13.
- Dzień dobry jak się Pani czuje ?- przyszła do mnie pani doktor
- Dziękuję już lepiej.
- Dobrze wykonany dzisiaj badania i jak wyjdą dobrze to jutro Pani wróci do domu i oczywiście zwolnienie z pracy na przynajmniej tydzień.
- Dziękuję Pani doktor.
****
- Dziękuję Kate że po mnie przyjechałaś
- Przecież Cię nie mogę zostawić teraz samej. A i policja złapała juz Kevina. Teraz siedzi w areszcie i pewnie dostanie duży wyrok
- Dziękuję ale nie chce o nim teraz rozmawiać.
- Razem z Pawłem ustaliliśmy ze na jakiś czas zamieszkasz z nami.
- Bardzo Ci dziękuję ale nie chce wam się narzucać.
- Masz tylko mnie i chce Ci pomóc. A to że u nas będziesz trochę nikomu to nie przeszkadza.
- Dziękuję - po drodze pojechaliśmy do mnie i zabrałam parę rzeczy.
- Cześć Paweł - powiedziałam gdy weszliśmy do jego domu
- Cześć cześć. Rozgosc się i masz się czuć jak u siebie w domu. Chodź o proszę to twój pokój.
- Dziękuję
- Kochanie ja muszę lecieć do pracy - powiedział do Kate. Pożegnaliśmy się i wyszedl.
- Napiejsz się czegoś ?
- Tylko wody. Kate ale proszę porozmawiaj ze mną.- usiadła obok mnie na łóżku.
- Ja Cię muszę przeprosić bo ja Ci mówiłam o tej głupiej miłość i facetach. Czuje się winna
- Nie Kate to nie twoja wina ale dzięki tobie się zakochałam tylko ta osoba nie kocha mnie.
- Nie mów że w tym dupku?
- Nie.
- To w kim ?
- W moim szefie.
- O matko. To jest problem. Jak to się stało ?
- Pamiętasz to on mnie przywiózł do szpitala i tam się pocałowaliśmy i ja wtedy poczułam to coś. Tylko jest problem po pierwsze on ma narzeczoną a po drugie ja jestem biedna a to milioner.
- To mamy problem. I co zamierzasz teraz zrobić ?
- Chce porozmawiać z Emmą i poprosić o zamianę stanowiska. Chce wrócić do sprzątania i tak będzie lepiej dla wszystkich.
- Pewna jesteś ? Teraz masz pieniądze, fajne życie.
- Jak byłam pokojówka moja pensja zawsze mi wystarczała i było mi tak dobrze. Zero problemów i wszystko szło gładko. I nie będę się musiała widywać codziennie po parę razy z panem Galaxy.
- Jak tam chcesz. Pamiętaj że ja Cię będę zawsze wspierać. Jesteś dla mnie jak siostra.
- Uwielbiam Cię - przytuliłyśmy się.- Nie wiem co bym bez Ciebie zrobiła.
- Widzisz jak dobrze że siebie mamy. A teraz chodź mam dobre ciasto w lodówce i wypijemy sobie jakaś dobra kawę.
- Bardzo chętnie.
Siedliśmy w kuchni i Kate ukroiła kawałek ciasta i zrobiła pyszną kawę.
- A kiedy wracasz do pracy ?
- Razem z Tobą wrócę
- Dziękuję Kate. Jesteś kochana.
- Wiem. Ponieważ ty masz jeszcze dwa tygodnie wolnego to ja tez sobie wzięłam. Będę siedzieć z Tobą w domu i pomagać Ci abyś doszła do siebie.
- Matko nie wiem jak Ci dziękować. Jesteś wspaniała.
Po skończonym kawałku ciasta poszłam się wykompać i położyłam się.
***
- Jak się spało ? - zobaczyłam Kate składająca moje ubrania.
- Bardzo dobrze a która godzina ?
- 14 pospałaś prawie trzy godziny. Masz ochotę na obiad ?
- Bardzo chętnie. Już wstaje.
- A i jak spałaś ktoś do Ciebie dzwonił.- podała mi moj telefon
- Dzięki. To dzwoniła ta Otylia Brown.
- To odzdzwon.
- już dzwonię.
Nie wiem co ona może chcieć ale mam nadzieję że to nic ważnego.
- Cześć Camilka jak się czujesz ?
- Dziękuję dobrze.
- Słyszałam o tym co się stało i chce Ci pomóc. Czy możemy się jutro spotkać ?
- Możemy. To ci napisze SMS gdzie i o której
- Dobrze. Trzymaj się tam.
- Co tam chciała?- zapytała Kate.
