#91
- Podaj mi jeszcze te orzeszki. - mruknęła Selena, a ja to zrobiłam sama wpieprzając popcorn. Właśnie oglądałyśmy '"Madagaskar 2". Dojrzałe.
- Chciałabym przefarbować swoje włosy. - mruknęłam.
- To czemu jeszcze tego nie zrobiłaś? Laska masz osiemnaście lat korzystaj z życia! - krzyknęła. - Przecież nie musisz tego robić na całe życie. Jaki kolor byś chciała?
- Szary. - mruknęłam.
- Świetnie ja chcę różowe! - krzyknęła i wstała. - Jedziemy na miasto! Rusz dupę idź się ubierz i umaluj ja pogadam z Harr'ym. - mruknęła, a ja poszłam do swojej sypialni. Szybko się przebrałam i umalowałam, a potem poszłam na dół.
- Jeszcze by czego. - prychnął Harry.
- Hazza nie ufasz mi? Tamara nie będzie w złych rękach, a teraz daj kluczyki. - Sel próbowała przekonać Harr'ego.
- Upiłaś moją dziewczynę, paliłaś z nią papierosy, a teraz mówisz, że nie będzie w złych rękach? - wyśmiał ją Harry.
- Powiedz mi ile razy ty się upiłeś, naćpałeś, wylądowałeś na policji? - spytała Sel, a ja już miałam tego dość dlatego weszłam do kuchni i wzięłam z półki dwie pary kluczyków.
- BMW czy Audi? - spytałam Seleny.
- BMW. - mruknęła, a ja jej podałam kluczy i podeszłam do Harr'ego. - Ufasz mi? - spytałam w jego usta.
- Ufam. - mruknął i ułożył swoje ręce na mojej talii.
- Nie chcesz mnie chyba całe życie więzić tutaj, prawda?
- Nie chcę. - potwierdził.
- To nie bądź zły i zazdrosny. - delikatnie musnęłam jego usta.
- Nie będę. - szepnął. - Kocham cię. - mruknął w moją szyję.
- Ja ciebie też. - uśmiechnęłam się i poszłam do garażu gdzie czekała na nie Sel.
***3 godziny potem***
- Nie zapłacę kurwa za to! - krzyknęła wściekła Selena. - Pani zniszczyła mi włosy! - tak to prawda.
- Proszę pani...
- W dupie mam to wasze "Proszę pani.." wychodzimy. - dziewczyna złapała mój nadgarstek i zaczęłyśmy wychodzić z salonu fryzjerskiego.
- Ochrona! Ochrona! - zaczęła krzyczeć fryzjerka. No nie żartujcie, że mają tu ochronę.
- Spierdalaj! - krzyknęła Selena i zaczęłyśmy uciekać. Po chwili zgubiłam dziewczynę, a sama uciekłam do wyjścia.
Poczułam wibracje w kieszeni i szybko wyjęłam telefon.
Sel ❤: Zadzwoń po taksówkę i jedź do domu. Mnie złapali, nie martw się za maksymalnie trzy godziny znów się zobaczymy :* Jakby się Harry pytał to się pokłóciłyśmy.
Kurwa, kurwa, kurwa. Zadzwoniłam po taksówkę, która przyjechała po około pięciu minutach. Co my kurwa najlepszego zrobiłyśmy? Co z Seleną? Ja pierdole! Wyjęłam banknoty z kieszeni i podałam je kierowcy. Wysiadłam szybko z samochodu i skierowałam się do furtki, ale zatrzymała mnie ochrona. Po chwili jednak weszłam na podwórko i biegiem udałam się do domu.
- Harry! Kurwa mam problem! - krzyknęłam do chłopaka kiedy wbiegłam do domu.
- Tak kochanie? Gdzie Selena? - spytał i przytulił mi do siebie.
- Słuchaj, tylko się nie złość. - powiedziałam. - Poszłyśmy do fryzjera i Selena chciała różowe włosy i fryzjer łagodnie mówiąc spierdolił tą robotę, ona zaczęła się z nim kłócić, że nie zapłaci, a potem, pojawiła się ochrona, uciekałyśmy i ja ją zgubiłam, potem przysłała mi SMS, że ją złapali. Selena złapała policja! - krzyknęłam. Harry zaśmiał się lekko i pocałował moje czoło.
- Wyjdzie za trzy godziny, kochanie mamy znajomości. Nie martw się. - pocałował moją szyję. - Selena ma różowe włosy? - spytał, a ja kiwnęłam twierdząco głową. Harry zaśmiał się pod nosem.
- Wyglądała by w nich naprawdę dobrze, gdyby to babsko nie spierdoliło roboty. - powiedziałam.
- Nie przeklinaj. - upomniał mnie Harry, a ja wywróciłam oczami. - Przez Sel zrobiłaś się taka niegrzeczna. - powiedział.
- Czy ja zawsze taka nie byłam? - wyszeptałam wprost do jego ucha, a ręce ułożyłam na dole jego brzucha. Zagryzłam wargę, a chłopak pocałował moje usta. Podniósł mnie, a ja oplotłam go swoimi nogami wokół talii.
- Ekhem. - usłyszałam i odsunęłam głowę od Harr'ego. Chłopak postawił mnie na ziemi i obydwoje spojrzeliśmy się na Nialla. - Mogę się dołączyć? - uśmiechnął się do nas.
- Spierdalaj. - warknął Harry. Po chwili do kuchni wszedł Zayn.
- Podcięłaś końcówki czy mi się zdaje? - spytał Zayn, a ja pokiwałam twierdząco głową. Jako jedyny zauważył. - I zmieniłaś układ włosów. - kiwnął głową.
- Tylko grzywkę ułożyłam na inną stronę. - mruknęłam.
- Ale dalej wyglądasz ślicznie. - uśmiechnął się do mnie.
**************************
Przeczytaj!
Zapraszam do mojego nowego ff pt. "Just Be||H.S", które kiedyś nazywało się "Układ"
Jakby kogoś ciekawiło jak wyglądam tutaj (i w komentarzu oraz moim bio) macie link do mojego instagrama:
https: //www.instagram.com/koliet.l/
Następny rozdział nie wiem kiedy pewnie jutro lub pojutrze! Wesołych Świąt! 😁😁
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top