Kwiecień: podsumowanie
Witam was w kwietniowym podsumowaniu. Wiem, że mam dobre pięć dni obsuwy, ale naprawdę, jak jestem na nim chyba od jakiś pięciu lat, publikuje coś praktycznie od zawsze, tak nigdy nie miałam takich problemów jak teraz. Wykasowywanie (kilkakrotne) tego, co napisałam, że w końcu się poddałam i pisałam wszystko w notatniku, a wstawianie zdjęć to już inna bajka, a raczej jakiś niedorzeczny horror.
Z nowości to tyle, że zmieniłam (za sugestią bodajże LeckerSweet) sposób opisywania prac i tego, dlaczego przyznaje takie punktacje a nie inne, więc wszystko jest teraz dokładnie opisane i prawdopodobnie mnie zaszlachtujecie, bo w niektórych momentach brzmię, jakbym złośliwie przyczepiała się wszystkiego, co oczywiście nie jest moim celem, bo zazwyczaj staram się jak najbardziej uzasadniać to, co piszę. Dodatkowo dodałam połówki punktów, bo jak tak człowiek zaczyna się wszystkiego czepiać, to jest jakoś łatwiej. Plus do tego mam nawyk rozpisywania się, dlatego każdy z was średnio otrzyma 400 słów opisu swojej pracy, więc jeśli macie zamiar przeczytać tutaj wszystko, to zaopatrzcie się w kubek z herbatą/kawą/cokolwiek pijecie, bo trochę wam zejdzie, a jak wiadomo, nawadniajmy się.
A teraz kończmy to moje biadolenie, bo i tak musieliście długo czekać.
Autor: LeckerSweet
Czas wykonania pracy: około 3 godziny
Ilość punktów: 14,5/25;
- kompozycja: największym problemem tej pracy są źle dobrane zdjęcia, które w dalszym procesie twórczym zepsuły wszystko i sprawiły, że błędy się nawarstwiały oraz odsłoniły braki w warsztacie autorki. Głębia obrazu, która nie objęła swoim zasięgiem wszystkiego, co znajduje się ponad horyzontem, a na dodatek żołnierz ustawiony w taki sposób, że jedna jego stopa stoi, a druga wydaje się jakoś magicznie lewitować. 2/5
- estetyka: światło tutaj leży, kompletnie i bezpowrotnie zabijając estetykę. Praktycznie każde jedno zdjęcie, które zostało tu włożone ma inne natężenie światła - światło na chmurach jest bardzo ostre, a dodatkowo podbite kontrastem zaburzają głębię, o czym było wcześniej. Z kolei światło na postaci jest dosyć miękkie, co szczególnie widać na włosach, a dodatkowo mamy bardzo miękką poświatę na ramionach (która wydaje się wręcz odstawać od postaci) która tworzy bardzo mocny kontrast ze światłem na nodze, które jest bardzo ostre i jasne. Plus żołnierz, który miał wyglądać na ducha, ale kolorystyka bardzo mocno zaburzyła tę wizję, sprawiając, że na pierwszy rzut oka mamy faceta celującego do dziewczyny, która na pełnym relaksie spogląda sobie w dal. 2/5
- zgodność z tematem zadania: wszystkie podstawowe wymagania spełnione, jednak brakuje mi tu mocniejszego zarysowania tej historii, jakiegoś ukazania cierpienia ludzi albo sceny walki dlatego 4/5.
