~•1.18•~

- Jak to możesz pomóc? – spytał Sir Nighteye.

- Mój dar polega na zabieraniu innym ich umiejętności za pomocą dotyku. Moja mama była medyczką i mogła pracować bezpośrednio na polu walki dzięki tacie, który z nią współpracował. Jakoś rok temu mieli wypadek po dość poważnej walce ze złoczyńcą. Zginęli w wyniku poważnych obrażeń, ale oboje oddali mi swoje dary.

- Czyli twoi rodzice to Ground Helper i Ultimate Zero? Słyszałam o tym wypadku. Bardzo współczuję Helper była nieocenioną medyczką.

- To racja, nikt tak jak ona nie dodawał otuchy na polu walki.

- Więc jeśli to nie są naprawdę poważne skutki, to mogę pomóc. Tylko najpierw powinnam oddać panu dar, panie Nighteye – wystawiłam rękę w kierunku bohatera.

Mężczyzna patrzył się na mnie ze zdziwieniem.

- Zabieram innym dary poprzez kontakt fizyczny, poprzez zwykłe uściśnięcie ręki na przykład.

- Fascynujący dar – powiedział bohater po odebraniu swojej indywidualności.

- Ale również kłopotliwy. Na co dzień staram się go blokować poprzez rękawiczki. Teraz jestem gotowa wujku.

- Danairi, naprawdę nie musisz, dam sobie radę, naprawdę.

- Mama nie pozwoliłaby ci ruszyć się  choćby na krok zanim by ci nie pomogła. Dlatego ja chcę zrobić to co ona by zrobiła.

- No dobrze, działaj. – Sir Nighteye i Recovery Girl pomogli usiąść wujkowi.

Skupiłam się na przywołaniu mocy mojej mamy. Dość dawno nie miałam styczności i chwilkę mi to zajęło.

- Omiń tylko tę cześć – wujek pokazał lewą stronę ciała pomiędzy klatką piersiową, a brzuchem.

- Okej – kiwnęłam głową i wzięłam się do roboty.

W miarę leczenia czułam coraz większy spadek.

Moja mama posiadała dość specyficzny dar medyczny – uzdrawiała rannego, oddając mu ułamek swojej energii. Im poważniejszy był uraz, tym więcej energii musiała oddać.

- No, skończyłam – wstałam, po czym lekko się zachwiałam. Nie używanie tego daru przez dłuższy czas spowodowało większy niż zazwyczaj spadek sił witalnych. – Muszę się chwilkę zdrzemnąć i wszystko będzie dobrze – uspokoiłam wszystkich, widząc ich zmartwine miny.

Usiadłam na zwolnionych miejscach i położyłam się na nich. 

Jak przez mgłę pamiętam jakieś podniesione głosy, byłam zbyt zmęczona, żeby bardziej się na nich skupiać.

Oglądał ktoś Boku no Hero Academia: Heroes Rising?

Ja tak

Baku jest tam przecudny

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top