36.

- Pa - usłyszałam jakieś głosy i się przebudziłam.

Rozejrzałam się dookoła i jestem w salonie w samej bieliźnie obok mnie leży Alicja i przytulona Sophie. Nie wiele pamiętam z wczoraj ale tu jest taki syf że szok.

- Ej dziewczyny- powiedziałam- Wstawajcie

- A która godzina ? - zapytała Alicja a ja spojrzałam na zegarek

- Po 14. - dziewczyny niechętnie wstały i usiadły obok mnie.

- Ale tu syf - powiedziała Sophie

- To ja już się boję jak będzie w Gran Canari - powiedziała Alicja

- Ja to już się nie mogę doczekać- rzekła Sophie

- Ja pamiętam coś że lecimy tak ? - powiedziałam bo coś mi świta

- Tak w marcu i tylko nasza 4. A właśnie gdzie Otylia ?- zapytała Alicja

- Ona wyszła- powiedziała Sophie- Bo najwcześniej poszła spać i ogólnie.

- Dobra a czemu jesteśmy w bieliźnie ? - zapytałam

- Nie wiem. Ale masz bardzo ładną- powiedziała Sophie

- Dobra ja zaraz wracam. Zobaczę czy John dzwonił

Po paru minutach szukania mojego telefonu znalazłam go A ty 10 nieodebranych połączeń od Johna i 6 wiadomości. Dzwonię teraz do niego.

- No nareszcie. Czemu nie odbierałaś ?

- Kochanie dopiero wstałam. Mieliśmy taki babski wieczór

- A to dobrze. Czyli nadal jesteś u Alicji ?

- Tak. A co ?

- To dobrze. My wracamy jutro to jak chcesz to możesz u niej jeszcze zostać.

- Dzięki za pozwolenie.

- Dobrze kochanie ja już kończę. Kocham Cię i miłego dnia.

- Też Cię kocham. Pa

- No papa.

Położyłam telefon gdzie był i wróciłam do dziewczyn. Alicja rozmawia przez telefon pewnie z Liamem a Sophie leży na łóżku.

- Dobra a dziewczyny faceci wracają jutro więc możemy jeszcze pobyć sobą - powiedziała Alicja gdy skończyła rozmawiać

- Jestem za. - powiedziałam - A mogę zostać u Ciebie jeszcze na jedną noc ?

- Jeszcze się pytasz. O przepraszam mam telefon o to Otylia dzwoni- powiedziała Alicja.

- Co chciała ? - zapytala Sophie gdy nasza przyjaciółka wróciła

- Po wiedziała że nie leci z nami do Hiszpanii i nie będzie już na kolejnych naszych imprezach.

- Matko a co ją ugryzło? - powiedziałam

- Wyglądała jakby się dobrze bawiła - dodała Sophie- Ale wniosek jeden że ona jest inna niż my.

- Tak ona jest taką damą nawet jak jest wśród przyjaciółek- dodała Alicja - Ale dobra nie chce to nie. To my po prostu weźmiemy pokój trzyosobowy i będzie jeszcze lepiej

- To będzie zajebiscie- dodała Sophie - Te dwa tygodnie będą najlepsze.

- Zgadzam się.  - dodałam.

*****
Jest teraz godzina 21. Sophie przed chwilą poszła bo ma jutro z samego rana paznokcie i musi wcześnie wstać  a my razem z Alicją leżymy na łóżku, jemy pizze która przyszła dosłownie parę minut temu i oglądamy jakiś film.

- Nigdy bym nie pomyślała że tak się zaprzyjaźnie  z Tobą- powiedziała Alicja- Ale teraz to ja bez Ciebie nie mogę żyć.

- Ja też bez Ciebie. W ogóle na początku myślałam że jesteś trochę inna ale okazałaś się wspaniała.

- Szkoda że nie byłam z Tobą po suknie ale wiesz Liam  mnie prosił abym pomogła Johnowi wybrać garnitur.

- Też dobrze  bo będzie wyglądał jak człowiek- zaśmiałam się

- Już się nie mogę doczekać naszego wspólnego wyjazdu. Tylko ty, ja i Sophie. To będą super dwa tygodnie.

- No będzie zajebiscie. A mam pytanie dlaczego zaprosiłaś Otylie na nasz babski wieczór ? Nie sądziłam że za nią tak przepadasz?

- Prawda taka że chciałam się z nią zaprzyjaźnić bo w końcu będziemy rodziną a ona jest niewiele starsza ode mnie i myślałam że no wiesz uda się. Ale ona jak widać piła najmniej, poszła spać najwcześniej i się z nami nie bawiła i też nie jedzie z nami do Hiszpanii więc chyba się z nią nie zaprzyjaźnie.

- Trudno ale ważne że my się trzymamy razem i niech tak zostanie.

- Dokładnie i tak ma pozostać. - przytuliła mnie- Oho twój narzeczony dzwoni

- Stęsknił się- odebrałam telefon- Cześć kochanie moje

- Cześć skarbie. Co tam u Ciebie ?

- A wspaniale. Leżę sobie z Alicją i właśnie skończyliśmy pizze a co tam u was ?

- Wróciliśmy do hotelu a tata się kąpie. Jutro już rano będziemy u was.

- To dobrze my musimy wam coś powiedzieć- popatrzyłam się na Alicję i się zasmialiśmy- Kochanie to ja już kończę. Miłych snów i do zobaczenia.

- Dobrze kochanie spokojnych snów. Kocham Cię

- Ja Ciebie też. Papa

Położyłam telefon na szafce i wróciłam do Ali.

- Czyli jutro rano mówimy im o wycieczce? MÓJ Liam  to myślę że nie będzie miał nic przeciwko a jak myślisz o twoim ?

- John to sądzę że będzie niezadowolony ale w końcu się zgodzi. On jest strasznym zazdrośnikiem

- On po prostu jest w tobie zakochany na całego.

- Wiem i ja w nim też.

*****
Dzisiejszego dnia rano nasi faceci obudzili nas o 8. Rozgościli się oni a ja z przyjaciółką ubraliśmy się i umalowalismy.

Wróciliśmy do naszych facetów a oni właśnie zjedli śniadanie.

- No nareszcie - powiedział John i podszedł do mnie - Stęskniłem się. - pocałował mnie- A o czymś mieliście nam powiedzieć ?

- Tak - powiedziałam. - Kochanie w marcu lecimy ma Grand Canarie

- Tak ja lecę, Camila i Sophie na dwa tygodnie.

- No dobrze - powiedział Liam

- A ty co myślisz kochanie ?- zapytałam się Johna

- Chodź na chwilkę- weszliśmy do sypialni i przytuliliśmy się- Naprawdę chcesz jechać z dziewczynami?

- Tak kochanie. To tylko dwa tygodnie

- Jak chcesz to pojedziesz ale pod jednym warunkiem

- Jakim ?

- Ja za Ciebie płacę kochanie - pocałował mnie

- Nie będę się kłócić- znowu go pocałowałam.

- Ale się za Tobą stęskniłem

- Ja też. Ale byłam pod dobrą opieką tatusiu

- Oj skarbie. - pocałował mnie.

Około 12 wróciliśmy do siebie i stęsknieni wylądowaliśmy w łóżku. Szczerze nie sądziłam że John tak szybko zgodzi się na wyjazd ale się cieszę.

Dziewczyny to mają pomysły co? A ja mam do was prośbę ponieważ dużo osób czyta tą książkę ale nie wszyscy głosują dlatego fajnie by było aby prawie każdy głosował bo naprawdę dla mnie to wiele znaczy.
Oczywiście za wszystko dziękuję.
Topcio

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top