- kreatywność: mimo że wojna jako opowiedzenie historii nie jest zbyt nowatorskim rozwiązaniem, to podoba mi się przesłanie - ukazanie wojny nie w gloryfikującym świetle, niczym najlepszej okazji pokazania swojego patriotyzmu, ale właśnie ukazanie tej drugiej strony medalu - cierpienia niewinnych ludzi, których sprawa w ogóle nie dotyczy, a o których często zwykły Kowalski nie słyszy na historii. 3,5/5
- ogólne wrażenie: pomysł na pracę był dobry i interesujący, jednak gorzej z wykonaniem. Błędy wynikają głównie - mam wrażenie - z braku doświadczenia, niż z lenistwa. Tak naprawdę wystarczało trochę unormować natężenie światła, czy to za pomocą krzywych czy camera raw, najlepiej sprowadzić je na wszystkich zdjęciach do jak najbardziej zbliżonej do siebie postaci (rozjaśnić cienie, przyciemnić światła) i wtedy zbudować światło od nowa. Brzmi czasochłonnie - czasem takie jest - ale naprawdę widać efekty. 3/5
Autor: ZafiraMorgan
Czas wykonania pracy: kilka godzin
Ilość punktów: 16,5/25;
- kompozycja: rozmieszczenie obiektów na pracy jest w porządku. Podoba mi się to, że zadziało się tu coś z głębią obrazu, jednak nie jest to zrobione jakoś po mistrzowsku - dziewczyna w tyle wydaje się stać tuż przy ścianie z oknem, która jest rozmyta, a postać przez to, że jest bardzo wyostrzona (szczególnie krawędź włosów) wydaje się zaburzać całą głębię ostrości. Mogę za to pochwalić to, jak został podkreślony napis światłem z parapetu. Nie wiem, czy to było celowe czy przypadkiem, ale wygląda ciekawie i przyciąga wzrok odbiorcy do tekstu. 3,5/5
- estetyka: jeśli chodzi o estetykę wykonania, to mam kilka rzeczy, do których się przyczepie. Pierwsza widoczna - twarze, które zdają się mokre albo wysmarowane rozświetlaczem, tłustym kremem czy czymś w tym rodzaju (idk, może był zamierzony efekt 'glow skin', jednak nie bardzo to się zgrywa z całością). Przez wyblurowanie całej tekstury skóry (co nie jest raczej zbyt dobrym rozwiązaniem, zważając na zbliżenie na twarze oraz charakter pracy, który wygląda bardziej na realizm) i dodanie światła w dosyć strategiczne miejsca powstał bardzo sztuczny efekt. Nawet, jeśli te twarze miały być jakoś mokre przez łzy czy cokolwiek (co jest wątpliwe, ale sprawdźmy jak najwięcej scenariuszy) to nadal jest 'za bardzo'. Druga sprawa to kolory, na które chciałabym poznać koncepcje, bo z jednej strony mamy wszystko na czarno-biało z praktycznie jednym kolorem, którym jest niebieski, a z drugiej mamy dosyć krzyczące zielone oczy, których nie sposób przeoczyć, więc nie wiem do końca, czy to miała być praca z wybijającym się jedynym kolorem, czy ten czarno-biały filtr miał jakoś pomóc z ogarnięciem światła. Przechodząc do światła - dosyć dziwna sprawa, bo czasem jest, a czasem go nie ma. Ogólnie wygląda na zrobione bardzo po "macoszemu": widzimy go trochę na ramie okna, ale zdecydowanie go tam brakuje lub powinno być ciut mocniejsze. Jeśli chodzi o postać na pierwszym planie to nie jest jakoś najgorzej, aczkolwiek dziewczyna przy oknie ma takie najbardziej widoczne braki w świetle, gdzie brakuje go praktycznie wszędzie - na włosach, twarzy, szyi, obojczykach oraz ubraniach, a na dodatek to na czole jest zrobione źle, co pokazuje nieznajomość tego, w jaki sposób na twarzy rozkłada się światło. Plus do tego brunetka powinna być bardziej ukryta w cieniu, a co za tym idzie, jej postać powinna być ciemniejsza, a błysk w jej lewym oku jest zbyt natężony, przez co wygląda na heterochronię. Włosy wydają się bardzo sztucznie odcięte, przez to, że stanowią gładką tafle, a jak wiemy, takie pojedyncze włoski lubią sobie odstawać od całości, co zawsze w szczególności widać, kiedy postać stoi pod światło, tak jak w tym przypadku. Jednak mimo to praca wygląda dosyć spójnie i całkiem dobrze na pierwszy rzut oka. Warto też wziąć pod uwagę, że praca na takim świetle nie jest zbyt łatwa, jest ono problematyczne przez to, jak trzeba po pierwsze umieć w światło, a po drugie zwrócić uwagę na szczegóły, jak na przykład zgięcia na tkaninach. 2,5/5
