•2•
Pov.Niemcy
~Flashbacki niemca~
Jednego razu gdy wróciłem ze szkoły do domu przygotowywałem się na przybycie mojego przyjaciela Włocha bo mieliśmy do zrobienia projekt, gdy wstawiałem wodę na herbatę usłyszałem jak ktoś wszedł do domu, był to mój ojciec.
-[Niemcy] Guten tag vater.
Lecz nie dostałem od ojca odpowiedzi, chwiejnym krokiem wszedł do kuchni i zaczął się na mnie patrzeć, nawet z takiej odległości było czuć od niego alkohol.
-[Niemcy] Piłeś?
-[Rzesza] nEiN!
-[Niemcy] To czemu od ciebie tak wali?
-[Rzesza] To WsZyStKo PrZeZ tEgO zAsRaNeGo KoMuNiStE!
-[Niemcy] Ja, ja, to zawsze jego wina.
-[Rzesza] Gdzie jest Austria?
-[Niemcy] U Węgra, mają projekt do zrobienia.
-[Rzesza] To co on swojej hałupy nie ma że po kolegach musi się szwajać?! Dzwoń mi po niego nie bedzie znowu siedział w tym polskim domu!
-[Niemcy] Co ty masz do tej rodziny?!
-[Rzesza] Deutschland nie zaczynaj znowu.
-[Niemcy] Ale to ty zaczynasz, to ty masz do nich jakiś jebany problem!
Wiem że takim gadaniem tylko wkurwiam ojca ale to on ma jakiś problem. Nagle rzesza wziął do ręki patelnie i mi nią przyjebał w łeb. Ostatnie co widziałem to ojca wychodzącego z domu, po tym zemdlałem.
Pov. Włochy
Dzisiaj miałem zamiar wyznać Niemcowi co do niego czuje, gdy byłem pod jego domem zauważyłem że drzwi wejściowe są otwarte i usłyszałem czajnik. Gdy wszedłem do domu wyłączyłem czajnik i zacząłem rozglądać się za Niemcem, znalazłem go leżącego kawałek dalej na podłodze, na głowie miał ranę a obok niego leżała patelnia. Po chwili zaczął się budzić.
-[Niemcy] Huh? Gdzie ja jestem?
-[Włochy] Germania wszystko dobrze?
-[Niemcy] Kim ty jesteś? KIM JA JESTEM?!
Może ktoś mu przyjebał patelnią a ten stracił pamięć..
-[Włochy] Wiesz który mamy dzisiaj dzień?
-[Niemcy] Nie?
Nagle wpadłem na cudowny pomysł.. powiem Niemcowi że jestem jego chłopakiem bo ten i tak nic nie pamięta.
-[Włochy] A więc tak, ja jestem Włochy i jestem twoim chłopakiem, ty jesteś Niemcy, masz brata Austrię i ojca rzeszę.
-[Niemcy] Umm, okej..
~Koniec flashbacku~
Pov. Niemcy
Od śmierci Polen'a minęło dobre 10 lat. Przez ten czas zdążyłem poukładać sobie życie jak każda normalna dorosła osoba. Od Austrii wiem że Polen był dobrym przyjacielem.. Dzisiejszego dnia wraz z moim chłopakiem który ze mną mieszka i bratem jechaliśmy do wioski w której kiedyś mieszkaliśmy bo ojciec już ma swoje lata a gdy zaproponowałem mu wzięcie go do siebie odmówił. Gdy dojechaliśmy do miejsca docelowego w drzwiach przywitał nas mój ojciec z uśmiechem na twarzy.
-[Niemcy] Guten Tag Vater!- przywitałem ojca z uśmiechem na twarzy.
Gdy już się rozpakowaliśmy w domu ojca stwierdziłem że pójdę się przejść.
-[Niemcy] Vater wychodzę, będę na obiad!
-[Rzesza] Ja. Tylko nie idźcie do lasu!
-[Niemcy] Gut!
Włochy i Austria postanowili iść ze mną.
-[Włochy] A tak w ogóle to czemu nie można do lasu?
-[Austria] No wiesz.. Nie wiem czy powinienem ci mówić.
-[Włochy] No powiedzcie.
