Prolog

Najpierw był mrok , po tym była jasność . Płacz małego neko dziecka słychać aż za bardzo . Do śmietnika biedne wyrzucone i pozostawione samemu sobie . Krzyczy , płacze a tu nagle kobieta z białym dziwnym stworem zabiera ją z zimna i przytula mówiąc cicho :
- cichutko maleńka ! Zajmę się tobą ! - po tych słowach zaczyna jej śpiewać :

Maleńka dziewczynka zasypia w ramionach kobiety a ta uśmiecha się na ten słodki widok mówiąc szeptem :
- Nazwę cię Yui - odwraca się i idzie z dziewczynką w stronę swojego domu .

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top