○73○

*dzidzi time*

Ratch: Znów się spóźnia... *idzie do gabinetu Jolta i wchodzi do niego*

Jolt: *akurat karmi naleśnikami Awę, która sama jest zwinięta w koc jak naleśnik*

Ratch: ...

Jolt: ...

Jolt: Okres ma...

Ratch: ... A podałeś jej przeciwbólowe?

Jolt: Tak

Ratch: A termofor?

Jolt: Tak

Ratch: A czekoladę?

Jolt: Właśnie je naleśniki z czekoladą i owocami

Ratch: I bardzo dobrze *wychodzi z sali*

Jolt: *ciche uff* Uratowałaś mnie przed opierniczem u Ratcheta... xD

Awa: Mój okres uratował cię przed opierniczem u Ratcheta

Awa: Nie dziękuj ;3 *głasku głasku go po głowie*

Jolt: *wtula łebek z dzidziaśnym mruczeniem i uśmiechem*

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top