●146●

Sun: *budzi się taki przerażony* No chyba kurwa nie

Sides: Co jest?

Sun: Miałem koszmar

Sides: Jaki?

Sun: Zabrałem Awę na randkę

Awa: *z drugiego pokoju* WAL SIĘ NA SWÓJ GŁUPI RYJ

~~~

To co, może jakiś maratonik, żeby godnie uczcić zakończenie?

Nie no, heheszkuję z tym zakończeniem, bo pewnie jakieś pomysły jeszcze będę miała
... Co prawda po jakimś czasie, ale co tam xD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top