- zgodność z tematem zadania: wszystkie wymaganie spełnione, historia jest zbudowana na zdjęciu - głównie przez tekst, który odgrywa największą rolę, ale także mamy ekspresje twarzy oraz mundur, który też nas naprowadza dodatkowo. 5/5
- kreatywność: jeśli chodzi o kreatywność pracy, to czy ja wiem, czy rozstanie jest czymś super pomysłowym... myślę, że nawet sam ten pomysł dałoby się przedstawić jakoś inaczej, może jako scenę pożegnania, dodatkowo wplatając większą ilość symboli, można to było jeszcze jakoś bardziej rozwinąć. 2/5
- ogólne wrażenie: na pierwszy rzut oka praca wygląda w porządku (może w oczy rzucają się te 'mokre' twarze), nawet zrobienie tego jedynego koloru jako niebieskiego nie jest złym pomysłem. Jednak jak się człowiek przypatrzy, to widać te niedociągnięcia i braki w warsztacie - nie są one super kolosalne, ale jednak zaważają dość istotnie przy ogólnym rozrachunku. 3,5/5
Autor: germanizacja
Czas wykonywania pracy: 5 godzin
Ilość punktów: 21,5/25;
- kompozycja: kompozycyjnie jest dosyć dobrze; obiekty są rozmieszczone prawidłowo, głębia obrazu jest jak najbardziej, chociaż ta trawa jest za ostra w porównaniu do postaci, dlatego 4,5/5
- estetyka: największe moje 'ale' tutaj to lampy, z którymi zadziało się coś dziwnego. Lampa, którą postać trzyma w dłoni, ma dosyć dziwnie odchylone światło, jakby znajdywała się za plecami bohatera, a nie obok niego. Myślę, że gdyby to światło przesunąć o dwa-trzy centymetry całość wyglądała by od razu lepiej. Co do drugiej lampy, to po prostu widać, że została wklejona. Głównie przez światło, które zostało dodane takim kołem, plackiem, przez co nie widać żadnych światło-cieni na trawie, a dodatkowo brak cienia, który de facto nawet ta lampa powinna rzucić na podłoże. Bardzo podobna sprawa jest z resztą z postacią, na której to światło jest, ale brakuje takiego dopieszczenia, wzmocnienia na krawędziach, ponieważ światło od lampy z takiej odległości powinno robić ostrzejszy światłocień. 4/5
- zgodność z tematem zadania: wszystkie wymagania zostały spełnione, poza jednym - brak opisu historii w mailu, za co - niestety - muszę punkcik odjąć. Jest za to zarysowana historia, która myślę, że byłaby do odczytania nawet bez tekstu. 4/5
- kreatywność: podoba mi się pomysł, jakim chyba miało być coś w stylu "Teraz myśliwy stał się ofiarą", który został dosyć fajnie przedstawiony - błąkający się mężczyzna po zmroku, którego jedynymi kompanami są trzy wilki, dodatkowo ten przelatujący kruk. 5/5
- ogólne wrażenie: w ogólnym rozrachunku praca prezentuje się dobrze, nawet bardzo - przyciąga wzrok, ma swój klimat i faktycznie opowiada historię. Zabrakło jednak zadbania o szczegóły, które jest szczególnie widoczne przy świetle. 4/5
Autor: VaeVia
Czas wykonania pracy: ok 1,5 godziny
Ilość punktów: 15/25 ;
- kompozycja: kompozycja jest tu dobra, chociaż miasto powinno być przesunięte bardziej na środek, żeby ta najwyższa wieża stała się osią symetrii pracy, bo tak to mocny punkt obrazu został przesunięty, sprawiając, że lewa strona jest na pierwszy rzut oka praktycznie niewidoczna, a dodatkowo można było ty dużo lepiej zagrać głębią obrazu. 3,5/5
