Otwórz oczy i opowiedz mi o sobie.

Pov. Michał.

Obudziłem się w czyimś pokoju. Z racji iż było ciemno, nie mogłem przyjrzeć się umeblowaniu pomieszczenia. Miałem zamiar wstać, lecz kiedy tylko poczułem grunt pod stopami, runąłem na ziemię.

Po chwili, dało się usłyszeć, jak po schodach ktoś wbiega. Dopiero wtedy zdałem sobie sprawę, iż za oknem mam zbyt piękny krajobraz, jak na parter.
Już miałem wstać z czegoś miękkiego i puszystego, kiedy to drzwi otworzyły się z hukiem, spowodowanym uderzeniem klamki o ścianę ( Eh, czy te klamki muszą być takie złe? XD - Dop. Aut.).

- Nie wstawaj. Już ci pomagam.- powiedział jakiś mężczyzna od razu po zapaleniu światła.

W czasie, kiedy on mnie podnosił, ją mogłem przyjrzeć się dokładnie pomieszczeniu. Ściany były koloru granatowego, a sufit w kolorze zielonym.
Meble zaś, były koloru czerwonego, panele z jasnego drewna. Obok łóżka znajdował się mały dywanik.
Oczywiście nie zabrakło również odpowiedniego wyposażenia. Główną uwagę przykuwały jednak piękne krajobrazy Paryża i Wenecji.

Oprzytomniałem dopiero, gdy znalazłem się na materacu i zostałem przykryty kołdrą. Mężczyzna usiadł na stołku, aby mógł mnie widzieć (a przynajmniej tak myślę), z czego skorzystałem, by przyjrzeć mu się dokładniej. To był ten sam chłopak, który jechał rowerem. Miał (jak już wcześniej wspominałem) blond włosy, brązowe oczy, idealnie prosty nos, malinowe usta i ładnie wyrzeźbione ciało (oczywiście nie wiem, jak wygląda jego "kolega" ( ͡° ͜ʖ ͡°))
Przyglądałbym się mu dalej, gdyby nie to że zaczął energicznie ruszać ręką przed moją twarzą.

- Słuchałeś ty mnie w ogóle? - zapytał zirytowany chłopak.

- Niespecjalnie... - powiedziałem, widząc jednak, że chłopak coraz bardziej się irytuje, bąknąłem tylko pod nosem - Przepraszam.

- Jeszcze raz... czy mógłbyś mi opowiedzieć coś o sobie? - zapytał już spokojniejszym tonem chłopak.

- Mam osiemnaście lat, zazwyczaj jestem miły, mieszkałem w domu dziecka, jestem gejem i... chyba nie muszę podawać ci mojego wyglądu zewnętrznego, co?

- Nie, nie... - odpowiedział rozbawiony chłopak.

- A ty... opowiedz mi też coś o sobie. - poprosiłem.

- Mam dwadzieścia pięć lat, zazwyczaj jestem sympatyczny, też jestem gejem, uratowałem ci życie i bardzo współczuje ci tego, że mieszkałeś w takim miejscu.

- Nie szkodzi. - pocieszyłem go, widząc że humor trochę mu sie popsuł.

Nastała chwila ciszy która znów przerwał blondwłosy.

- A tak w ogóle to jak masz na imię?

Jak na zawołanie, strzeliłem sobie mocnego facepalma. "Czy to pytanie, nie powinno być pierwsze?!"- pytałem się w myślach.

- Michał, a ty?

- Łukasz. Tak poza tym, masz bardzo ładne imię.

- Sorry, ale tym tekstem mnie nie wyrwiesz. - zaśmiałem się.

- Nie śmiałbym. - odpowiedział równie rozbawiony, co ja.

- Ok. Idź spać, a jutro sobie porozmawiamy.- kiwnąłem na zgodę i położyłem się spać z myślami o Łukaszu.

Hej wam 😘
Kochani jestem w szoku. Wchodzę, i co widzę, no poprostu jestem w szoku.
Nie sądziłem, że to opowiadanie tak się przyjmie.
Dziękuje za gwiazdki, komentarze i wyświetlenia, naprawdę jestem wam wdzięczny.
Kocham i żegnam: Ikiś( Dawid)

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top