Księga 1 Pałac pełen gwiazd
Milczałem. Długo milczałem. Stałem gdzieś w kącie i przyglądałem się cierpliwie wydarzeniom, które miały miejsce w przeciągu ostatnich wieków. Ale stanie obok mnie nudzi... Nic mnie nie zaskakuje. Sceny powtarzają się i powtarzają, tylko twarze są inne.
Gdzie obiecana mi rozrywka?
Gdzie śmiech?
Gdzie łzy?
Czy ktoś mnie jeszcze mnie słyszy?
Nie... Na pewno nie...
Od bardzo dawna jestem sam. Niewidzialny dla oczu śmiertelników, obojętny wobec nieśmiertelnych. Muszę coś zmienić. Bieg historii? Nie, to już się stało. Zmienić ludzi? Phi, oni sami potrafią sobie zaleźć za skórę. A może pomieszać w czasie? Z tego nigdy nie wynika nic dobrego. I dlatego to zrobię...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top