- estetyka: po pierwsze: miasto płonie, no ale tak nie do końca. Są płomienie, ale od razu widać, że zostały tam wklejone po macoszemu: zero światła od ognia na budynku, praktyczny brak dymu, jedynie ten wysoko, a co najważniejsze - ogień nie odbija się w wodzie, co jest najbardziej rażące. Dodatkowo światło na żołnierzach - patrząc na perspektywę - jest on nich stanowczo za daleko, żeby być tak ostre i tak jasne. Plus kontrast jest zdecydowanie zbyt duży, w skutek czego powstały w niektórych czarne plamy, a patrząc na niebo przedstawiona pora dnia to raczej nie jest noc. Mam też wrażenie, że ten efekt, który miał być "nieco rysunkowy" wygląda bardziej jakby zostało dodane o kilka warstw z koloryzacją za dużo. Ale chociaż fajnie, że jest tu kontrast między tym niebieskim a czerwonym - nie wiem czy celowy czy nie, ale wygląda trochę jak próba bawienia się kołem barw i jego właściwościami. 2/5
- zgodność z tematem zadania: ten sam przypadek co poprzednio - niby wszystko, ale opis historii przedstawionej na pracy nie został dołączony. Można historię dosyć łatwo rozczytać, bez żadnego głębszego i bardziej abstrakcyjnego myślenia. 4/5
- kreatywność: z racji tego, że nie specjalnie wiem, czy za tą pracą krył się jakiś większy sens, czy po prostu jest to napad - zgaduję - wojska mongolskiego (albo innego azjatyckiego) na jakieś europejskie miasto, to 2,5/5, bo ani nie jest to jakiś super innowacyjny pomysł, ani nie jest jakoś ukazany pod innym kątem.
- ogólne wrażenie: największymi minusami tej pracy jest źle zrobiony ogień oraz mnogość warstw z koloryzujących, które nie dość, że porobiły czarne plamy, to pogorszy jakość zdjęć pod spodem, przez co niektóre fragmenty chmur wyglądają jak piksele w powiększeniu. Plus w lewym, dolnym rogu jest jakiś niedotarty element. Tak jak wcześniej napisałam - mogę pochwalić za zestawienie ze sobą barw i za zrobienie światła na żołnierzach - nie jest ono idealne, ale jest i widać progres od - powiedzmy - stycznia. 3/5
Autor: KatieBrillare
Czas wykonania pracy: 2 godziny
Ilość punktów: 19/25;
- kompozycja: kompozycyjnie doczepię się do dwóch rzeczy: pierwszą są krzaki (wstyd się przyznać, na początku wzięłam je za otyłą hienę) a dokładniej ich rozmycie, które patrząc na głębie obrazu jest za duże. Drugą rzeczą są proporcję mężczyzny - podczas poprawiania mu perspektywy na bardziej pionową , gdzieś w tym wszystkim zgubiła się głowa z kapeluszem, które pozostały bardziej przy tamtej perspektywie, przez co mężczyzna prezentuje się dosyć karykaturalnie (okej, nawet, jeśli miał być niski, to ten kapelusz nadal jest za duży, bo jest praktycznie szerokości jego bioder). 3/5
- estetyka: jest tu gra światła, zrobiona nawet dobrze, pojawiają się błędy, ale jest zrobione i tak w miarę poprawnie, co jest bardzo na plus. W niektórych miejscach jedynie światło jest za mocne, na przykład: pierwsze okno ode lewej - tak samo jak niektóre okna po lewej przez to, że światło na nich jest bardzo jasne, wyglądają, jakby oświetlało je światło z kompletnie innej strony, niż okna po prawo. Ogólnie ze światłem na budynku i na postaciach jest trochę coś nie tak - pojawia się w miejscach, w których być go nie powinno lub jest za mocno widoczne (np. sukienka,przód marynarki). Za to mogę pochwalić światło na lwach, gdzie - w szczególności widać to na grzywie - zostało dobrze zrobione i podkreśla pojedyncze włoski. 3/5
