POCKY
- Wystaw mi!- Krzyknął Shoyou.
- Nie- Powiedział nieco już znużonym głosem Kageyama, gdyż Hinata prosił go już chyba z setny raz.
- Proszę!
- Nie.
- Czemu?- Zapytał Hinata.
- Bo już Ci wystawiałem.
- Ale ja chcę jeszcze!- Zaczął Shoyou.
- To przynajmniej chodźmy do twojego domu.
- Czeeeeeeeeeeeemu?- Pomarańczowo włosy przekręcił głowę na bok.
- Bo sala nie będzie wiecznie otwarta matołku- Odburknął niebieskooki.
I tak Kags i pomarańcza poszli do domu Shoyou.
- Wróciłem!- Krzyknął Hinata.
- Braciszek!- Krzyknęła Natsu.
Hinata mógł się spodziewać tylko odpowiedzi od jego 10- letniej siostry oraz Oikawy który wraca ze szkoły wcześniej.
- Witaj!- Krzyknął Tooru.
- Przyszedł ze mną Tobio!
- Ok
- Chodź Kags, idziemy do mojego pokoju.
- Ale... Miałem Ci wystawiać.
- A... No tak, to nie dzisiaj, mam coś fajnego!
Shoyou wyciągnął paczkę truskawkiwych POCKY.
- C- co to?- Zapytał Kags.
- Pocky- Hinata podał mu paczkę.
- Wiem, widzę...ale co chcesz z tym zrobić?
- Zagrać w Pocky Game =)- Hinata uśmiechnął się lekko.
- Em... Dobra- Odparł z niechęcią Tobio.
Tymczasem w kuchni...
- Hej! Oddaj to!- Krzyknęła Natsu.
- Nope- Zaprzeczył Kawa. - Czemu tak zależy Ci na tym zdjęciu?
- B- bo braciszek tak słodko wygląda na nim :3
- Okey, masz.
- Yey!
- Kags! Shoyou! Obiad!- Krzyknął Oikawa.
- Dobra! Już idziemy!- Okrzyknęli razem.
- Eh... Trudno, później programy.
- Ok.
( tak wg jak by ktoś chciał wiedzieć dlaczego Oikawa pełni tu funkcję mamy Hinaty to już odpowiadam ; Mama Kawy i Hinaty jechały sobie autem, razem bo jechały na jakąś tam imprezę i nagle się zderzyły umarły koniec. A, że Toorō ma ukończoną 18 to adoptował Shoyō koniec historii)
CDN....
-------------------------------------¥
Wreszcie to opublikowałam a i przepraszam wiem, że to oneshot i, że nie powinno być w nim kontynuacji ale i tak nie będzie bo zgubiłam zeszyt w którym miałam zapisany ten Oneshot i wg więc no ten ;-;
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top