~11~
To zdjęcie jest takie piękne, nie wiem czemu UwU
Ja i Dream patrzyliśmy na Error w kompletnym szoku.
-Co...ty powiedziałeś?-zdołałem wykrztusić.
-Jak to co? Wiem, że się spotkaliście. Wiem o waszej rozmowie-odpowiedział Error.
-S-skąd o tym wiesz?-zapytał zaskoczony Dream.
-Cóż, śledziłem cię. Uznałem, że to trochę dziwne, że po prostu sobie idziesz nie mówiąc o tym nikomu. Dlatego postanowiłem mieć na ciebie oko-wyjaśnił Error. Dream był przerażony.
-B-błagam, nie mów Blue i Inkowi!-niemal krzyknął Dream.
-No ty chyba żartujesz?! Znam Crossa, wiem co potrafi. Może cię skrzywdzić. Poza tym, Ink by mi nogi z miednicy powyrywał gdyby coś ci się stało-powiedział Error wzruszając ramionami. Dream spojrzał na mnie. Dobrze wiem o co mu chodziło.
-Error, nigdy bym nie skrzywdził Dreama-powiedziałem o dziwo spokojnie.
-Skąd niby mam wiedzieć że nie ściemniasz?-zapytał Error podejrzliwie. Spojrzałem niepewnie na Dreama. Posłał mi to same niepewne spojrzenie.
-Gdybym ci powiedział to byś nie uwierzył-odpowiedziałem. Dream odetchnął, jakby z ulgą.
-Hmm, skoro tak mówisz. Dobrze, nic nie powiem Inkowi i Blue-powiedział Error. Dream strasznie się ucieszył.-Ale powiem im, jeśli coś złego zacznie się dziać-dodał, całkowicie gasząc entuzjazm Dreama.
-Spokojnie, nic się nie stanie, obiecuję-odparłem pewnie.
-Trzymam cię za słowo-odpowiedział na to dość groźnie Error.-Choć Dream, malarz i jagoda pewnie się o ciebie martwią-dodał machając ręką w stronę Dreama.
-Aww, muszę?-spytał marzyciel. Zachowywał się teraz jak typowe dziecko. Położyłem mu rękę na ramieniu rozbawiony.
-Spokojnie, możesz iść. Zobaczymy się wieczorem-powiedziałem do niego uśmiechając się. Dream pokiwał mi głową i radośnie udał się z Errorem w swoją stronę. Jeszcze chwilę patrzyłem za nimi, a kiedy zniknęli mi z pola widzenia, westchnąłem głęboko. Nawet nie wiem kiedy zaczęło się ściemniać. Otworzyłem portal i ponownie znalazłem się w swoim pokoju. Zdjąłem kurtkę i sweter i rzuciłem w losowe miejsce. Padłem na łóżko kompletnie wyczerpany nawet nie wiem czym. Właśnie się dowiedziałem że Error pracuje dla SS, już samo to lekko mnie zaskoczyło. No dobra, nie trochę, byłem w kompletnym szoku. Ale już chyba wiem dlaczego Error nie chciał do nas dołączyć. Właśnie, powinienem powiedzieć koszmarkowi kto ukradł te plany. Wstałem z łóżka ociężale i udałem się w stronę drzwi. Zatrzymałem się jednak w połowie. Error przecież obiecał, że nie zdradzi mnie i Dreama. Gdybym powiedział prawdę NM, pewnie byłoby to moim gwoździem do trumny. Error zdradziłby mnie i Dreama Inkowi i Blue, a gdy SS o czymś się dowiedzą, to BG w jakiś magiczny sposób również się o tym dowiadują. Miałbym na karku wtedy nie tylko BG, ale też SS. I w dodatku wplątałbym marzyciela w niepotrzebne kłopoty. Mam teraz kompletny mętlik w głowie. Co powinienem zrobić...?
Hejo! Nagły przypływ weny sprawił, że napisałam ten rozdzialik. Jestem bardzo z tego zadowolona. Jak myślicie, co powinien zrobić Cross? Zdradzić Errora czy go kryć? Opinię na ten temat pozostawiam wam. Właściwie już po opisie tej książki można się spodziewać co zrobi, ale jednak chciałabym usłyszeć wasze zdanie. Komentarze miłe widziane. Do następnego!
PS. Mam nadzieję, że rozdział nie był za krótki.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top