-[Austria] Dobra, więc tak. Gdy byliśmy mali całą naszą grupką postanowiliśmy iść do lasu, lecz jeden z naszych przyjaciół się zgubił. Szukali go rok.. po tym czasie się poddali i stwierdzili że chłopak umarł. I od tamtego czasu mówi się że las jest przeklęty i jak tam wejdziesz to już niby nie wrócisz. To tak w skrócie.
-[Włochy] O kurde.. nie powinienem pytać.
-[Austria] Nie No spoko. Ej idziemy na plac zabaw? Tak jak za dawnych lat?
-[Niemcy] Spoko.
Gdy doszliśmy na plac zabaw zauważyliśmy tam dwie dość dobrze nam znane twarze. To byli Ameryka i Rosja.
-[Niemcy] Hallo russland!
Obydwoje spojrzeli na mnie.
-[Rosja] No nie mogę! Kogo ja tu widzę. Privet Germaniya!
-[Niemcy] Co tam u was?
-[Ameryka] A dobrze ci powiem.- odpowiedział chłopak uśmiechając się do mnie.
-[Rosja] Co was tu sprowadza?
-[Austria] A No wiesz ojciec.
-[Rosja] Aaa rozumiem. A kim jest ten obok?
-[Niemcy] Mój chłopak.
-[Włochy] Jestem Włochy, miło poznać.
-[Rosja] Chcecie spędzić z nami trochę czasu?
-[Niemcy] Pewnie.
I tak siedzieliśmy na placu. Rosja i Ameryka wyznali nam że są parą.
-[Niemcy] No nie gadaj?! Zawsze wiedziałem że coś z was będzie!
-[Włochy] Kto się czubi ten się lubi.
-[Austria] A tak w ogóle to co u Węgra?
-[Rosja] No jakoś się tam trzyma.
-[Włochy] Kto to Węgry?
-[Austria] Brat polski.
-[Włochy] Aha.
-[Ameryka] Jak chcecie to możemy się do niego przejść.
-[Austria] Pewnie.
Gdy doszliśmy do domu Węgra zapukaliśmy do drzwi, otworzyła nam średniego wzrostu dziewczyna, była to Litwa.
-[Rosja] Privet Litva.
-[Litwa] Cześć Rusija! Kogo ze sobą tam przyprowadziłeś?
-[Rosja] Jest ze mną Amerika, Avstriya, Germaniya i jego chłopak.
-[Litwa] Okej, wchodźcie.
Gdy weszliśmy na kanapie zauważyliśmy Węgra a na stoliku było monopoly.
-[Litwa] Vengrija mamy gości!
Węgry spojrzał się na nas i gdy zauważył Austrię uśmiechnął się.
-[Węgry] Cześć! Chcecie z nami pograć w monopol?
Zgodziliśmy się, w międzyczasie Ron zaparzył nam herbaty.
-[Węgry] No to gadajcie, jak się wam żyje?
-[Niemcy] A wiesz nawet dobrze.
-[Węgry] A kto to ten obok ciebie?
-[Włochy] Cześć Włochy jestem, chłopak Niemca, miło poznać.- Powiedział uśmiechając się.
Węgry był przez chwile w lekkim szoku.
-[Węgry] A u ciebie Austria? Tak cicho siedzisz.
-[Austria] U mnie? A u mnie dobrze heh.
Po jakimś czasie grania w monopoly cała piątka zostawiła mnie i Włocha samych.
-[Rosja] Ja myślałem że ten jakiś czas temu był jeszcze zakochany w Polsce.
-[Węgry i Litwa] My też.
-[Austria] Słuchajcie, Polska i tak nie żyje. W końcu musiał skończyć z nim i zacząć nowy rozdział.
-[Rosja] No niby tak.
Po skończonej grze pożegnaliśmy się z wszystkimi i wróciliśmy w trójkę do domu ojca.
-[Niemcy] Vater już jesteśmy.
-[Rzesza] Gut! Chcecie coś do jedzenia?
-[Niemcy] Nein danke, jedliśmy już.
Po tym wszyscy poszliśmy przebrać się w piżamy i poszliśmy spać.
——————————
Rzeżucha ugotował obiad a ci bezbożnicy nie chcieli🥲.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top