2.
Minęło sześć miesięcy. "Rehabilitacje do maks trzech miesięcy" mówili. Ta, jasne. Dzisiaj wypuszczają mnie ze szpitala. Chodzę już w miarę poprawnie, lecz wciąż lekko się chwieję. Lekarz powiedział mi, bym nie biegała, oraz zbytnio się nie przemęczała, jak i również zalecał niezbyt długie codzienne spacery. Chcę zacząć znów grać w nogę, więc trzeba się do tego zastosować jak tylko się da, prawda?
***
Dotarłam do domu. Pozostaje teraz pytanie... Co dalej? Co dalej mam ze sobą robić? Niedługo zaczynam zajęcia indywidualne, by nadrobić materiał z trzech ostatnich lat. Chciałabym się z kimś spotkać. Niewiele myśląc sięgnęłam do kieszeni i wybrałam jeden z pierwszych numerów, dzwoniąc do niejakiego Axela Blaze'a. Był dla mnie wcześniej bliski? Minęły trzy sygnały, po których usłyszałam, że ktoś odebrał
- Halo? - Spytałam niepewnym tonem
- Ai... Aiko..? - Odezwał się do mnie dość dziecięcy głos
- Tak... Chciałam się z kimś spotkać, gdyż nareszcie wyszłam ze szpitala po rehabilitacjach, więc zadzwoniłam na pierwszy lepszy numer w moich kontaktach. Jest szansa na jakieś spotkanie dzisiaj? - Streściłam
- Ja... - Urwała. Po chwili ciszy usłyszałam cichy szloch
- Coś... się stało? - Spytałam
- Więc... Jeszcze nie wiesz..? - Mówiła, mam wrażenie, że przez łzy
- Ale o czym?
- On... Nie... Nie może teraz rozmawiać - Powiedziała szybko, po czym się rozłączyła
- Trzeba było tak od razu... - Mruknęłam
***
Udało mi się umówić na spotkanie z niejakim Markiem, Judem, Nathanem, Yuką, Aki, Haruną Erickiem i Aphordim. To ostatnie brzmi strasznie znajomo... No nic. Zajrzałam do mojej szafy. I teraz znajdź coś, co nie będzie za małe. Trochę urosłam przez te trzy lata spania, ale wiem, że z reguły kupowałam za duże obrania, więc może coś się znajdzie.
Po paru minutach poszukiwań ubrałam się w ciemne jeansy i granatową bluzę z kapturem. Plus jest taki, że rozmiar buta mi się nie zmienił, więc na spokojnie ubrałam jedne z trampek. Wzięłam Burna pod pachę i ruszyliśmy do parku, gdzie to umówiłam się z tamtymi osobami. Liczę, że nie pozapraszałam jakichś moich arcy wrogów...
***
Doszliśmy na miejsce spotkania, gdzie to czekali na nas już jedna dziewczyna w długich, czerwonych włosach i jeden chłopak w nieco dłuższych, związanych w kucyk niebieskich. Jak byłam młodsza to nie zwracałam uwagi na te dziwne kolory?
- Cześć - Uśmiechnęłam się lekko i podałam im rękę ma przywitanie którą oboje po chwili uścisnęli - Na starcie mówię, że niewiele pamiętam z czasów przed śpiączką, więc moglibyście mi się trochę przedstawić...?
- Jasne! - Uśmiechnęła się szeroko czerwonowłosa - Jestem Yuka, chodziłyśmy razem do klasy w drugiej gimnazjum, dużo czasu spędziłyśmy ze sobą na wycieczce kilkudniowej z klasą, przez co później miałyśmy dość dobre relacje. Generalnie możesz ze mną rozmawiać o wszystkim - Opowiedziała z uśmiechem
Pierwsza osoba nie okazała się być kimś złym, jeden punkt dla mnie.
- Więc ja jestem Nathan - Zaczął niebieskowłosy - Graliśmy razem w drużynie i spędziliśmy też wspólnie trochę czasu na wycieczce kilkudniowej. Nie bardzo gadatliwy jestem, ale wiem, że z tobą bardzo miło się gadało - Uśmiechnął się pod nosem
Dwa punkty dla mnie
***
Gdy zebrała się reszta paczki, po czym krótko o sobie mi opowiedzieli postanowiliśmy wybrać się na ramen. W końcu coś innego niż szpitalne posiłki, chociaż w Japonii są o wiele lepsze niż te w Polsce. Krętymi ścieżkami doszliśmy do niewielkiej restauracyjki gdzie zamówiliśmy ramen. Aż dziwne, że Burn pamiętał, który był moim ulubionym.
- Generalnie... - Zaczęłam aby wszyscy na mnie spojrzeli - Gdy postanowiłam się z kimś spotkać pierwszą osobą do jakiej zadzwoniłam był niejaki Axel Blaze... Miałam obok jego nazwiska wpisaną emotkę serca, a po zadzwonieniu do niego młodsza dziewczynka zachowywała się dość dziwnie. Wiecie o co chodzi? Znaliście go może?
Na tę historię wszyscy bez wyjątku posmutnieli. Nawet Yuka która do tej pory śmiała się do rozpuku nie wyglądała na bardzo wesołą
- Idę się na chwilę przewietrzyć - Rzekł chłopak z pomarańczową opaską na głowie, którego imienia nie dałam rady jeszcze zapamiętać
- To chyba... Delikatny temat, prawda? - Uśmiechnęłam się głupio - Przepraszam... - Podrapałam się po karku
- On... - Zaczął Aphrodi lecz po chwili urwał
- Jest teraz w szkole z internatem i... - Kontynuowała Yuka
- Nie ma za wiele czasu - Dokończył Nathan
- Cholera - Syknął Erick i uderzył pięścią w blat stołu
- Spójrzmy prawdzie w oczy... on nie żyje - Powiedział Aphrodi, po którego policzkach spłynęły łzy
Licznik słów: 712
Data napisania: 09.02.19r
POLSAT ROKU! XDDD Ferie kończą mi się za dwa dni, więc jest ból... Obejrzałam w ciągu tych ferii fairy tail, fullmetal alchemist: brotherhood, oraz przyjechała na dwa dni do mnie moja byfyfy kitsune chrzan. To były świetnie ferie. To tyle. Bayo!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top