- zgodność z tematem zdania: wszystkie wymagania wypełnione jak najbardziej. Pokazanie historii jest tu całkiem w porządku, ale brakuje mi podkreślenia tego, że osoby na manipie należą do mafii, bo na pierwszy rzut oka wyglądają bardziej jak dosyć normalni ludzie, niż jak osoby biorące udział w czymś nielegalnym. Przez to na pierwszy rzut oka można wziąć całą tą metaforę jako do wszystkich ludzi, niż konkretnie mafii. 4/5
- kreatywność: podoba mi się pomysł przyrównania dwóch hierarchii - lwów i mafii, jednocześnie obnażając tym samym ich wady - w obydwóch grupach rządzi jedne osoba - samiec - który przewodzi wszystkimi, jednocześnie stając się pewnego rodzaju tyranem, który nie pozwala się zdetronizować. Na dodatek warto pamiętać, żeby nie ufać ani tym ani tym. 5/5
- ogólne wrażenie: ogólnie praca prezentuje się dobrze (poza błędami ze światłem i drobną potyczką z kompozycją). Widać, że jest tu jakiś zamysł, niż przypadkowo dobrane zdjęcia i usiłowanie z nich zrobić historii. Co do samej historii to tak jak pisałam wcześniej - brakuje mi pokazania tego, że te osoby faktycznie należą do mafii. 4/5
Autor: drzwiamiwtwarz
Czas wykonania pracy: kilka godzin
Ilość punktów: 22,5/25;
- kompozycja: mam jedno zastrzeżenie: nie do końca wiem, na czym na pierwszy rzut oka odbiorca ma skupiać wzrok - na postaci i książkach czy na napisie, ponieważ logika mówi postać, oczy mówią napis, który znajduje się w jednocześnie bardzo wyostrzonym i jasnym miejscu. 4,5/5
- estetyka: światło jest bardzo dobrze, kolorystyka także. Jedyną rzeczą, którą można by tutaj dociągnąć jest krew, w szczególności ta na drzwiach, która jest nieco zbyt widoczna, a przez to daje lekko sztuczny efekt. 4,5/5
- zgodność z tematem zadania: tu niestety muszę odjąć punkty, ponieważ nie dostałam opisu historii, nazwy użytkownika, a zamiast linków do zdjęć dołączone zdjęcia. Ale za to historia jest naprawdę dobrze zbudowana - zarówno dzięki stylistyce bohatera, detalom jak i tekstem. 3,5/5
- kreatywność: podoba mi się pomysł, który wygląda na jakąś post-apokaliptyczną wizję, w której książki są śladem po dawnej cywilizacji (ale mi się popłynęło). Nawet, jeśli nie wiemy, co dosłownie ma przedstawiać praca, to łatwo nam się domyśleć. 5/5
- ogólne wrażenie: w ogólnym rozrachunku praca wypada bardzo dobrze: jest przyjemna dla oka, estetyczna i przemyślana. Ma szczegóły, które zaważają na odbiorze pracy, za co u mnie ogromny plus, bo takie detale budują prace, o czym czasem się zapomina. 5/5
Autor: Anunum
Czas wykonywania pracy: około 2 godziny
Ilość punktów: 15,5/25;
- kompozycja: w kwestii kompozycji nie ma jakiś dużych błędów, jedynie drobne potknięcia. Pierwsze jest takie, że trochę niepotrzebnie to dziewczyna została rozmyta, zamiast ognia. Rozumiem zamysł głębi obrazu, ale przez to, że po pierwsze: ogień jest bardzo mocno nasycony, po drugie: jest ostrzejszy od postaci, postać schodzi na drugi plan, a skoro ona miała być głównym tematem pracy (wnioskując po mailu), to jednak ona powinna przyciągać uwagę odbiorcy na początku, dodatkowo szkoda, że ta głębia jakoś ominęła te runy. Druga rzecz jest bardziej kosmetyczna - a mianowicie myślę, że tymi runami można było się dużo ciekawiej zabawić - porozrzucać je po manipie, jakby tańczyły niczym iskry wokół ognia, dodatkowo nadać na nie właśnie taki bardziej 'iskierkowy' styl warstwy, przez co praca byłaby ciekawsza. 3/5
