XXII
- Kolejne miasto, miasto Ishi! - powiedział radosnym głosem Ash, wchodząc na chodnik z polnej ścieżki.
W trakcie, gdy nasi bohaterowie spokojnie szli, rozmawiając podszedł do nich jakiś chłopak, a za nim Zoroark.
- Cześć, czy to jest miasto Ishi?
- Tak, kim jesteś? - zapytała Sara.
- Jestem Jacob z regionu Searade, a to jest mój Jacob Zoroark, a wy, kim jesteście?
- Ja jestem Sara, a ten pokemon za mną to Gothorita, tamci z Pikachu to Magda i Ash, ta z Igglybuff'em to Zoe, ten chłopak, który stoi obok mnie to Jimmy, ta dziewczyna z Piplup'em to Emily, a ta z brązowymi włosami to Kornelia.
- Cześć! - powiedzieli wszyscy.
- Hej! Dziś wystawa pokemon! - Sara podeszła do Jacoba. - Czy chciałbyś ją zobaczyć?
- No jasne! - odparł. - Ale najpierw muszę zwiedzić miasto.
- To chodźmy razem. - zaproponowała Emily.
- Dobry pomysł. - odparł Jacob.
***
Przez dobrą godzinę zwiedzania nasi bohaterowie oraz nowy postanowili odpocząć w cieniu drzewa. Obok nich rosło kilka krzaków jagód z jednego z nich słuchać było jakieś odgłosy. Magda, Kornelia i Emily postanowiły zobaczyć co to.
Dziewczyny delikatnie odsunęły gałęzie, a potem zobaczyły małego Zoroarka zajadającego jagody.
- Aww jaki uroczy! - powiedziała Magda.
- Co to jest? - Kornelia wyciągnęła go z krzaków, a pokemon zaczął się wyrywać, a potem płakać.
- Zrób coś! - krzyknęła blondwłosa.
- Pika... - Missy odbiegła.
- Piplup! - Emily trzymała swojego pokemona, który także chciał uciec.
Gdy Baby Zoroark zobaczył pokemona pingwina od razu ucichł i podszedł do Piplup'a, a potem go przytulił.
- Widocznie lubi Piplupy. - odparła Kornelia.
- Biegnę po Missy, za chwilę wracam. - Magda wstała, a potem pobiegła.
- Tylko uważaj na tą butelkę! - krzyknęła za nią Kornelia.
- Dob... - w tym momencie dziewczyna wywróciła się o wcześniej wspomnianą rzecz. Potem wstała i prawie ponownie się wywracając pobiegła dalej.
Do Kornelii oraz Emily podeszła cała reszta.
- Ojeny jaki uroczy! - Sara kucnęła obok pokemona.
-To Baby Zoroark z Searade, a te jagody przy których krzaku jest to sea jagody. O ile się nie mylę uwielbia pokemonowe artystki, te jagody oraz Piplupy i Caterpie.
- Hej wszystkim! - podeszła do nich Clarie
- Zobacz jaki uroczy pokemon! - różowowłosa pokazała na Baby Zoroarka. - Podobno lubi pokemonowe artystki!
W tym momencie pokemon przestał się przytulać do Piplup'a, bo kawałek dalej stał Caterpie. Baby Zoroark bez zastanowienia podbiegł do niego i zaczął go tulić.
- Cześć wró... - Magda zatrzymała się w połowie słowa. - Jaki on uroczy! - nagle zemdlała.
- Ojeny! - Jimmy, Zoe oraz Ash chcieli do niej podejść lecz Kornelia ich zatrzymała.
- Spokojnie, ona tak ma.
- Nom. - przytaknęła Emily.
Mały Zoroark podszedł do Magdy dalej przytulająć, a dokładniej dusząc, Caterpie.
- Cio sje stało? - zapytał, sepleniąc, po czym położył na jej brzuchu ledwo żywego od ściskania stworka. - Plose to Caterpie.
- Aww. - powiedzieli wszyscy przyglądając się.
Blondynka otworzyła oczy i podniosła się lekko po czym patrząc na Baby Zoroarka, znowu zemdlała. Pokemon chciał ją złapać lecz posłużył jako poduszka pod głowę.
- Dobra, musimy tego słodziaka zanieść do centrum pokemon. - zarządziła Kornelia. - Sara, Clarie, wy go niesiecie.
- Czemu?
