○61○
Ciąg dalszy nieudolnych prób ćwiczenia tekstów na podryw
Awa: *w pewnym momencie uniosła dwie łapki, żeby Sides zamilkł* Źle to robisz
Sides: Ale jak to?... D;
Awa: Tak to, ale nieeee martw się, pokażę ci, jak się to robi ;3
Awa: *głęboki wdech* SUUUUUUNNNSIAAAAAAAAAAA!
Sun: Nie drzyj ryja, już jestem
Awa: Co jest bardziej gorące, ogień czy lawa?
Sun: *lekkie zamyślenie z takim wtf na twarzy*
Awa: *układa się na boku na kanapie i opiera policzek o dłoń* Odpowiedź: Ty ;3 *posyła mu całusa*
Sun: .... *gdzieś sobie poszedł*
*wieczorem tego samego dnia, pokój bliźniaków*
Sides: *siedzi na łóżku obok Suna, który ma twarz schowaną w poduszce*
Sides: Nadal to przeżywasz?
Sun: TAK.
Sun: CZEMU TO BYŁO TAKIE MIŁE?!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top