- Chce się spotkać jutro.
- To zaproś ja tutaj. Tak będzie najlepiej.
- Pewna jesteś ?
- Tak. Niech przyjdzie o 10.
Napisałam jej SMS i wyłączyłam telefon. Chce mieć trochę spokoju i zjeść normalnie obiad.
***
- Cześć Otylia zapraszam. - weszła do domu - Przedstawiam Ci moja najlepszą przyjaciółkę Kate
- Witam miło mi Otylia jestem.
- Kate. - podały sobie ręce - Napijesz się czegoś ?
- Jeżeli to nie problem poproszę herbaty.
- Oczywiście.
- To chodź zapraszam Cię - weszliśmy do pokoju który obecnie zajmuje. Otylia zamknęła drzwi i mnie przytuliła
- Cieszę się że możesz liczyć na pomoc Kate ale pamiętaj że ja też Ci pomogę jak tylko będę mogła. Nie zostawię Cię.
- Dziękuję ale dlaczego mi chcesz pomóc ? Ja przecież nic dla Ciebie nie zrobiłam
- I nic nie mówisz robić.- siedliśmy na łóżku - Ja wiem że większość osób uważa że jak ktoś bogaty myśli tylko o sobie a to nie prawda. Jesteś pierwszą osobą która mi zaufała i bardzo Ciebie polubiłam. Od Ciebie czuć takie wsparcie i ciepło. Ja wiem że ty jesteś wspaniała i dobrą osobą.
- Dziękuję. Przyznam się że też myślałam że jesteś zapatrzona w siebie ale okazałaś się wspaniałą osobą.
- Nie będzie ci to przeszkadzać jak w naszej rozmowie będzie Kate ? Chciałbym ją poznać - zaskoczyła mnie tym pytaniem
- Nie mam nic przeciwko. To może chodźmy do kuchni ?- po chwili siedliśmy przy stole. Kate podała każdemu herbaty i podała ciastka i usiadła obok mnie.
- Czym się zajmujesz Kate?
- Jestem pokojówka w hotelu Galaxy.
- Dziękuję Ci że pomagasz Camili ale ja też bym chciała pomóc. Wiem co to oznacza to ci ona przeżyła.
- Skąd możesz wiedzieć ? - zapytałam
- Jak miałam 17 lat zostałam zgwałcona i ciężko mi się było pozbierać ale pomogła mi rodzina i przyjaciele a ty ponieważ nie masz prawdziwej rodziny to masz nas.
- Dziękuję
- A to twoje mieszkanie Kate ? - zapytała Otylia
- Dokładnie mojego chłopaka.
- To wam pewnie ciężko tu we trójkę.
- Dajemy radę.- powiedziałam
- A może chciałbyś pomieszkać ze mną ?
- Dziękuję Otylia ale nie obraź się ale wolę zostać tutaj.
- Spokojnie ale pamiętaj że jakby co to ja Cię chętnie przyjmę. A jak się czujesz psychicznie ?
- No nie najlepiej.
- Przepraszam Cię Kate ale czy mogę teraz porozmawiać z Camilą na osobności ?
- Pewnie. W pokoju będziecie mieć spokój
Wróciliśmy do mojego pokoju i siedliśmy na kanapie.
- Spokojnie. Z wykształcenia jestem psychologiem. Opowiedz mi wszystko tak Ci będzie lepiej
- Codziennie jak zamykam oczy widzę go. Nawet jak myślę o pracy to mi się on przypomina.
- Musisz może wyjechać stąd na trochę i odpocząć.
- Nie stać mnie na taki urlop.
- A kiedy wracasz do pracy ?
- Mam zwolnienie na dwa tygodnie a potem nie wiem. On tam pracował i wszystko mi się z nim przypomina. A ja myślałam że go znam. Wychowaliśmy się w jednym domu dziecka.
- Pozory często mylą albo się zmienił po wyjściu z domu dziecka. Ale zamierzasz wracać do pracy ?
- Myślałam żeby odejść. Nie wiem czy tam się będę dobrze czuć.
- Słuchaj jak coś to możemy Cię zatrudnić w firmie mojego męża.
- Dziękuję. Ale narazie chce radzić sobie sama.
Otylia została jeszcze ze mną z godzinę i musiała wracać do domu. Cieszę się że mam przy sobie takie wspaniałe przyjaciółki. Bez nich nigdy bym sobie nie poradziła.
Mam nadzieję że podoba wam się ten rozdział. Chciałbym też podziękować za te wspaniałe komentarze które naprawdę dodają ochoty do pisania.
Następny rozdział może pojawi się jeszcze dziś albo jutro.
Topcio
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top