Rumieniec

Nie mogę w to uwierzyć

Najmniejsza plama jasnoróżowego koloru ledwo zabarwiająca jego blade policzki. Oczywiście, że wiem, że wcześniej się we mnie zakochał, tak właśnie zaplanowałam. Nigdy nie sądziłam, że Lloyd nadal będzie to czuł. Zielony ninja jest silny. Nigdy nie pozwoli, aby cokolwiek go poruszyło. Lloyd jest silny. Uśmiecham się tak, jak myślę. I uroczy - powstrzymuję się od pójścia z tym dalej. Czy ja właśnie? Nie - ja nie. Różowy kolor przechodzi z Lloyda także na mnie i czuję, jak cała moja twarz robi się cieplejsza, gdy jestem wyciągana z ogromnej kupy gruzu

Wciąż słaba i rumieniąc się, położyłam się twarzą do drewnianej deski. Ktoś delikatnie potrząsa moją rękę.

"Czy wszystko z nią w porządku?" Lloyd zapytał go

"Będzie żyć" Twarz Lloyda rozjaśniła się na ogłoszenie Zane'a. "Ale jest ciężko ranna"

"Pix, gdzie jest najbliższy szpital?" zapytał Lloyd

"Obecnie w Ninjago City nie ma aktywnych szpitali" stwierdziła

"Pomóż mi ją zabrać do mamy " Powiedział Lloyd, zwracając się do Jay'a. Bez zbędnych słów, niebieski i zielony ninja pomogli mi usiąść na drewnianej desce. Krew spływała po mojej zranionej nodze i po drewnie, tworząc małe kałuże wokół moich stóp.

"Lloyd, M-moja głowa" Powiedziałam słabo.

"Tylko nie patrz na to," odpowiedział. Postąpiłam zgodnie z jego radą, zamiast tego gapię się na niego. Powoli udaje mi się wstać z pomocą obu ninja.

"Może chodzić?" Niebieski pyta. W odpowiedzi, wzięłam jeden niepewny krok do przodu. Następnie podnoszę moją ranną nogę żeby wycofać się, ale nagły, ostry ból przeszywa mnie, powodując że się przewracam. Lloyd natychmiast wyciągnął rękę i łapie mnie w samą porę.

"Musimy ją prędko zabrać do Misako." Stwierdził Kai. Wszyscy ninja byli teraz zmartwieni. Wszyscy oprócz Nyi, wodnego ninja, oczywiście. Ona wciąż mnie nienawidzi. Mówię do siebie, gdy kolejny ostry ból przeszywa moją zranioną nogę. Dyszę z bólu. Bez zamykania oczu pojawiają się dziwne, ciemne łaty. Mój widok staje się rozmyty i czuję się bardziej oszołomiona niż wcześniej. Ciemne plamy rozprzestrzeniają się, aż wszystko stanie się czarne.

PW Lloyd'a

Ona nawet nie może chodzić. Nie mamy też żadnego pojazdu. Złapała nagle powietrze spadając. Złapałem ją, zanim spadła na ziemię, ale była już nieprzytomna.

„Zemdlała!" Krzyczę.

„I jak mamy teraz ją zabrać do kwatery głównej!?" powiedział Jay, wariując.

„Jay, wszystko w porządku", mówi Nya swojemu chłopakowi, przewracając oczami.

„Nie, Nya. Nie jest", mówię jej surowo. Patrzy się na mnie, a potem na nieprzytomną dziewczynę.

„Powiadomiłam Daretha i Misako", powiedziała Pixal. „Niedługo powinni tu być". Jak na zawołanie, Misako wjeżdża ciężarówką z makaronem.

„Skylor pożyczyła nam" - mówi po prostu.

„Dzięki mamo", podnoszę Rumi w stylu ślubnym i znoszę ją do ciężarówki.

„Awww, słodko!" Jay mówi. Cole uśmiecha się do mnie.

„Nie teraz, Jay," ignoruję jednak uśmieszek Cole'a.

„Wszyscy wchodzić!" Dareth krzyczy. Wspinam się na tył ciężarówki z Rumi, a za mą czwórka pozostałych ninja i Pixal.

"Co z nią?" zapytała mama.

„Jest nieprzytomna i mocno krwawi" - odpowiadam.

„Zane, możesz odwieźć nas do domu?" zapytała mama. Zane kiwną głową, wsiadając do przodu i zamieniając się z Misako miejscami.

„Przyniosłam to na wszelki wypadek" powiedziała otwierając apteczkę. Podczas gdy mama czyści i bandażuje rany Rumk, szepczę jej do ucha

„Nikt cię teraz nie skrzywdzi"
_____________________________

Liczba Słów: 519 słów na 620, coś mi tu nie gra XD

~ - ~ - ~ - ~ - ~ - ~ - ~
Wybaczcie, że tyle czasu mineło od ostatniego rozdziału, ale byłam zajęta innymi rzeczami, wiecie, 8 klasa. Ale przynajmniej udało mi się wreszcie coś przetłumaczyć 🙃

Nie jestem pewna czy wszystko dobrze przetłumaczyłam, ale chyba tak. Niektórę zdania się naprawdę trudno tłumaczyło :(

No, to jeszcze z 12 rozdziałów :) ... ಠ_ಠ just kill me XD

Mam nadzieję, że dobrze się to czytało :)

Jakbyło "gasp" to się załamałam przy tłumaczeniu 🙃 XD

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top