Włochy] Jak chcesz możesz się spytać unii.-wzruszył ramionami.
Kobieta oburzyła się i napięcie wyszła z pomieszczenia trzaskając drzwiami.
-[Hiszpania] Ona to do każdego ma problem jakiś.
Gdy Niemcy zjadł obiad poszliśmy do naszego biura, gdy byliśmy w środku starszy objął mnie w talii i czule ucałował mnie w usta. Nasze czułości jednak zostały przez kogoś przerwane. Pewna osoba weszła do pomieszczenia. Natychmiast odsunąłem się od niemca.
-[Belgia] Cześć Niemcy, masz dla mnie te papiery?
Belgia? A ten co tu robi.
-[Belgia] Oh cześć Polska. Nie wiedziałem że tu pracujesz.-uśmiechnął się.
-[Niemcy] Jakie papiery?
-[Belgia] No unia niby przesłał ci coś i miałeś mi to wydrukować.
-[Niemcy] A No tak faktycznie coś dostałem. Poczekaj chwilkę.
Niemiec poszedł do komputera i po chwili zaczął coś drukować.
-[Niemcy] Urlop ci się skończył czy mój ojciec cię wywalił?
-[Belgia] Urlop mi się skończył.
Belgia podszedł do biurka.
-[Belgia] A ty od kiedy tu pracujesz?
-[Polska] Tak No przez przypadek.
Zauważyłem że chłopak się we mnie wpatruje.
-[Belgia] Gdy szedłem do kuchni to tłumy z niej uciekały, wiecie może co się stało?
-[Niemcy] Szwecja się wkurzyła.
-[Belgia] No to wszystko wyjaśnia.-zaśmiał się.
Gdy Niemcy wydrukował mu wszystko, ten wziął stertę papierów i wyszedł z biura. Razem z Niemcem usiedliśmy przy biurku i zaczęliśmy wypełniać resztę papierów. Gdy skończyłem była prawie 17. Zauważyłem że Niemcy też już powoli kończy, gdy wypisał ostatni papier oparł się bardziej o oparcie od krzesła. Niemcy był prawdopodobnie zmęczony, jednak miał więcej do roboty niż ja, wstałem z krzesła i podszedłem do mojego ukochanego, usiadłem mu na kolanach a bardziej na udach, położyłem ręce na ramionach starszego, ten miał przymknięte oczy ale nie spał. Zacząłem lekko masować jego ramiona, po chwili mogłem poczuć dłonie starszego na moich pośladkach, zarumieniłem się lekko, po chwili Niemcy otworzył oczy o złączył nasze usta w namiętny i czuły pocałunek. (Nwm czy ramiona się masuje ale ciul XD)
-[Polska] Wracamy już do domu?
-[Niemcy] Możemy się już zbierać.
Wstałem ze starszego i zabrałem swoje rzeczy. Po chwili wyszliśmy z biura i Niemcy zakluczył drzwi. Wyszliśmy z biurowca i wsiedliśmy do auta. Gdy dojechaliśmy pod dom weszliśmy do środka. Zauważyłem w salonie Japonię więc do niej podszedłem.
-[Polska] Cześć co robisz?
-[Japonia] Będę oglądać anime, chcesz ze mną?
-[Polska] Mogę z tobą obejrzeć. Tylko przebiorę się w coś luźniejszego.
-[Japonia] Okej to ja pójdę po jakieś przekąski.
W pokoju natknąłem się na Niemca.
-[Polska] Będziesz chciał z nami coś pooglądać?-spytałem.
-[Niemcy] Wiesz co jestem zmęczony. Może następnym razem.
-[Polska] No dobrze, to się połóż i odpoczywaj.- ucałowałem go lekko w usta.
Niemcy faktycznie coś tak niemrawo wygląda ale to zapewne przez zmęczenie. Wziąłem luźniejsze ubrania i poszedłem się przebrać do łazienki, gdy się przebrałem zszedłem na dół po schodach do salonu w którym już czekała na mnie Japonia z przekąskami. Usiadłem się obok niej na kanapie.
-[Polska] Nikt inny nie chce oglądać?
-[Japonia] No tak wyszło. Chcesz może wybrać jakieś?
-[Polska] Ja się nie znam więc ty wybieraj.
Dziewczyna uśmiechnęła się chytro i zaczęła czegoś szukać. Po chwili włączyła jakieś coś.
-[Polska] O czym to jest?
-[Japonia] No wiesz o tym klubie fotograficznym.-zachichotała.
Zaczęliśmy oglądać, jadłem sobie normalnie popcorn bo na początku nic takiego się nie działo. Ale gdy tylko akcja zaczęła się rozwijać prawie się zakrztusiłem..
-[Polska] JAPONIA CO TO JEST?! Matko boska chyba mam zawał..
-[Japonia] Nie podoba ci się??
-[Polska] A CI SIĘ PODOBA?! Znajdź Boga w swoim życiu kobieto...
-[Japonia] No dobra może faktycznie za mocne jak dla ciebie. To może wybierzemy jakieś inne?
-[Polska] No dobrze..
-[Japonia] No więc proponuje yuri on ice. To jest o łyżwiarzach.
-[Polska] Ale nie jest takie.. dziwne..?
-[Japonia] Nie, nie spokojnie.-zaśmiała się lekko.
-[Polska] No dobrze.
Zaczęliśmy więc oglądać i faktycznie nie było takie złe. Gdy dobiła 22 postanowiłem się położyć spać bo jednak nazajutrz muszę wstać do pracy. Pożegnałem się z Japonką i udałem się do swojej sypialni. Niemcy spał jak zabity, wszedłem na łóżko i przykryłem się kołdrą, przytuliłem się do ciepłego ciała niemca i zasnąłem.
——————
Telefon mi padł a nie mialam przy sobie ładowarki więc rozdział jest z opóźnieniem😔
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top