Rozdział 6: Jak najszybciej

Pierdziel

Siedziałem w swoim pokoju sam. Nikogo nie było a moja siostra już poszła. Oglądałem serial w telewizji, gdy nagle zadzwonił do mnie telefon. Spojrzałem na niego. Była to siostra Vixen, Kate. Nie miałem dobrych myśli, ponieważ ona zazwyczaj do mnie nie dzwoni. Odebrałem.

-Tak? - spytałem

-Maciek! Vixen nigdzie nie ma! W jej pokoju jest pni krwi!

-Co?!

-To co słyszysz! Przyjdź szybko!

I sie rozłączyła. Bez wachania nałożyłem szybko buty (by nie dostać grzybicy xD - Pierdziel) i wybiegłem z domu.

Już po chwili byłem na miejscu. Wbiegłem do domu Vixen i patrzyłem na to, co reszta. Podłoga pełna krwi. Kate miała rację. Miała rację również co do tego, że Vixen nie ma w domu. Zadzwoniłem po moja siostrę i po paru innych przyjaciół Vix, by tu przyszli. Gdy wszyscy się zebrali, z przerażeniem i niespokojem omawialiśmy plan.

-Macie jakiś pomysł? - spytałem - Wiecie gdzie ona może być?

-Ona może b-być wszędzie.. Kto wie czy ktoś n-nie chce czegoś jej zrobić - odparł biały lis, Fixy jeśli się nie mylę

-Ale kto by coś chciał jej zrobić? Nic nie zrobiła - odpowiedział mój przyjaciel, Sunshine

-Pewnie dlatego.. - powiedział niebieski smok, chyba Water, i pokazał nam SMS'a. Czytaliśmy go z przerażeniem i współczuciem. Ktoś wysłał z telefonu Watera okropną wiadomość, przynajmniej tak nam powiedział. Moja siostra po przeczytaniu powiedziała:

-Założę się, że ta osoba która to wysłała coś jej zrobiła i ją porwała, może to się źle skończyć

-A ona się załamała bo uważa, że jej najlepszy przyjaciel to wysłał - odparł na pewno brat Vixen, Fox

Z lekkimi łzami w oczach patrzyłem na wiadomość. Po chwili powiedziałem:

- Dobra, plan jest taki: Mamy ją znaleźć, nieważne jaka będzie pogoda, czy będzie niebezpieczeństwo, czy będziemy ranni, szukamy jej. Nic nie zrobiła, a może umrzeć. Dlatego usimy przejrzeć cały Riverland i okolice.  Jak najszybciej.

=================================Pierdziel zajebisty rozdział uwu a będzie niespodzianka bo kolejny rozdział będzie od siostry pierdziela uwu

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top