- estetyka: gdzie tu się nam światło zapodziało? To chyba ono jest największym moim 'ale' w całej pracy. Nawet, jeśli gdzieś tam widzę jakąś malutką poświatę, to to jest zdecydowanie zbyt mało. Brakuje przede wszystkim światła na postaci - i tu mój apel do wszystkich - jeśli macie problem z tym, jak wycieniować twarz pod dane światło to na pintereście czy gdziekolwiek indziej jest cała masa obrazków, które pokazują, jak układają się cienie i światła pod danym kątem padania światła, więc korzystajcie z tego. Plus do tego kompletny brak jakiejkolwiek łuny na podłożu, no szkoda, bo tu można było się naprawdę wykazać pod tym kątem. Kolejna rzecz to runy, które przez swoją olśniewającą biel bardzo się odcinają i wyglądają ultra nienaturalnie (okej, wiemy, że latające znaki to nie jest coś specjalnie naturalnego, ale wiemy, o co się rozchodzi). 2,5/5
- zgodność z tematem zadania: wszystkie podstawowe wymagania spełnione, jednak brakuje mi tu większego zarysowania historii, ponieważ sam pomysł dawał ogromne pole do popisu, można było się tu pobawić z masą rzeczy - jakieś rozbłyski, jakaś krewa, może pokazanie jakiś opętanych mocy. No brakuje tego, bo dostaliśmy dziewczynę z ogniem i runy, które nie specjalnie opowiadają de historię, która ma być tu ukazana. 3,5/5
- kreatywność: sam pomysł na pracę jest dosyć ciekawy: uzdolniona czarownica, która przechodzi na tę złą stronę i bawi się magią, o której inni boją się mówić, jednak nie jest on jakiś znowu super pomysłowy. 3,5/5
- ogólne wrażenie: na pierwszy rzut oka i w ogólnym rozrachunku praca wygląda dosyć blado - pod względem technicznym w kwestii światła, pod względem przedstawienia historii w tym, że jeśli nie wiemy, jakie było założenie i co tu miało być przedstawione, to jest po prostu jakaś tam pierwsza lepsza wiedźma z ogniskiem - nie widać jakiegoś demonizmu, potęgi ani czegoś w tym rodzaju, co - wnioskując po historii - miało być tutaj zawarte. 3/5
Autor: Mariseida
Czas wykonania pracy: 6-7 godzin
Ilość punktów: 15,5/25;
- kompozycja: bardzo podoba mi się pomysł przedstawienia historii za pomocą komiksu (serio dziwię się, czemu tylko jedna osoba na to wpadła), który pozwala na bardzo łatwe przekazanie historii, bez naprężania się z symboliką, jakimś tekstem itd. Łatwe i efektowne, to w grafice lubimy. Jeśli chodzi o formę, to jedyne, co mi tu nie pasuje to to, że jak czytamy komiksy, to od góry od lewej do prawej, a tu jakoś to zostało zaburzone. Doczepię się jeszcze odnośnie kompozycji kilku rzeczy. Pierwsza to głębia obrazu, której najbardziej mi brakuje w kratce z dziewczyną w kapturze, ona tam się prosi, żeby się pojawić. Drugi błąd jest taki, że te białe linię są dosyć 'przytłaczające' - są bardzo grube i bardzo - wręcz za bardzo - zwracają na siebie uwagę. Ostatnia rzeczy niby banał, a jednak dosyć znacząca rzecz - bardzo słaba jakość pracy, w szczególności kiedy spojrzymy na niebo, ono wygląda po prostu źle - jakby ktoś powiększył bardzo małe zdjęcie i na siłę je wyostrzył, aby je jakoś uratować. Zdjęcia gwiazd mają to do siebie, że ciężko znaleźć takie, żeby nie wyglądało tragicznie w przybliżeniu (to kwestia ustawień, na których fotograf robi zdjęcie) i po jakieś nawet drobnej koloryzacji, dlatego zawsze warto zrobić większy research albo użyć do tego pędzli. 2,5/5
- estetyka: ta praca to doskonały przykład tego, jak chyba każdy zaczyna swoją przygodę ze światłem - kółko pędzlem, rozmycie gaussa i jakiś pasujący tryb warstwy. Problem z tym jest taki, że on się sprawdza stosunkowo rzadko - na jakieś oddalone tło lub jako baza pod robienie właściwego światła, ponieważ ten sposób daje nam dosyć płaski efekt, a jak wiemy, światło ma to do siebie, że podkreśla krawędzie lub je gubi, tworzy cienie itd i właśnie tego brakuje mi w szczególności na tej najbardziej zbliżonej twarzy oraz na skrzydłach i dłoniach. 2,5/5
