Dowody na prawdziwość OBE

Ci z was, którzy choćby w minimalnym stopniu interesują się istnieniem poza ciałem, powinni wiedzieć, że tak niebywałe doświadczenia, nie mogą być kwestią zwyczajnego snu. Normalna rzecz. Wszyscy śnimy. I nie potrzebujemy dowodów na to, czy nocne wizje to rzeczywiście sny.

Więc dlaczego?

Dlaczego podróżnicy astralni (osoby mające za sobą tak niesamowite doświadczenia) tak często wątpią i potrzebują dowodów na istnienie Oobe? Jest to związane z obawą przed własnymi iluzjami. Więc nieustannie szukają.

(Nie chodzi mi o to, czy indywidualnie przeżyte oobe to rzeczywiście podróż astralna, ale czy ogólnie oobe to nie tylko wytwór umysłu, bo może wielki badacz R.A.Monroe i całe instytuty się tylko pomyliły.)

I zazwyczaj próbują to poprzeć własnymi eksperymentami wspólnych podróży czy samego spotkania w poza, co zazwyczaj kończy się fiaskiem. Czy wobec tego możemy mieć wątpliwości co do wiarygodności istnienia eksterioryzacji?

- zlokalizowanie i wyleczenie choroby,
- kontakt z istotami, z którymi najbardziej naćpany mózg nie byłby sobie w stanie wyobrazić,
- spotykanie zmarłych,
- poruszanie się po uniwersalnej mapie,
- mądre wywody niefizycznych przyjaciół.

Ktoś powie: No tak, ale w przeciętnym śnie też tak masz.

A może jest to tylko kwestia złego nazewnictwa?

No bo, niby jest wyjściem z ciała, a tu ni skrawka fizyczności. Gdzie tu autentyczność świata? Czy w takim razie podczas pełnej świadomości, spotykając zwodzące iluzje można nazwać wyjściem z ciała?

Swoje odpowiedzi odnotowane od myślników, chciałam poprzeć opisami autentycznych doświadczeń i mogła bym to zrobić, nie poprzestając jedynie na jednym rozdziale tutaj, ale uważam że w takim przypadku nie trzeba niczego udowadniać...
To trzeba przeżyć.

Nie rozumiem dlaczego tak wiele osób stara się ogarniać takie rzeczy analitycznym rozumem. Przecież to parapsychologia.

Miałam takie doświadczenie, które opisywałam gdzieś w Spiskach Utajonych. I mogę je podsumować w jednym zdaniu.
Podczas gdy tutaj rządzi nami mózg, tam zaś jesteśmy wolni od analizy. Tam przeżywasz, tu analizujesz.

Powiedzmy sobie szczerze, że rozum nie daje nam wytchnienia. Jaka jest pierwsza rzecz, jaką robisz po przebudzeniu? Podjęcie wyboru: wstać, czy nie wstać? Czy może jesteś wyjątkiem i najpierw robisz, a później myślisz?

Żądacie dowodów? Wszystko zależy od właściwego Dostrojenia, i rzecz jasna, nastawienia.

Poza tym percepcja na świat astralny pełna jest filtrów nałożonych przez wszelkie przekonania a także ideologie (szczególnie groźne są te, które kryjemy w podświadomości), i nie w sposób pojawić się w ostatecznej rzeczywistości, gdzie dla każdej istoty wszystko jest uniwersalne. I jak tu planować spotkanie w poza, wierząc że nie przyniesie nam tylko rozczarowania? A tak się staraliśmy...

A czy wy macie zamiar szukać dowodów?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top