XIII
Nasi bohaterowie są w mieście Riverner, gdzie odbędzie się kolejna wystawa pokemon, wszyscy siedzą w cieniu drzewa, tylko Sara oraz niedawno spotkana Clarie ćwiczą do pokazu.
- Okej, Bayleef ostry liść! - powiedziała Clarie, a pokemon wykonał polecenie.
- Teraz, Gothita psychicznym ciosem zniszcz ostre liście!
Różowowłosa podniosła rękę do góry, a to samo zrobiła Clarie, a Gothita zrobiła obrót w powietrzu i swoją mocą rozbiła liście wytworzone przez Bayleefa, które potem zmieniły się w fioletowo-zielony brokat.
- Flareon miotacz płomieni!
- Glaceon, lodowy promień!
- Gothita urok!
Eeveelucje połączyły swoje ataki przez co nad głowami ich trenerek pojawiła się lodowo-ognista kula, stworki staneły tuż obok siebie, dzięki czemu Gothita wskoczyła na ich grzbiety i się od nich odbiła, a potem przy użyciu uroku, kula rozprysła się i powstał brokat.
Ich przyjaciele zaczęli bić brawo, a one ukłoniły się wraz z pokemonami.
- Dobra, mamy już przećwiczony układ, jeszcze tylko stroje, ale je mam już w plecaku czyli w sumie to wszystko co nie? - spytała Sara siadając na miękkiej trawie.
- Raczej tak. - Clarie poszła w jej ślady. - czyli co teraz robimy? - na jej kolanach położyła się Glaceon, a brązowowłosa zaczęła automatycznie głaskać jej białe futro.
- Może pójdziemy na spacer po mieście? - zaproponowała Magda.
- Całkiem dobry pomysł. - odpowiedziała Sara.
- Ej, chodźcie tu na chwilę - powiedziała Emily. Wszyscy przysunęli się do niej.
- To jajko... - Ash wziął do rąk swoje jajko. - Ono chyba się wykluwa...
W momencie, gdy chłopak to powiedział, jajko zaświeciło się, a potem zamiast niego na rękach Asha był niebieski pokemon trochę przypominający psa.
- Czy to...
- ...Riolu?! - dokończyli Jimmy, Zoe, Clarie i Sara.
- Jaki słodki! - zachwyciła się różowowłosa i chciała go wsiąść na ręcę, ale Emily odtrąciła jej ręce (Jakkolwiek to brzmi xD - aut.).
- Ash, połóż go na ziemi - powiedziała Emily, a chłopak zrobił to o co prosiła jego przyjaciółka.
Riolu gdy stanął na ziemi rozejrzał się wokół ze zdezorientowaniem. Pikachu, Missy, Piplup, Igglybuff oraz Flareon Podeszły do niego oraz przywitały się z nim w swoim pokemonowym języku. Po chwili stworki prowadziły ożywioną rozmowę.
Emily wcisnęła do ręki Asha trochę karmy dla pokemonów, a on kucnął przy Riolu i wyciągnął przed nim rękę z jedzeniem. Pokemon nieśmiało spojrzał się w brązowe oczy chłopaka, a potem wziął trochę karmy i zjadł ją po chwili biorąc jeszcze więcej.
- Riolu, jestem Ash Ketchum z Alabastii i pragnę zostać mistrzem pokemon. Miło mi cię poznać. Chcesz być w mojej drużynie?
Pokemon nieśmiało pokiwał głową, a czarnowłosy wyciągnął pokeball z kieszeni i położył przed stworkiem. On nacisnął łapką na przycisk na kuli, potem pokryła go czerwona mgiełka i zniknął w pokeballu, który poruszył się trzy razy.
- Mam Riolu! Chodź!
Pokemon ponownie pojawił się przy nodze Asha, a on schował pokeball spowrotem do kieszeni.
- To co idziemy?
***
Sara oraz Clarie są właśnie w przebieralni i przygotowują się na występ.
Obydwie mają na sobie czarne sukienki do kolan. Jedyne czym się różnią to tym, że pasek w talii, Sara ma czerwony zaś Clarie jasno zielony. Mają także takie same baleriny, które mają takie same kolory jak paski.
- Jak tam Sara? - spytała Clarie wiążąc swoje włosy w wysoką kitkę.
- Całkiem spoko. - odpowiedziała dziewczyna zawiązując ciemnożółtą narzutkę Flareona. - Już powinnyśmy iść.
***
- A teraz na scenę zapraszamy Sarę oraz Clarie!
Dziewczyny pewnym krokiem wraz ze swoimi pokemonami weszły na scenę
Tym razem się uda. - pomyślała Sara.
- Flareon miotacz płomieni, Gothita psychiczny promień! - stworki wykonały polecenia, a na ognistą linę, którą wytworzyły pokemony, a znajdowała się ona dość wysoko,
- Gleceon zamieć! - dzięki temu atakowi Sara oraz Clarie podleciały do góry, zrobiły obrót w powietrzu i znalazły się na ognistej lini.
Bayleef dzięki swoim dzikim pnączą podrzucił Gothitę do góry, a ona rozbiła linię.
Sara oraz Clarie znalazły się na ziemi.
- Bayleef ostry liść!
- Flareon kula ognia!
- Glaceon lodowy promień!
- Gothita urok!
Po połączeniu wszystkich ataków wytworzyła się chmura brokatu, która opadła na ziemię.
Wszyscy na widowni zaczęli bić brawo, a dziewczyny ukłoniły się i zeszły ze sceny.
***
- Gratuluję zdobycia dość wysokiego miejsca! - powiedziała Magda do Sary oraz Clarie, gdy one wyszły ze przebieralni.
- Dzięki. - odpowiedziały.
Nagle podeszła do nich Serena.
- No kogo ja widzę... - powiedziała z sarkazmem Kornelia.
- No, a kogo ja widzę... Chyba pseudo surferkę...
- Jesteś bardzo dowcipna Serena. - (Pozdro dla korciak oraz dla kumatych xD - aut.) Kornelia powiedziała to z sarkastycznym uśmieszkiem. Dopiero po chwili jej przyjaciele zrozumieli sens tych słów i zaczęli się śmiać.
-----------------------------------------------------------
Dawno nie było rozdziału... Ktoś tęsknił? *świerszcze* Mam dobrą wiadomość! Już niedługo pojawi się opis postaci! (Sama gubię się z pokemonami postaci i wgl.) No to do nexta!
Madzixxx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top