Zimna kawa
Zimna Kawa
Patrzą się, me oczy zmęczone.
W bezkresną czerń gorzką.
Zmęczenie, ból i oczy podkrążone.
Myślenie jest już rzeczą ciężką.
Biorę łyk mrocznego płynu.
Myślenie się lekko polepsza.
Serce coraz szybciej bije.
Przejrzystość się zwiększa.
Dopóki czas nie przeminie.
Kolejny gorzko kwaśny łyk.
Cierpienie i tak mnie wykrusza.
Ciemność jest tutaj jakaś dziwna.
Kawa jest już zimna.
Jak moja dusza.
Hejka kochani, chciałem spróbować wstawiać coś co dwa dni, ale mi się nie udało :/
Miałem wstawić przedwczoraj ten wiersz, ale zapomniałem, urodzinki i te sprawy
Miłej nocy ^^
Tearsea
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top