- zgodność z tematem zadania: wszystko tak, jak być powinno, historia na pracy jest łatwa do odczytania. 5/5
- kreatywność: co do kreatywności tutaj to mam mieszane uczucia, bo no niby fajna interpretacja komiksu na stylistykę fantasty, ale jednak taki typowy origin postaci, dodatkowo jedynie w trzech klatkach... Może, gdyby zostało to jakoś inaczej przedstawione, bo tak to w sumie w żadnej tej scenie nie dzieje się coś nadzwyczajnego, a temat rozwoju można było jednak przedstawić inaczej, bardziej pokazać odkrywanie mocy, próbę okiełznania jej i na końcu tą całkowitą kontrolę. 2,5/5
- ogólne wrażenie: pomysł był ciekawy, głównie pod kątem kompozycji, jednak błędy w trakcie, takie jak światło znacząco zaważyły na odbiorze całości, bo widać, że pracy czegoś brakuje. Dodatkowo mam wrażenie, że ten zabieg, że wszystko jest na jednym tle jest dosyć dużym uproszczeniem, które nie daje pracy dosyć pozytywnego odbioru. Potknięcia, takie jak jakiś 'brud' w tęczówce lub źle zrobione prawe skrzydło jeszcze bardziej odbierają urok pracy. 3/5
Autor: koveina
Czas wykonania pracy: 6 godzin
Ilość punktów: 20,5/25;
- kompozycja: podoba mi się to, że kompozycja jest tu wyraźnie przemyślana i nie ma tu żadnych nieprzemyślanych elementów - wszystko jest spójnie i skupia się na górze, która jest centrum przedstawionych wydarzeń, do którego wszyscy zdają się podążać. Jedyne co to trochę zwiększyłabym widoczność tego mniejszego statku, żeby odbiorca od razu był bardziej jak 'o, inwazja kosmitów' niż jak 'o, góra'. 4,5/5
- estetyka: estetyka to jest coś, czego zdecydowanie nie można odmówić tej pracy. Całość ma bardzo spójny klimat - mimo, że jest utrzymana w jednej tonacji kolorystycznej, to nie jest mdła, a wszystkie krawędzie nadal są widoczne. W kwestii światła doczepię się jedynie do okien, bo nie do końca wiadomo, czy to światło na nich pochodzi z wewnątrz budynku (wtedy powinniśmy mieć zaznaczone padanie światła na trawie w kształcie okien) czy jest światłem odbitym, ale w tym wypadku rodzi się pytanie 'skąd ono jest odbite', bo światło zza wzniesienia patrząc na perspektywę nie mogłoby dać tak mocnego efektu. 4,5/5
- zgodność z tematem zadania: wszystko tak, jak być powinno, historia jest przedstawiona w dobry sposób, wiadomo, o co w niej chodzi itd. 5/5
- kreatywność: inwazja kosmitów czy sami kosmici nie jest czymś super kreatywnym - nie oszukujmy się, motyw ten jest bardzo powszechny w pop kulturze - weźmy chociaż Marvela czy Star Wars. Sama praca też wygląda jak kadr z filmu, nie ma tu żadnego podwójnego dna czy czegoś takiego. 2,5/5
- ogólne wrażenie: praca pod względem czysto technicznym jest bardzo drobna, mimo, że są małe błędy, to nie wpływają one jakoś super na odbiór całości, na pierwszy rzut oka są praktycznie niezauważalne. Tak naprawdę największym tuta jakimś moim 'ale' jest ta kreatywność, bo temat można było podjąć jakoś inaczej, niż taką bardzo typową scenerię filmów o inwazji kosmitów, kiedy widzimy, jak oni nadchodzą. Nie wiem, może jakieś planowanie podboju Ziemi od kuchni (jezusie, to brzmi dziwnie). 4/5
Autor: rusyfikacja
Czas wykonania pracy: 45 minut
Ilość punktów: 15,5;
- kompozycja: rzucającą się w oczy rzeczą jest z pewnością brak głębi obrazu na wilku, który jest bardziej wyostrzony niż postać, co po prostu wygląda źle. Oprócz tego to kompozycyjnie nie dzieje się tu za wiele. 3,5/5
