Cholera, jestem zła na siebie.

Miałam skończyć taki fajnie zapowiadający się i wymagający oraz dopracowany rysunek, ale kurczę nie było czasu na rysowanie i się nie wyrobiłam...

Przepraszam. Dlatego znowu macie mały bazgrołek.

No może nie taki mały... W każdym razie przedstawiam wam Todorokiego Shoto, którego narysowałam ołówkiem 'powiedzmy Sandry' (który wygląda jak długopis i ma takie cienkie rysiki). Uwielbiam ten jej ołówek, ale Sandra nigdy mi go nie pożycza, mimo, że takie fajne prace wychodzą jak się ma cienki rysik :(((

Ach ty samolubny snobie. Dopadnę cię po kwarantannie.

Wracając do rysunku - jest to Todo z Bnha, który siedzi sobie na ziemi, w każdej z rąk trzyma figurkę rosyjskiej babki (nie pamiętam jak to się nazywało) - jedną przypala, drugą zamraża.

Obok niego miała być jeszcze obserwująca to wszystko Momo, ale pewna osoba (ekhem!) zabrała mi moje narzędzie do rysowania, więc jest jak jest.

PS Jako że Po prostu artbook osiąga największy sukces z moich książek, będzie też publikowany w sobotę ^^

Szczęśliwi?

~iamidiotguys