Co się stało Ashowi?
Hejo z tej strony autorka (No nie kurwa nie domyśliła bym się (MILCZ)) od razu chcę ostrzec że ten rozdział będzie krótki bo piszę go na wpół zepsutym kompie na informie XD ( a więc przepraszam również za błędy)
***********************************************************************************************
Ash: FUDcvsafvwedp;kisfchagivb ro3u2hg64v1n7t53w8 uq3o8vmjbtr 9n
Dawn: Serio co ci?
Iris: Może znowu telefon?
Ash: bekemxcskqfnzHjacmzJug'agsjsteGhuuefj
Iris: Cyba nie...
May: Może coś mu się stało?
Iris: Kali idź sprawdzić co mu jest :<
Kali: OK...
***10 minut później***
Kali: Wróciłam!
May: I co?!
Dawn: Właśnie?
Iris: Żyje jeszcze???
Kali: Tak nic mu nie jest pikachu mu zabrał telefon bo kazał mu ograniczyć spożywanie ketchupu :/
Iris: R.I.P Ash XD
Dawn: Nom
May: No XD
Kali: To co robimy?
May: Ja już muszę iść pa;)
Dawn: Ja też papa <3
Kali: For ewer alone 3;
Kali: Dobra chyba muszę się uczyć :(
Sorka że ostatnio nie ma rozdziałów ale szkoła i te sprawy ( No kurwa zaczynasz coś a potem porzucasz fajnie( Nie porzucam a tak wgl to MILCZ!)) Czekam na kom i dziękuje piknie za gwiazdeczki
Ps. Może dziś napiszę jeszcze jeden krótki rozdział, ale to wieczorkiem :3
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top