- estetyka: w kwestii estetycznej mamy tu trochę do omówienia. Pierwszą sprawą jest postać, która nie jest wpasowana tonalnie w tło, co najbardziej widać na skórze, która pod wpływem koloryzacji zrobiła się bardzo niezdrowa, zostały wydobyte wszystkie przebarwienia i nie ma gładkiego przejścia kolorów, jaki jest na skórze dosyć naturalny. Druga sprawa to światło. O ile ono jest jako-tako zrobione na wilku (choć nadal - jest zbyt ostre i jasne zważając na oświetlenie w tle, które jest bardziej miękką poświatą, niż czymś na kształt reflektorów), to na postaci jest go brak, a przynajmniej go nie widać, co dodatkowo potęguje ten sztuczny efekt wklejenia postaci. Dodatkowo wilk wydaje się lewitować przez to, jak jasne są jego łapy; wyglądają, jakby w ogóle nie dotykały podłoża. 2/5
- zgodność z tematem zadania: wszystkie podstawowe wymagania spełnione, gorzej jest z opisaną historią, która wygląda bardziej jak jakieś polowanie niż zemsta królewny śnieżki. Ogólnie nie specjalnie widać tutaj, żeby dziewczyna na manipie była Królewną Śnieżką, mimo zbliżonego typu urody. Z racji tego, że praca była bądź co bądź inspirowana baśnią, to bardzo łatwo można było w nią wpleść charakterystyczne symbole, jak na przykład jakieś jabłko jako sprzączka od paska lub gdzieś po prostu wiszące, może gdzieś jakieś lustro w dłoni bohaterki lub nawet wycięte serce, które królowa chciała tak bardzo przecież dostać. Pomysł był bardzo ciekawy do ogrania, pozostawiający duże pole do popisu dla symboliki, która nadała by całości spójną całość oraz charakter. 3,5/5
- kreatywność: pomysł na pracę dosyć ciekawy - mszcząca się królewna (która przecież powinna siedzieć razem z krasnalami w lesie) na swej matce, która chciała ją zabić. Fajne unowocześnienie historii, w której królewna śnieżka nie jest już tak nudną postacią - naprawdę, wnioskując po jej historii miała w sobie tyle waleczności i hartu ducha, co kot napłakał. 4/5
- ogólne wrażenie: sam koncept był naprawdę interesujący, zawiodło jego odtworzenie. Przez krotki czas tworzenia i proces twórczy, który (wnioskując po użytych zdjęciach i efekcie końcowym) wyglądał jak wklejenie dziewczyny i wilka, dodanie jakiegoś światła na wilka oraz koloryzacji i w sumie to tyle, to odnoszę wrażenie, że praca była robiona na szybko bez większego przemyślenia, jakiegoś rozplanowania itd i to po prostu widać. Można było się tu wykazać zdecydowanie bardziej. Pod kątem technicznym to najbardziej w oczy rzuca się ten wilk i głębia na nim oraz brak dopasowania postaci do tła. 2,5/5
RANKING
1. drzwiamiwtwarz - 86,5 punkta
2. germanizacja - 82,5 punkta
3. koveina - 81,5 punkta
4. Mariseida - 71,5 punkta
5. LeckerSweet - 70,5 punkta
6. ZafiraMorgan - 69,5 punkta
7. VaeVia - 60 punktów
8. Anunum - 55,5 punkta
9. KatieBrillare - 52 punkty
10. rusyfikacja - 49,5 punkta
11. _fatum_ - 47 punktów
12. LadyHill9898 - 43 punkty
13. vilars - 41 punktów
14. Caameo - 23 punkty
15. xverxima - 19 punktów
16. @leniwc - 15 punktów
17. skysthellimit_ - 5 punktów
18. nieludzie @-sileth- truskawkowy_alfons symdonia Pisarcia - 0 punktów
PS. Z racji, że mamy czas jaki mamy, a ja nie specjalnie mam co robić, to napiszcie mi, jakie byście chcieli mniej-więcej stocki w paczce, a ja zobaczę, co w domu i w tym zapomnianym przez bogów miejscu mogę wykombinować (możecie zaszaleć, wypróbuje z chęcią aparat).
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top