- Baby Zoroarki lubią pokemonowe artystki, a wy nimi jesteście dlatego wy go będziecie nieść.
Dziewczyny wyciągnęły stworka, a potem dały mu Caterpie, by się uspokoił. Emily postanowiła obudzić swoją przyjaciółkę z pomocą Piplup'a.
- Piplup pompa wodna! - stworek użył ataku, a Magda od razu podniosła głowę, a potem wstała.
- Musiałaś? - zapytała, gdy wyciskała wodę z włosów i bluzki.
- Tak. - odpowiedziała przez śmiech. - Dobra chodź do Centrum Pokemon.
- Okej! - Magda już miała iść lecz wywaliła się o wodę, która była przed nią, szybko się podniosła, Pikachu weszła na jej ramię i pobiegła za resztą.
***
Kilka godzin potem, na miejscu gdzie za kilka chwil rozpocznie się wystawa, są nasi bohaterowie wraz z Jacobem. Baby Zoroark w końcu postanowił jeszcze zostać z nimi. Wszyscy na widowni, no może nie wszyscy, tylko Jacob nie, byli przebrani za różne pokemony. Nagle zgasły światła i na scenę wszedł prezenter.
- Witam wszystkich na kolejnej wystawie! Dziś nasi artyści będą mogli zawalczyć o kolejną broszkę! Jak zapewne się dowiedzieliście można było tu przyjść tylko przebranym za jakiegoś pokemona. Dobra, zaczynajmy! Jako pierwsze swój pokaz zaprezentują Serena oraz Amy!
Na scenę weszła Serena przebrana za Braixen'a, a za nią niebieskowłosa dziewczyna przebrana za Jolteon'a.
- Braixen miotacz płomieni! - Serena zrobiła pirułet a jej pokemon zrobił wokół niej oraz Amy ognisty okrąg.
- Jolteon elektrowstrząs! - nad nimi pojawiła się kula, nagle rozprysła się, a dziewczyny kontynuowały swój pokaz.
***
- A teraz na scenę zapraszamy Clarie oraz Sarę! - dziewczyna przebrane za Gothorite oraz Glaceona weszły na scenę.
- Glaceon lodowy promień!
Pokemon użył lodowego promienia i skierował go w górę, potem Gothorita sprawiła tak, że z ataku Glaceon'a zostały małe kryształki, które unosiły się jeszcze przez chwilę w powietrzu. Następnie Sara oraz Clarie zrobiły gwiazdę, a obok nich Glaceon i Gothorita wywołały burzę biało-fioletowego brokatu. W końcu stworki wyskoczyły w powietrze odbijając się od rąk swoich trenerek, zrobiły pirułet i stanęły na ziemi, a po chwili wyskoczyły w powietrze i zrobiły lodowe serce, które po chwili rozprysło się w powietrzu. Sara, Clarie, Gothorita oraz Glaceon ukłoniły się, a potem zeszły ze sceny.
***
- Kolejna broszka! Jeszcze tylko jedna i ruszamy na finały! - Sara dokładnie oglądała broszkę, którą dostała z pokazów.
- Będziesz musiał tu zostać, wiesz? - Magda, Kornelia oraz Emily ukucnęły przy Baby Zoroark'u, który dalej ściskał biednego Caterpie, który nie był już zielony, był fioletowy.
- A ciemu? - zapytał.
- Tu będziesz bezpieczny, a z nami nie możesz pójść, bo to by było zbyt ryzykowne. - tłumaczyła Kornelia.
Pokemon posmutniał.
- Będę tęsknil. - Baby Zoroark podał im Caterpie. - Plose, lobacek dla was, ziebyście o mnie nie zapomnialy. Dziewczyny przytuliły stworka, a Caterpie znowu był przygnieciony.
- Mam nadzieję, że się znowu spotkamy. Pa! - Emily, Kornelia oraz Magda odeszły, a Baby Zoroark wszedł do centrum pokemon.
- To co, pa Jacob! - powiedzieli wszyscy.
- Cześć, spotkamy się Kamishi! Na lidze! Do zobaczenia! - powiedział po czym odszedł.
-----------------------------------------------------------
Witam po dość długiej przerwie! Jak coś, Jacob to bohater książki "Przygody w Regionie Searade" autorstwa _-_Zoroark_-_! (Serdecznie do niego zapraszam). Do next'a!
Madzixxx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top