17

- Alec, był atak na Przyziemnych. Musieliśmy interweniować. Tata jest ranny. Ale proszę nie panik- - zaczęła Izzy.

- Dlaczego nikt mnie nie wezwał?! - Lightwood wstał gwałtownie aż mu się w głowie zakręciło. Magnus złapał go zapobiegawczo za ramię.

- Bo jesteś w ciąży, Alec i masz urlop. - odparła spokojnie. Oczywiście, brat jej powiedział o swoim szczęśliwym stanie. Obiecała jednak, że nie powie rodzicom ani Jace'owi. Alec nie mógł uwierzyć, że kiedyś się w nim kochał i nie chciał być z Magnusem przez to. Czarownik był dla niego całym światem a teraz na dodatek spodziewali się dzieci.
Rodzicom nie powiedział. Braciom nie powiedział. Clary i Simonowi nie powiedział.
Czas to zmienić, zwłaszcza że może być nie być okazji... czasy są trudne.
Każde spotkanie może być tym ostatnim.

- Ale wszystko z nim w porządku już?

- Tak, żyje i w ogóle wszystko. Alec. Uważam, że powinieneś przyjechać tutaj i powiedzieć rodzinie o ciąży. - W końcu zapadły te słowa.
Alexander bał się tego tak bardzo... bał się najpierw powiedzieć o swojej orientacji, potem o swoim chłopaku... to znieśli. Nawet ich ślub.
Ale czy zniosą myśl o tym, że Alec nie spłodzi dzieci tylko je urodzi?

- wiem - jęknął cierpiętniczo.

- Teraz. - doprecyzowała Izzy.

- Okej. - westchnął patrząc na Magnusa. Rozłaczył się narasta w nim panika. Jego mąż widząc to, od razu złapał go za ramię, uspokajająco gładząc.

- Alexandrze, nie musisz tego narazie robić. Ale w pewnym momencie będzie musiał... - zaczął.

- Wiem. Wieeem - przeciągnął, opierając głowę o jego ramię. - Ale bardzo się stresuję.

- Zasługują naprawdę. Pokochają swoje wnuki, a jeśli na początku będą źli to masz mnie i swoje rodzeństwo. - mówi pewnie. - I jeśli Cię nie zaakceptują to znaczy, że nie zasługują na takie złoto jak ty. - głaskał go. - Poza tym jesteśmy po ślubie. - dodał.

Alec był bardzo wzruszony, szczerze mówiąc. Magnus zawsze umiał go pocieszyć.

- Dziękuję ci. Kocham Cię. I...i co? No chyba jedziemy? - zapytał.

Musi w końcu powiedzieć rodzicom, prawda?
Ale jak zareagują?

Tego się dowiecie w następnym rozdziale:p
Krótkie, ale żeby wzbudzić ciekawość. Jestem złaaaa.

Co tam myślicie?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top